Rozdział 2. Nauczyciel w teorii i praktyce

Spis treści

2.1. Wybrane dylematy edukacji dzieci i młodzieży
2.2. Podstawowe pojęcia kompetencji i edukacji
2.3. Kompetentny uczeń
2.4. Kompetentny nauczyciel w szkole
2.5. Nauczyciel wychowania fizycznego
2.6. Nauczyciel akademicki

2.1. Wybrane dylematy edukacji dzieci i młodzieży

Systemy oświatowe przeżywają obecnie w wielu krajach świata dość znaczny kryzys. Reformuje się więc systemy edukacyjne nadając im nowy kształt, wizerunek, stawiając znowelizowane cele i zadania. Polska od 1991 roku przygotowywała się do wprowadzenia reformy systemu edukacji, by ostatecznie podjąć się tego zadania w 1999 roku. Pomimo tak długiego okresu przygotowawczego założenia reformy są niedoskonałe, wymagać będą w najbliższych kilku latach modyfikacji i usprawnienia.

W ostatniej dekadzie w wielu krajach nastąpiły lub następują dość radykalne zmiany w systemach edukacji. Zmiany te dotyczą przede wszystkim obszarów teorii edukacyjnych, systemów kształcenia, a szczególnie wychowania, rzadziej struktury organizacyjnej oświaty. Warto jednak zauważyć, iż wszelkie zmiany i modyfikacje systemów edukacji zostały poprzedzone szerokimi badaniami naukowymi oraz analizami w wielu dziedzinach mieszczących się w obszarze edukacji. Bardzo krytycznie na temat współczesnej edukacji na różnych poziomach kształcenia wypowiadali się przedstawiciele filozofii edukacyjnej, którzy odnosili się do wyzwań moralnych, politycznych, estetycznych i epistemologicznych w świetle różnych koncepcji pedagogicznych (Kohli 1995, Cahn 1997, Siegel 1997). Także w Polsce reforma systemu edukacji została poprzedzona różnymi analizami empirycznymi i teoretycznymi (Denek 1998).

Podstawowym celem edukacji dzieci i młodzieży jest kształcenie umiejętności, wyposażanie w wiedzę i wychowywanie. Wychowanie to przede wszystkim kształtowanie pożądanych postaw i nastawień zgodnych z oczekiwania i potrzebami społecznymi podmiotów edukacyjnych. W procesie edukacyjnym najważniejszymi podmiotami są dzieci, które podlegają rozwojowi poprzez działania innych, równie ważnych podmiotów tj. rodziców i nauczycieli (szkoły). Jak powinno się edukować dzieci i młodzież, to wie każdy nauczyciel, teoretyk pedagogiki, psychologii czy dydaktyki. Główny problem w systemach oświatowych polega jednak na braku jednoznacznych umiejętności „przelania” wiedzy teoretycznej dydaktyczno-wychowawczej na działalność praktyczną, czyli na codzienne kształcenie i wychowanie dzieci i młodzieży. Przyczyny takiego stanu rzeczy są bardzo różne. Mogą one tkwić w samych nauczycielach, uczniach, rodzicach, władzy samorządowej i pedagogicznej, finansowaniu oświaty, środowisku itd. Te czynniki są jednocześnie dylematami edukacyjnymi, z którymi należy się zmierzyć w celu poprawy systemu edukacji.

Pytając nauczycieli o dylematy występujące w polskim systemie edukacji można usłyszeć najczęściej odpowiedź, że głównym czynnikiem mającym negatywny wpływ na efekty dydaktyczno-wychowawczo-organizacyjne w szkole jest notoryczny brak pieniędzy na oświatę. To przede wszystkim mizerne finansowanie działalności szkół i placówek oświatowych, beznadziejnie niskie płace nauczycieli, brak środków na zajęcia dodatkowe dla uczniów. Prawdopodobnie jest to newralgiczna bariera, która jest często nie do przebycia. Nie jest to na pewno jedyny problem i dylemat.

Szkołę tworzą uczniowie, nauczyciele, dyrekcja, pracownicy administracyjni, rodzice, władze samorządowe, nadzór pedagogiczny, ludzie „dobrej woli” wspierający działalność placówek oświatowych, mienie społeczne (budynki, sale sportowe, boiska, wyposażenie itp.), dokumenty prawno-organizacyjne (rozporządzenia i zarządzenia ministra edukacji narodowej i sportu, statuty, programy itp.). W każdym z tych podmiotów mogą wystąpić „słabe ogniwa” systemu edukacji. Można przyjąć założenie, iż w Polsce wysokim poziomem charakteryzuje się teoria kształcenia i wychowania oraz przepisy prawne, natomiast wiele do życzenia pozostawia finansowanie oświaty, a przede wszystkim kompetencje nauczycieli i dyrektorów szkół oraz samorządowców odpowiedzialnych za edukację dzieci i młodzieży na danym terenie.

Można także przyjąć tezę, że najpiękniejsze założenia reformy edukacji mogą być efektywnie wdrożone tylko przez kompetentnych nauczycieli, ludzi o określonych predyspozycjach osobowościowych i merytorycznych, świadomych stojących przed nimi istotnych zadań. Wprowadzony wraz z reformą systemu edukacji w Polsce awans zawodowy nauczycieli powinien spowodować sytuację sprzyjającą eliminowaniu z zawodu nauczycielskiego osób słabych i niekompetentnych. Czy tak się stanie, to pokażą najbliższe lata funkcjonowania tego systemu. Obecnie w polskich szkołach jest wiele osób, które nigdy nie powinny pracować w szkole, z dziećmi. W uczelniach wyższych, w tym także w uczelniach kształcących przyszłych pedagogów, jest wielu bardzo słabych nauczycieli akademickich, nawet ze stopniem doktora czy tytułem profesora. Wielu z tych tzw. nauczycieli akademickich nie ma żadnego przygotowania pedagogicznego, będąc absolwentami medycyny, rolnictwa, budownictwa, antropologii itd. Jest to poważny dylemat edukacji. Już na starcie kształcenia przyszłego nauczyciela, edukacją tegoż nauczyciela zajmuje się osoba, która sama nie jest, przynajmniej formalnie, pedagogiem. Dotyczy to także wielu uczelni wychowania fizycznego.

Innym problemem jest nabór do zawodu nauczycielskiego. Prawdopodobnie w żadnej polskiej pedagogicznej uczelni na egzaminach wstępnych nie bada się np. talentu pedagogicznego i predyspozycji osobowościowych kandydatów na nauczycieli. Na egzaminach wstępnych do akademii wychowania fizycznego bada się poziom sprawności fizycznej i umiejętności ruchowych, czasami wiedzy z biologii, fizyki czy chemii (np. poprzez konkurs świadectw). Czy te czynniki są niezbędne i najważniejsze dla przyszłego pedagoga? Kandydat do szkoły aktorskiej podlega egzaminowi w zakresie określenia talentu aktorskiego, do szkoły muzycznej pod względem określenia predyspozycji muzycznych (np. słuchu, poczucia rytmu). Przyszły pedagog, osoba mająca wpływ przez kilkanaście lat na kształtowanie postaw dzieci i młodzieży, już na etapie „selekcji” jest źle wybierany do zawodu. To niestety nie będzie wpływało jednoznacznie pozytywnie na efektywność działalności pracy szkół, a szczególnie nauczycieli. Czy tacy nauczyciele będą w stanie sprostać wysokim wymaganiom i oczekiwaniom społeczno-edukacyjnym?