Od mniej więcej dwudziestu lat można zaobserwować wzmagania o prymat między informacją drukowaną a informacją naukową w wersji elektronicznej, dostępną on-line czy na CD-ROM-ach. Wciąż wzrasta liczba publikacji drukowanych i cyfrowych. Można się zastanawiać: jakie będą efekty tego gwałtownego rozwoju? Wciąż jednak do końca nie wiadomo, albowiem przynajmniej na razie nie można wskazać skutków, jakie będzie wywierać na psychikę użytkowników i bibliotekarzy samotne spędzanie czasu przy ekranie monitora bez kontaktu z innymi ludźmi, czytelnikami zgłębiającymi wiedzę przy tym samym stole w czytelni biblioteki. Jest to z pewnością jednak wielka szansa powiększenia zasięgu informacji pod warunkiem, że potrafi się z niej w właściwy sposób skorzystać. Z kolei to nie oznacza, że pojęcie biblioteki elektronicznej należy przeciwstawiać pojęciu biblioteki w tradycyjnym jej rozumieniu, gdyż sama "technologia cyfrowa jest niczym bez transmitowanych treści, zaś największe skarby kultury są niczym, kiedy są niedostępne".
137 Czy więc wkraczając w XXI wiek możliwe będzie spotkanie, wśród "całej galerii postaci ze świata nauki - mola książkowego, który poprawiając okulary przewraca wręcz z namaszczeniem opasłe tomy książek" lub czasopism? Sądzę, że tak, przynajmniej dopóki żyje pokolenie wychowane na tradycyjnych książkach czytanych do poduszki. Nie wyobrażam sobie bowiem, żeby największe grono użytkowników bibliotek naukowych, a więc studenci mieli dostęp do podręczników tylko przez komputer. Wynika to nie tylko z kondycji finansowej studentów ale także z faktu, iż wielokrotnie komputer nadal jest rzadkością, oraz z ich zachowań i przyzwyczajeń. Studenci bowiem używają podręczników codziennie, przeglądają je przed zajęciami zarówno w domu jak i pod salą wykładową, przed każdym kolokwium czy egzaminem. Nagłe więc wprowadzenie ograniczeń co do dostępności materiałów wyłącznie w formie elektronicznej wprowadziłoby nie lada zamieszanie, chyba że każdy użytkownik miałby zapewniony dostęp do podręczników przeglądanych za pomocą elektronicznych książek. Na pytanie więc: czy biblioteka elektroniczna czy tradycyjna należy jeszcze dziś odpowiedzieć, że jest czas i dla tej tradycyjnej, ale i nie można unikać rozwoju tej nowej, gdyż obecnie mogą one koegzystować ze sobą, i długo jeszcze będą..