Poprzedni rozdział
Powrót o poziom wyżej
Następny rozdział

Powrót do spisu treści


1.  Borucino [Burzen]

9 km na północ od Jastrowia

Sprawia wrażenie wsi folwarcznej podporządkowanej pierwotnie większemu majątkowi, awansowanej w miarę upływu czasu na wieś przydworską. W klasyfikacji typów wsi, należy Borucino określić jako „ulicówkę”, stosunkowo rozległą, liczącą, bowiem pod koniec XX. wieku 50 numerów (od 1784. przybyło tylko 25. numerów, a więc ilość obejść gospodarskich przez przeszło 200. lat jedynie się podwoiła), położoną przy skrzyżowaniu lokalnych dróg: Okonek – Pniewo, Borucino – Podgaje i Borucino – Jastrowie.

Z materiałów otrzymanych od pracowniczki naukowej Wydziału Historii UAM w Poznaniu p. Ewy Syski cytuję ustęp dotyczący tej wsi :

Borucino (Burzen) – wieś założona w 1579 r. na polecenie księcia [czyt.: Jana Fryderyka] przez Klausa Sommitza3.

Kościół w Borucinie w 1623 r. otrzymał pastora, który od 1711 mieszkał we wsi, kościół jest filią Ciosańca. Jest to byłe lenno rodziny von Falk i von Münchow, które zajął landrat [ze Szczecinka] Aegidius Christoph v.d. Osten. Na podstawie podziału z 9 III 1742 r. przekazał Borucino synowi – landratowi Gerardowi Kazimierzowi, którego pogrobowiec Aegidius Jerzy Wilhelm v.d. Osten 12 – 13 VI 1773 r. osadził się na nim oddzielnie wraz z siostrą i matką zachowując te dobra4.”

Przypisy : 3. E. Wille, Die Besiedlung, s. 20.

                4. L.W. Brüggemann, Ausführliche Beschreibung, s. 744-745. Wiadomości podane przez tegoż autora, a dotyczące przynależności kościelnej poszczególnych wsi, pochodzą z czasów w których żył (XVIII w.).

Dla udokumentowania opisu warto przytoczyć tłumaczenie całego tekstu przypisu 4., na który powołuje się p. E. Syska, a mianowicie:„AUSFÜHRLICHE BESCHREIBUNG des gegenwärtigen Zustandes  KÖNIGL. PREUSSISCHEN HERZOGTHUMS VOR= und HINTER= POMMERN“ {Szczegółowe Opisanie Współczesnego Stanu Przedniego i Tylnego Pomorza (wchodzącego w skład) królewskiego Księstwa Pruskiego} wydane przez L.W. Brügemann’a w Szczecinie w 1784. roku, część druga tomu II, str.744:

„12. Burzen [Borucino] posiadłość rycerska [szlachecka] ½ mili na poł.-zachód od Ratzebuhr [Okonka], 13 chłopów, 7 chałupników, 1. karczma, 1. kuźnia, 1 nauczyciel, 25 dymów [obejść], kościół podległy synodowi w Neu-Stettin [Szczecinku], ale od 1711 został filią [kościoła] w Hasenfier [Ciosańcu], w 1623 przybył pastor i zamieszkał w Borucinie, urodzajna rola, dobre pastwiska, drzewa [drewno] bukowe i świerkowe, ale nie ma żadnego rybołówstwa i graniczy z rzeką Czarną i zachodnio-pomorskim miastem Jastrow [Jastrowie]. [Borucino] stanowiło dawne lenno rodzin von Falk i von Münchow i przeszło w posiadanie starosty Aegidiusza Christopha von der Osten jako nowe lenno Ostenów. Po podziale w dniu 9 marca 1742 przeszło na pogrobowego syna starosty Gerarda Kazimierza, referendarza trybunału Aegidiusza Georga Wilhelma von der Osten, który między 12 i 13 lipca 1773 wraz ze swą matką i siostrą osiadł oddzielnie w tym majątku.”

Wymieniony przy końcu tekstu, Aegidiusz Georg Wilhelm von der Osten był kuzynem naszych przodków wymienionych w pokoleniu VI., urodził się jako pogrobowiec przypuszczalnie w I. kwartale 1742., oczywiście po śmierci ojca Gerarda Kazimierza, która nastąpiła przed wspomnianą przez Brügemann’a datą podziału dóbr, zaś zmarł 2. maja 1817. roku i został prawdopodobnie pochowany w rodzinnym grobowcu w Łomczewie.

W tej, bowiem właśnie miejscowości na placyku przykościelnym, obok figury Matki Boskiej zatknięty jest wyłamany ze znajdującego się na wzgórzu nad kościołem zdewastowanego cmentarza, typowy dla początków XIX. w., odlany z żeliwa krzyż z napisem:

„AEGIDIUS  GEORGE WILHELM V.D. OSTEN

Erb. und Patronatsherr der Herrschaft Lümzof

Gest. den 2 Mai 1817“

Z napisu tego można wnioskować, że Egidiusz Jerzy Wilhelm będąc dziedzicznym patronem, względnie protektorem majątku Łomczewo, co w owym czasie było już wyłącznie tytularnym przeżytkiem z okresu feudalnych stosunków własnościowych, mimo zamieszkiwania w Borucinie, czuł się związany emocjonalnie z gniazdem rodzinnym i tam też kazał się pochować.

Natomiast w odniesieniu do danych zawartych w materiale otrzymanym od p. E. Syski oraz cytowanych w tekście Brügemann’a, zachodzą jednak zasadnicze wątpliwości, a mianowicie:

·  Jedno z najpoważniejszych niemieckich opracowań genealogicznych o tytule „Jahrbuch des Deutschen Adels herausgegeben von der Deutschen Adelsgenossenschaft”, Zweiter Band, Berlin 1898 na stronie 705, w wykazie rodowodu familii von der Osten, w młodszej gałęzi [B. Jüngerer Stamm], pierwszej linii [I. Linie] wymienia na trzecim miejscu: Wedig, geb. 1524, † 1594, auf Pinnow, Hasenfier und Burzen (podkreślenie moje) im Kreise Neustettin, vormals auf Plathe, 1569 bis 1575 Fürstl. Pommer. Hauptmann zu Wolin, itd.”, na czwartym zaś jego syna Egidiusza żyjącego w latach 1577. – 1643., również jako właściciela między innymi dobrami i wsi Borucino. Analogiczne dane zawarte są w „Geschichte des Geschlechtes von der Osten”, Erste Band, Bremen 1977., przy czym nie jest wykluczone, że źródłem, z którego ta „historia rodu” czerpie dane jest pozycja wymieniona na pierwszym miejscu.

·  Archiwum Państwowe w Poznaniu przechowujące akta grodzkie Nakła, posiada dokument {sygn. Nakło Gr. 77, k.18}, w którym Gerard Kazimierz v.d. Osten, dziedziczny właściciel Borucina spłacił swoją siostrę z majątku rodzinnego. W „Tekach Dworzaczka” w monografii poświęconej rodzinie Osten, znajduje się na powyższy temat następująca informacja:

„Jan Krystian na Burcen i Lümzow, „vigiliarum praefectus” elektora brandenburskiego, miał z żony, Julianny Glasenap syna Gerarda Kazimierza, starostę koślineńskiego, i córkę Jadwigę Zofię, żonę Otona Kazimierza Podewilsa (Pudwels), dziedzica połowy Debrzna, Bługowa, Huty i Kępy w p. nakiel., która w r. 1692 kwitowała brata z 20.000 złp majątku rodzicielskiego”

·  Rzeczywiste koligacje między wymienionymi uprzednio osobami przedstawiały się następująco: landrat koszaliński (określany w innym miejscu również jako „Hauptmann zu Köslin”) Gerard Kazimierz (KOD: IV.7.) był stryjecznym bratem Egidiusza Krzysztofa, jako że ich ojcowie Jan Krystian i Joachim Wedige, a także ojciec naszego protoplasty - Erdmann byli rodzonymi braćmi, synami Egidiusza, a wnukami Wedig’a –wymienionego w ustępie pierwszym; prawidłowa informacja winna więc brzmieć: „...przekazał Borucino pogrobowemu synowi landrata Gerarda Kazimierza...”. Istotną rozbieżność stanowi jednak okres życia Egidiusza Krzysztofa, który według dostępnych danych żył w latach: ë29.01.1661.- † 06.10.1741., a tym samym nie mógł oczywiście uczestniczyć w podziale majątku dokonanym w dniu 09. marca 1742. roku; w związku z powyższym wersją najbardziej prawdopodobną będzie przyjęcie tego podziału, jako wykonania woli testamentowej, a w każdym bądź razie podjęcie decyzji o rozdziale spadku po śmierci Egidiusza Krzysztofa.

Równocześnie jednak sprawę komplikuje fakt, że w dniu tego podziału, Gerard Kazimierz również już nie żył. Jedynym możliwym wyjaśnieniem tych pozornych sprzeczności jest fakt posiadania Borucina jako rodowego lenna zarządzanego w kolejnych pokoleniach przez seniora rodu, którym w tym okresie był prawdopodobnie Egidiusz Krzysztof.

·  Wymieniony Brügemann, przy omawianiu Ciosańca na stronie 753 pisze:

 „Wsie Hasenfier [Ciosaniec] i Pünnow [Pniewo], z których pierwsza została założona na rozkaz księcia Barnima Starszego jednocześnie z wsiami Ratzebuhr [Okonek] i Lümzow [Łomczewo], były dawniej domenami książęcymi, które książę Jan Fryderyk 24 lipca 1582 za obecnie należącą do królewskiego urzędu Satzig [Szadzko] wieś Ravenstein [Wapnicę] sprzedał Wedigowi von der Osten.”

Zważywszy, że ówcześnie nowo założona, a więc zapewne ciągle jeszcze po 3. latach „in statu nascendi”, nieliczna wieś Borucino, leżała między gruntami wsi Pniewo i Okonek,  trudno sobie wyobrazić, aby stanowiła osamotnioną wyspę wolnych chłopów wśród dóbr zakupionych przez Wedig’a.

Z pewnością jej zasadźca miał zagwarantowaną, umownie mówiąc - „suwerenność”, zaś mieszkańcy byli zwyczajowo zwolnieni na pewien okres z podatków i świadczeń, ale ziemia  nie mogła stanowić w końcu XVI. wieku ich wyłącznej własności, a co najwyżej dzierżawę. Z wymienionych wyżej powodów należy moim zdaniem uważać tereny Borucina za jeden z podmiotów transakcji zawartej między Wedig’iem, a księciem. Odrębnym zagadnieniem jest wymieniona osoba księcia Jana Fryderyka, który według zarówno Encyklopedii Orgelbranda, jak i Ultima Thule panował dopiero w latach 1598. – 1608., zaś w okresie wymienionym w tekście Brügemann’a, umowę o odpłatnej wymianie musiał zawrzeć jego poprzednik - Jan Jerzy Hohenzollern. Innymi słowy, osoba księcia, o ile mowa o nim jako o panującym i data transakcji wzajemnie się wykluczają, ujawniając błąd – w późniejszych czasach automatycznie powtarzany – a popełniony niewątpliwie jeszcze przez Brügemann’a. Chyba, że wymienione tereny stanowiły uposażenie Jana Fryderyka, będącego młodszym bratem względnie innym bliskim krewnym panującego, który w czasie zawierania transakcji nosił oczywiście również tytuł książęcy, ale objął tron dopiero w 1598. Skłaniam się do przyjęcia za wiarygodną - datę zawartej transakcji, która z kolei w pełni koresponduje z historią miejscowości Człopa, zakupionej pierwotnie przez Wedig’a wraz z innymi dobrami  w 1574. i przez niego sprzedanej przed 1580. rokiem, bowiem wtedy występuje już, jako ich właścicielka Jadwiga Czarnkowska (patrz akta historii Człopy).

 

·  Borucino, wieś założona w 1579. roku,  przylegająca bezpośrednio do wsi sprzedanych w 1582. Wedigowi von der Osten i według szlacheckiego rocznika niemieckiego stanowiąca własność jego i jego syna Egidiusza, udokumentowana w aktach grodzkich Nakła jako należąca do jego wnuka Jana Krystiana i prawnuka Gerarda Kazimierza, przekazana w wyniku podziału majątku w dniu 09. marca 1742. Egidiuszowi Jerzemu Wilhelmowi, nie miała czasu być  lennem rodzin von Falk i von Münchow. Nie ma to istotnego znaczenia dla historii polskiej gałęzi rodziny, ale stawia pod znakiem zapytania, albo wiarygodność almanachów niemieckich, albo opracowania - prawie współcześnie tym wypadkom piszącego - Brügemann’a, co jednak wydaje się mało prawdopodobne.

W centrum wsi, jakby na wysepce między ulicami znajduje się skromny kościółek, wiele mniejszy od powszechnie budowanych na Pomorzu ceglanych kościołów w stylu neogotyku, obecnie bezstylowy, z zewnętrznymi szaro otynkowanymi murami.

Wiadomości o nim zawarte są w książce : „DIE BAU- UND KUNSTDENKMÄLER DES REGIERUNGSBEZIRKS KÖSLIN”, BAND III, STETTIN 1934, które cytuję po przetłumaczeniu:

                     „Borucino, należy do gminy leżącego 24 km na północ Szczecinka.

  Kościół, filia kościoła w Ciosańcu.

  Budowla  z cegły w stylu baroku, ufundowana w 1908. roku. Ze zburzonego budynku z pruskiego muru, zachowano:

Ołtarz z wystrojem oraz kazalnicę z późniejszą dekoracją snycerską sygnowane przez tego samego mistrza, który na ambonie [pozostawił napis]:

                                                 1668 Marten Heufener;

w środkowym polu scena ukrzyżowania, pozostały wystrój stanowią postacie Jana Chrzciciela i jednego z apostołów; z nowym wystrojem malarskim [świeżo odmalowane].”

W północnej stronie wsi rozległe podwórze folwarczne o wymiarach ok. 150 x 150 m., z trzech stron obudowane rozległymi budynkami gospodarczymi ze stylowym budynkiem spichrza o uskokowym dwudzielnym dachu (XVIII w. - ?) położonym na wprost bramy wjazdowej. Nieco cofnięty w prawo od tej linii znajduje się budynek dawnego dworu z brukowanym kamieniami polnymi podjazdem, w otoczeniu starych rozłożystych dębów i kasztanów będących z pewnością pozostałością parku dworskiego. Wszystkie opisane budynki – za wyjątkiem spichrza – są opuszczone i praktycznie nie zabezpieczone, stanowiąc pozostałość po zbankrutowanym Państwowym Gospodarstwie Rolnym.

Budynek dworu w zasadzie bez stylu, po wielokrotnych remontach i przeróbkach robi wrażenie skromne i raczej przypomina siedzibę szlachecką, aniżeli siedzibę wielkopańską.

Za dworem, zarośnięte zielskiem, zdewastowane obszerne pole, które być może jest pozostałością dawnego ogrodu i sadu.

Wieś, mimo, że współcześnie stosunkowo ludna, robi wrażenie ubogie i pomijając powszechne w chwili obecnej bezrobocie, wielkość samych obejść gospodarskich świadczy o dawnym zasiedleniu jej raczej przez zagrodników, aniżeli wolnych chłopów.

Za wsią w kierunku północnym, po minięciu domu sołtysa, po lewej stronie polnej drogi w kępie starych drzew z gęsto zarośniętym podłożem, kryją się ledwie widoczne resztki całkowicie zdewastowanego starego wiejskiego cmentarza na którym  do 1945. roku chowano miejscową ludność.

 

 

 

   Borucino – spichrz; stan w 1997. roku

 

 

 

 Borucino – budynek dworski; stan w 1997. roku






Borucino – kościół; stan w 1997. roku



 

        

Wyłamany z grobu Egidiusza Jerzego Wilhelma von der Osten krzyż, stojący na placyku przy kościele w Łomczewie (opisany w omówieniu tej wsi).

Poprzedni rozdział
Powrót o poziom wyżej
Następny rozdział

Powrót do spisu treści