Sessya 115.
Dnia 8go Czerwca
Gdy Nayiaśnieyszy Pan zasiadł na Tronie zagaił Jmć Pan Marszałek Seymowy temi słowy do Projektu o Kawalerach Maltańskich
Litt:
Jmc Pan Kasztelan Lukowski miał głos, w którym tak względem Kadukow, ażeby od tych pół czwarty Kwarty opłacano do Skarbu, iako też y względem Kawalerów Maltanskich; tudzież Ządał, ażeby na uczynione Zarzuty Xięciu Poninskiemu Podskarbiemu Wu Ku Sąd do odpowiedzi był wyznaczony, bez którego Sądu karać byłoby rzeczą y niesłuszną y niebespieczną w Rzeczypospolitey:
Jmc Pan Suchodolski Poseł Hełmski prosił o podniesienie Swoiego [s. 391v] Projektu na Sessyi ostatniey podanego y zamowionego. Poparło wielu Posłow to żądanie.
Na co Jmc Pan Zaleski Poseł Trocki tak mowił:
"W materyi dziś y ongi toczącey się troskliwość naszę dzielić mamy na prawo, y na występek. Kiedy w Rzymie odkryty spisek Katyliny został niebyło iak y tu niemasz nikogo, który by bronił występek. Ale są, co mowią, za Polakiem, iak to mówiono za Rzymianinem. Występek wart Kary, ale też y prawo swego zachowania. Nie mówię za występkiem, ale mówię, za Prawem "Neminem captivabimus nisi jure victum. Lękam się, aby z postąpienia Prawa na winny toż Prawo potym na niewinnych gwałcone niebyło. Uwielbiam gorliwość JWżgo Hełm., ale [s. 392] pozwoli rzec Sobie, iż projekt Jego, zamyka część wyroku. Ztąd Ia wstawiam się do tego męża, iako Polaka za Polakiem, ztąd ośmielam się, podać poprawę Jego projektu, ktoryby nienaruszał Praw y bespieczeństw naszych a przyzwoity na występek rygor Zamykał." Oddał Projekt do Laski.
Czytał Jmc Pan Sekretarz Projekt Jmci Pana Trockiego. Na zarzuty uczynione Xięciu Poninskiemu o służenie obcym Potencyom branie pensyi, zdzierstwa Obywatelow, fabrykacya Sancytow, y Konstytucyi naznaczaiący Sąd z Osob NN. Ktorzy w Jzbie Posselskiey Ordynacyą czasu ułożywszy sądzić będą etc etc .
Jmc Pan Weyssenhoff wyraził
"Ze wstrętem y zasmuceniem [s. 392v] patrzę na czarny Obraz Seymow przeszłych, przeciwnie cieszę się z Seymu teraźnieyszego. Boleię, iż wysokie Urzędy podpadaią, Zaskarzeniu, lecz cieszę się, iż się znayduią tacy, co prawa budzą. Doniesienia uczynione okazuią, iż Xiąże Poninski źle czynił, iako prywatny, y iako Urzęduiący/: Tu czytał Relacyą Jmci Pana Oraczewskiego na Seymiku Wojewodztwa Krakowskiego o Seymie 1775. Roku po przeczytaniu Ktorey tak daley mowił = " Pytam się czy może rząd na to milczeć y winnego bez Kary zostawić alboż to czasy 1775. nigdy Kary Swoiey mieć niebędą. Może oskarzony nieiest winnym. Zaczym upraszam o Sąd na Xięcia Poninskiego, ale skutek Sądu zawisł od [s. 393] Osobistosci oskarzonego, zaczym ta żeby obwarowaną była, oddaię do Laski dodatek do Projektu Jmci Pana Trockiego."
Czytał Jmc Pan Sekretarz dodatek Jmci Pana Jnflantskiego: Ubespieczaiąc osobiste stawanie w Sądzie Xięcia Poninskiego, poki niedana będzie do Sądu Poręka, zaleca się pilność Kommissyi, Woyskowey na Jego Osobę wczym Gwardyie JE.Kr.Mci maią bydź posłuszne Kommissyi Woyskowey.
Xiąże Czartoryski Lubelski zgadzaiąc się na projekt Jmci Pana Trockiego na dodatek Jmci Pana Jnflantskiego oświadczył oppozycyą daiąc przyczynę iz prawo Neminem captivabimus było zgwałcone. Próżno czynić rzekł Xiąże Lubleski [s. 393v] roznicę, między strzeżeniem, a wzięciem, Kiedy ten Seym odważy się na strzeżenie, następne Seymy domyslą się Kaptywacyi.
Jmc Pn Weyssenhoff oswiadczył Jż miał myśl, aby tylko okolice Warszawskie były strzezone.
Za Uwiadomieniem przez JPa Marszałka iz złożony iest w ręce Jego List Xięcia Poninskiego.
Czytał go JPn Sekretarz =
Litt:
Xże Marszałek Konfederacyi Litt: mowił w tey treści:
"Słyszałem w projekcie JWgo Trockiego regułę dla Sądu, czyli wyszczegulnienie występkow, ieden iest opuszczony, Ktory znayduię naycięzszym. Czy może bydź co Zacnieyszego iak wybior do przodkowania Narodowi? Czytana relacya Jmci Pana Oraczewskiego swiadczy, iż Xiąże Poninski, pokątnie obrał się Marszałkiem. Jeżeliby to uyść miało Kary? Jeżeliby wolno było robić [s. 394] się Marszałkiem, tedy uszłoby y robić się Posłem, a tak byliby Posłowie dogadzaiący obcym nie Reprezentami wolnego Narodu. Przypomniymy sobie Epokę Kiedy Moskwa narzucała y Posłom y Marszałkom. W pierwiastkach moich usług publicznych patrzyłem w Słonimie, na leiącą się Krew Obywatelską, tu przyszedłem, y zastałem nietylko Karabinami, ale laskami Marszałkowskiemi wstęp broniony do Jzby. I ten to iest skutek pokątnego obrania. Przepuszczam imionom niezyiącym, ale na żyiących żądam kary. Akt Konfederacyi iest lekarstwem; ale ten, tak iak teraznieyszy, stawać powinien, iż pierwey był Marszałkiem Seymowym wolnie obranym a dopiero Akt Konfederacyi na Zawołanie WKMci uczyniony y podpisany = Projekt JW. Trockiego niech będzie przyięty, ia tylko moy zamawiam do Niego dodatek o nieprawne y pokątne Laski Marszałkowskiey przywłaszczenie."
Jmć Pan Suchodolski Chełmski Zabrał głos =
JPn Matusewicz wyraził: Przywrócie Nam Przeswietne Stany dawną cnotę Polakow, iey Swiętność. Trzeba kary, trzeba przykładu, bo złość choć wysoka musi lecić wprzepaść sromoty. Trzeba pokazać, że Cnotę szanuiemy, skoro niecnotę ukarzem. Powtarzam co głos publiczności dawno utwierdził: Przewyzszył innych niecnotę, przewyzszył y wysokoscią oskarżony przed Wami. U niego kupił obcy sąsiad część Kraju, u Niego swoy przemoc y bezprawie; On iednak mimo tego wszystkiego uwija się wposzrod Nas z pogodnym czołem. Trzeba Sądu, ale na coż przyda się Sąd, skoro Osobę uniesie? Upraszam za dodatkiem JPa Jnflantskiego Stróż granic Warszawy niezgwałci Kardynalnego Prawa; bo niechcę aby winny z nas dłużey naigrawał się."
JPn Potocki Lubelski mowił w tey osnowie:
"Nowych Zdarzeń dla Posła swietne otwiera się pasmo, gdy [s. 395] Przeswietne Stany chcecie Zbrodnie ukarać, aby przykład niepociągnął na potym nikogo do przestępstwa Prawa. Od początku tego Seymu o tym mysleliśmy; ale nagłe Rzeczypospolitey potrzeby na przeszkodzie. Co JW. Hełmski wspomniał o Gazeciarzu Bareńskim, to Ja u mnie na Kamieniu wyryłem: Vendidit hic Auro Patriam Dominam que potentem etc. Nie iest wymówka Że gwałt, że obca przemoc, bo można było od niey się uchylić, niechcąc bydź obcych Narzędziem, Kto wie, czyli Zguba Kraju w przód uknowaną niebyła, Kiedy starano się o przewodnictwo, ieżdżono od Dworu do Dworu. Ztąd Ia przy Sądzie surowym stawać będę, wszakże na dodatek JW. Jnflantskiego zgodzić się niemogę. Obawiam się smutney Kolei. Może z Seymu 1775. popiołow, wskrzesi się Kiedy Seym co na Cnotliwych wkładać będzie Kaydany; Zatym choć na winnym, trzeba Prawa szanować. Tu nie o życie idzie, ale o przykład [s. 395v] Kary. Mamy wzor z Historyi Rzymskiey, Kiedy Konsul wolał, aby Katylina precz raczey wyszedł, niźli żeby we Krwi Jego ręce broczył. Nieuczynił to dla Katyliny, ale dla Prawa. Słuszna była Uwaga Xcia Marszałka Konfederacyi Litt: dodać między występkami pokątne y nieprawne przywłaszczenie Laski, może dowiedziemy, że Marszałka na tym Seymie niebyło. To więc dodać upraszam, a gdy ma bydz Kara dla przestępnych Zamawiam nadgrodę dla Cnotliwych, iako iuż dawniey za Xięciem Czetwertynskim wnosiłem."
Miał głos JPn Czyż P. Wilen. =
Litt:
Xiąże Marszałek Konfederacyi Litt: wniosł, aby oddzielić familią oskarzonego, iakoby namniey z Nim Zbrodnie Jego niedzielącą, a szczegulniey Xięcia Kalixta Brata Jego, Ktory owszem Obywatelskiemi cechą Cnoty oznacznemi Krokami na winne powazenie y szacunek powszechny zasłuzył. Gdy zas na sąd powszechna iest zgoda, tylko nad dodatkiem JW. Jnflanto spor zachodzi, [???] [s. 396] dzi się Prawu, y żądaniu Posła gdy Marszałek W.Kor będzie miał oko na obwinionego, y strzedz Każe rogatek Warszawskich.
JJ Panowie Rzewuski Podolski y Suchorzewski Kaliski Posłowie szczególniey oddawali sprawiedliwość Cnocie Obywatelskiey JPa . Poninskiego Starosty Kopaynickiego, który ani ofiarowanego tytułu Xiążęcia przyiąć niechciał, ani do zadnych robót szkodliwych dla Oyczyzny niemięszał się. Nadto iuż JJ. Panowie Posłowie tegoż JPa Poninskiego Starostę Kopaynickiego rekommendowali JKmci na Posła do Peterzburga, ieśliby się tego chciał podiąć.
Jmc Pan Krasinski przymówił się: Dwoiako tu stawa Xiąże Poninski, raz iako Obwiniony, drugi raz iako przekonany. Przekonanie stanowią, albo Swiadkowie, albo propria bris confessio List do JW. Marszałka Seymu oddany Xięcia Poninskiego, y w Stanach czytany, ten iest dowodem własnego wyznania. [s. 396v] Mowi: Ze iestem Polakiem, [???] oraz mowi, iż Obcym dał się powodować, iest to jawne Krzywoprzysięstwo. Mowi, że Obcy Żołnierz go przymuszał: Czy to można w Stanach przywodzić i Świadkiem iest Warszawa: Oto obcy Żołnierze byli na Jego skinieniu, oto za Nim ieździli, o to Obywatele u nog Jego dokupywali się Libertacyi od Obcych Żołnierzy. Wzywa swiadectwa Nieboszczyka Xięcia Marszałka Wo Kor. o iak tego męża czynności mowią przeciw Niemu. Gdyby z wysokich Niebios zstąpił, rzekłby do Nas: Macie Zdraycę, Karzcie Czy ten co ieździł do Peterzburga aby Laskę Sobie wyiednał, może rzec, Że był wykonywaczem Woli Narodu? Za tę samą Explikacyą do Stanow, wart Kary surowey. Oswiadcza się donosić, piszę się Wierną Ręką WKMci, a czemuż od Ru 1776 oskarzony, niedonosił. Wzywa wielu do powołania, rozumiem aby wciągnął Za Sobą inne familie, [s. 397] y Kary uszedł. Prześwietne Stany, nieupiraycie się przy tych Przywilejach, które samy tylko służą Cnotliwym.
Jego KrMci wezwawszy Ministerium do Tronu temi mowił słowy =
Litta
JPn Rzewuski przymowił [???] Niemożna wtey postaci uważać Xięcia Poninskiego, u Ktorey był Xiąże Biskup Krakowski na Ktorym Prawo Kardynalne Zgwałcono. Uwięzienie Jego Osoby tym ieszcze potrzebnieysze, iż będziemy mieli oswiecenie Związków Jch społeczeństwa z innemi, bo on wie wszystkie Arcana. Niech zezna JPn Kasztelan Łęczycki, ieźli niebył zagrożony odsądzeniem gdy się niechciał pisać do Aktu Konfederacyi. Więc tu nie Obywatel, nie Minister, ale Zbrodzień przekonany byłby imany.
JPn Kasztelan Łęczycki wyraził:
"Powołany do informacyi nie o Seymie, ale o Spisku na Zgubę Oyczyzny odpowiadam: Byłem od Xięcia Poninskiego ciągnięty [s. 397v] przez bilet, abym o wyznaczoney godzinie znaydował się do Akcesu Konfederacyi: Odpisałem na to tak: Lipski Kasztelan Łęczycki oswiadcza JW. Poninskiemu Kuchmistrzowi Kor. mniemaney Konfederacyi mniemanemu Marszałkowi, że ręki niesciągnię do takowego podpisu. Obsyłany byłem przez delegowanych od Stanu Rycerskiego, y z Senatu, nakoniec pewna Potencya Zagroziła mi odsądzeniem, ieżelibym nieprzystąpił do Konfederacyi: Odpowiedziałem, iż wolę bydz odsądzonym, niżeli rękę sciągać na Zgubę Oyczyzny. To wyznawszy o co powołany od godnego Posła JWo JPa . Podolskiego byłem winienem tutay upraszać Przeswietnych Stanow, aby od aresztowania tegoż Xięcia Poninskiego wstrzymać się chciały, inaczey bowiem zgwałcone raz Prawo Kardynalne Neminem captivabimus, iuz y niewinnego od przemowy zasłaniać niebędzie."
Jmc Pan Suchodolski mowił temi słowy =
Litta
JPn Suchorzewski uczyniwszy się rownie Delastorem podał się do aresztu z JPm Hełmskim
Czytał JPn Sekretarz proiekt JPa Trockiego. Ten iednomyslnie przyięty, a JPn Suchodolski wniosł o dodatek JPa Jnflanto .
Czytał JPn Sekretarz dodał JPa Jnflantskiego.
JPn Morski Poseł Podolski oswiadczył: Że to Prawo Neminem captivabimus, iest dla Królow, y dla partykularnych Sądow przepisane, aby niegwałciły Obywatela, lecz Narod Zgromadzony, gdy uznaie potrzebę takowego przyaresztowania Obywatela, moceń iest przez swoy wyrok to dopełnić.
JPn Rzewuski oświadczył oppozycyą na Delatorstwo JJPPw Suchodolskiego y Suchorzewskiego iako Obradom publicznym potrzebnych, a na Jch mieysce podał iednego z Arbitrow to iest JPana Turskiego Szambellana. [s. 398v] Po niejakiey chwili za wymazaniem ostatniego względem Gwardyi warunku, przyięto iednomyslnie dodatek JPa Jnflantskiego, aby Xiąże Poninski nim porękę stawi za Sobą, pod Strażą Kommissyi woyskowey zostawał.
Za wezwaniem Ministerij do Tronu Sessya Solwowana była na dzień jutrzeyszy na godzinę 10tą.
[s. 399]PRZYMOWIENIE SIĘ TEGOŻ,
JAŚNIE WIELMOŻNEGO JEGOMOŚCI PANA
WOYCIECHA
SUCHODOLSKIEGO,
ROTMISTRZA KAWALERYI NARODOWEY,
CHORĄŻEGO I POSŁA CHEŁMSKIEGO,
Na teyże samey Sessyi 1789. Roku,
MIANE.
Nad spodziewanie moie, powtórny raz otwieraiąc usta, w tey sprawie winienem tobie dziękczynienie złożyć JW. Krasiński Pośle Podolski, za poparcie sprawy Narodowey; czułość twoia nowy wemnie zradza zapał, y te łzy któremi twoią zaświadczyłeś tkliwość, będąc skutkiem wewnętrznych twoich poruszeń, nowe nie iakieś mówienia na mnie wkładaią obowiązki.
Pod okiem y przewodnictwem szanownego wspomnienia y pamięci godnego Oyca twoiego, ucząc się cnoty widzę, że iego idziesz torem, a tak postępuiąc silnie daiesz pobudki do naśladowania ciebie.
Póydę śmiało za niemi, będę poszukiwał krzywd Narodowych, bo nienawiść y wstręt do zbrodni w Duszy moiey noszę, bo dowodzić pragnę, że Naród ieżeli mógł cierpieć y tak długo znosić, umie też karać, y w miarę sobie zadanych czuć razów.
Dwie okoliczności wniesione, ułatwić mi naysamprzód wypada, że preiudicatum w przyszłość straszne uwięzienia Obywatela, że Rzym wrozruchach naywiększych, niechciał więcey iak tylko wyiścia z murów Miasta, oskarżonego Katyliny.
Co do pierwszego, pomijam to, że Rząd takowego, tylko strzedz się powinien preiudicatum , aby winowayca bezkarnie nieuszedł, ale proszę mi na tę odpowiedzieć prawdę. ( Czyli moc potrzebuie Prawa? czyli ona za preiudicatami ubiega się? ( niechże [s. 399v] [s. 14] mi kto w całey Historyi Polskiey okaże, ażeby zagraniczni Minister obradom naszym publicznym prezydował? ( a przecież gwałt tak chciał, my na to patrzaliśmy ze smutkiem, więc gwałt preiudicatum niepotrzebował. ( niech mi kto pokaże, że obca moc z pośrodka obrad w niewolą zabierała, kiedy Senatorow y Posła ( iednakowoż tak się działo, myśmy to oboiętnie znieśli, bo gwałt tak chciał, a Polacy niedołężnie y pokątnie tylko sarkali ( niech mi kto dowiedzie, że kiedyżkolwiek Rzeczpospolita w kilka zhukanych osob postać swą utworzyła? a zaprzeczyć niepodobno, że w 75. Roku tak się stało, y uciężaiąca nas przemoc, żadnego niepotrzebowała preiudicatum . ( niech mi kto drugi wystawi przykład, że z tey izby Seymowey, siedmdziesiąt sześć osob legalnie obranych na Posłów, w którymkolwiek bądź czasie wypchnięto? ( y tego przecież u nas dokazano, bo siła żadnego niepotrzebował preiudicatum. ( Delikatna ostrożność wasza Nayiaśnieysze Stany! może wam nowemi grozić gwałtami, bo zbrodzień moc w rękę złapawszy, rozdrażniony tylko zuchwały, y ślepy na wszystko, kogo tylko posądzi lub za liczy w cnotliwych poczet, w krwi iego broczyć będzie, iżby późniey występków iego nie odkrywał, tak cnotliwi padną łupem przed zdraycą, y tu gdzie cnota siedlisko swe założyła, zbrodnia iey mieysce zasiędzie.
Co do drugiego inny ia właśnie upatruię przypadek, oskarzony w Rzeczypospolitey Rzymskiey Katylina przez politykę oskarzaiącego Cycerona straszony, Katylina mocny aby skrycie uknowanego w mieście niedokonał zamachu, śledziony y zatwarzany był dla tego, aby ucieczką swoią uwolnił Rzym, od grożącego rozruchu, tu zaś winowayca zbrzydzony powszechności nie daie takowey niespokoyności Rzeczypospolitey, bodayby tylko wszyscy z tey strony tak byli Rzeczypospolitey niebeśpieczni iak on iest dzisiay, moglibyśmy spokoynym na to patrzyć okiem, iaśniey powiem, zgrzeszył przeciwko Narodowi, oddaymy go na zemstę Narodu, a dopiero zobaczem iaki od powszechności wyrok zyska dla siebie, y czyli kwandrans ieszcze tułać się na tym świecie będzie.
Nie o iednego tu Ponińskiego chodzi Nayiaśnieysze Stany, są tu Pod-Ponińscy którzy zalęknieni drzą, widzą co się z tamtym dzieie, y z Izby wysyłaią kuryerów do niego, nierobcie powolnie Nayiaśnieysze Stany, bo winowayca z zyskiem ieszcze wyidzie, okupywać mu się będą, aby podobne a wspólne ich z nim grzechy ucieczką tamtego niepowołane, w przyduszoney przed Narodem utoneły niewiadomości.
Skoro atoli formalność iest konieczna, a ta delatora wymagaiąc odmówioną obwinionemu bydź nie może, lubo ohydzone te nazwisko we wszystkich innych znam rodzaiach; w tym iednym, gdzie o całość idzie Kraiu, bydź nim za naywiększą biorę chlubę.
[s. 400] [s. 15]Idę na niego sam Miłościwy Panie, bo bydź w interesie Oyczyzny swey delatorem, iest to podług mnie naywyższy dostoieństwa nosić stopień, nie dość na tym, idę sam dobrowolnie w areszt, przyimuię naysroższe dla siebie na oko tylko kaydany w tedy, kiedy na winowaycę dopraszam się, o dyskretny byleby tylko zapewniaiący stawienia się iego do Sądu areszt.
O! słodkie wolności, za wolność włożone, przez samego siebie, na siebie więzy! z słodyczą was przyimuię! y otwarcie to w Stanach Nayiaśnieyszych powiadam, że przekładam takowe kaydany, nad wszystkie Ordery, urzędy, y dostoieństwa despotów.
Zwracam głos móy teraz do zacney powszechności iako do naylepszego kroków naszych sędziego, poświęcam / się dla was na wszystko, bo y moią między wami w szczęśliwości waszey spolną mam cząstkę, lecz tam gdzie o ogólny idzie interes / w nadgrodę ażardu mego to tylko uczyńcie, abyście mnie o wszystkiem, co kto wiedzieć może, wcześnie y zupełnie informowali, macie ze mnie sługę, bądźcież sprawiedliwemi Panami, abyście przestępstw Jmć Pana Ponińskiego przeciwko wam y Oyczyznie popełnionych nieprzemilczali.
w WARSZAWIE
w Drukarni Uprzywileiowaney Michała Grölla , Księga. Nadw. J.K.Mci.
MOWA
J. W. Jmci Pana
JEZIERSKIEGO,
KASZTELANA ŁUKOWSKIEGO,
na Seymie dnia 8. Czerwca 1789. Roku,
POWIEDZIANA.
NAYIAŚNIEYSZY KRÓLU!
Prześwietne Skonfederowane Stany!
Wspomniawszy co naywięcey dręczyło serce Narodu na początku Seymowania, to Rada Nieustaiąca, to bunty ledwie niespełnione; za co Opatrzności dzięki, a że obcey pomocy nie miały: sława i wdzięczność łaskawemu Fryderykowi Gwilhelmowi zostaie.
Cóż nas teraz zaymuie? o to radość i boiaźń, radość utworzonego choć nie z zupełną płacą woyska. Boiazń dobroci W.K.Mci. że Jego litość radaby ochroniła fundusze dla partykularnych, iak się zdaie, [s. 401v] [s. 221] zasłużonych. Ale ten iest dzisiay czas, że o nich zapomnieć, a o sobie i Narodzie pamiętać należy, że woyska naypilnieyszą mamy potrzebę.
Niebrońże W.K.Mość tym gorliwym Posłom, dobywać źródeł przychodów na woysko, którzy od lat kilkunastu staraiąc się o Oyczyznę, dopiero tego Seymu z nią się zaślubili. Quos Deus conjuxit, homo non separet.
Broniłeś W.K.Mość z Tronu swoiey własności w rozdawaniu Juris caduci, a ktoż iest ten, aby zaprzeczał Prawo rozdawnicze kadukow? dawałeś Panie, prócz nich wielkie i małe Starostwa, Honory, Dignitarstwa i co tylko do rozdawania przyszło; sobie nie zatrzymałeś, ale nie dawałeś w Oyczyznie zasłużonym, bo próżnuiący w nierządnym Królestwie zasługeśmy nie mieli, dawałeś i zbrodniom; gdyś był od swoich i obcych przymuszony, bo łatwość twoia nieprzyiaciołom sławy twoiey, bronić się niezdołała. O to iest teraz woysko, nie marnie na nie zwrócisz, gdy zechcesz, wrodzoną szczodrotę.
To iest prawda, którey nikt zaprzeczyć niemoże, że przywiley na Starostwo [s. 402] [s. 222] i przywiley kaduka, iest to właściwie rozdawnictwo, ale wielką między sobą maiące różnicę, bo królewszczyzna służy dożywociem, a kaduk na wieki dziedzictwem; a ztąd kiedy Emphiteuci płacą pułczwartey kwarty, niech kaduki podobnież opłacaią do Skarbu, aże mówiłeś W.K.Mość że z kadukow nie wiele przybytku Skarb mieć może; ia zaś mówię, że Bóg żadney rzeki niestworzył, ale urządził, aby się z kropel deszczowych choć naywiększe zbierały. Z Groszow liczą się złote, ze złotych tysiące, z tysiącow miliony. Dozwolże W.K.Mość wszelkie zbierać odrobiny w nierządzie po kraiu rossypane. Wszak w tym praca nasza, i expens Seymowy z naszego przychodu, a W.K.Mości i Narodu awantaż, z woyska obrony.
Jeżeli się W.K.Mość z nami obrachować zechcesz, to ia mówię, żeś więcey zyskał tego Seymu, niż w całym Panowaniu; patentowałeś 14 tysięcy woyska, teraz sto będziesz. Twóy Tron stał na obcey łasce, którą czasy odmieniaią, teraz chyba śmierć przeniesie cię do wyższego Królestwa. Panowałeś ulegaiąc z boiaźnią, a teraz przy większey mocy, gdy [s. 402v] [s. 223] zechcesz sam, postrachem będziesz, bo Fortuna ze wszystkiemi Monarchiami nieustannie choć zwolna obraca koło; w czym niezbyt odległe czasy nas przeświadczaią, że kto Xiążęciem, teraz Monarchą, kto był udzielnym w Azyi, Grecyi, teraz poddanym. Może czas do zmiany strapionych Królestw nadchodzi, że co straciły odzyskaią do szafunku.
Były tu głosy o z kasowaniu Kawalerow Maltańskich, ia iestem z W.K.Mcią ieszcze za ich powiększeniem, i nie dziwuy się Nayiaśnieyszy Panie pierwszym, i memu wniesieniu, bo czas teraźnieyszy właśnie iakby metę naznaczył dobra powszechnego, do którey iak do naywyższego szczęścia, wiele się cnotliwych ubiega, mieniąc że w Polszcze większego nad ten niemasz honoru.
Ja obstaię za Prześwietną Maltą, niechay swóy czynsz bierze iaki brała, ale Kawalerowie, niech trzymaią żołnierzy na swoim żołdzie, przeciw nieprzyiaciołom Krzyża Swiętego; niech maią rangi w Regimencie Dubieńskim, niech odprawuią karawany w pogranicznych Fortecach, gdy na środziemnym morzu Saracenów dla nich [s. 403]
[s. 224] niestało, przeciw którym byli fundowani. A co się tycze licznieyszego powiększenia Kawalerow, proszę Nayiaśnieyszych Stanow, aby dla Rotmistrzow tak Koronnych iako i Litewskich był order Krzyża Swiętego, z równą powagą ustanowiony bez brylantow, gdy ci znakomici Kawalerowie trzydzieścietysięcy woyska choć nie płatni dla Rzeczypospolitey wystawili, większe podobno ztąd maią zasługi w Polszcze, niż Maltańscy w Europie.Było ieszcze wniesienie JW. Suchodolskiego Posła Chełmskiego, aby zbrodni kara, zasługom nadgroda była wyznaczona; aby zli występku się strzegli, dobrzy do zasługi ochoty nabierali, ale trzeba, aby niewinni sprawiedliwość odbierali, i tać iest wszystkich Państw rządnych maxyma, która pociąga ludzi w staraniu się o cnoty, a ztąd zyskuią honory i wszystkie według poięcia umieiętności.
Oskarżony Xiąże Poniński Podskarbi Koronny, z żądaniem, aby był sądzony, zgadzam się, ale żeby na niego miało bydź napisane suplicium ante judicium , to iest przeciw memu przekonaniu, boby to było przeciw niewinnym i naycnotliwszym Obywatelom [s. 403v]
[s. 225] więcey iak Dekret napisany, bo przeciw Paktom konwentom wykroczenie, neminem captivabimus, nisi iure victum, a wszelkim sądom pochob w przypadkach niezbronny.Wniesione obwinienie, za co Xiąże Podskarbi Imieniem Rzepltey skrypt ważył się podpisać na czerwonych złotych dziewięć tysięcy, a według przyznania JW. Jerzmanowskiego Posła Łęczyckiego bez wiadomości Stanow, niech się z tego explikuie. Ja winnego bronić nie umiem, gdy broniąc byłbym sam grzechu spolnikiem; więc moim iest zdaniem, aby Marszałkowie Konfederacyi posłali do Xiążęcia Podskarbiego z zapytaniem, aby dał z siebie explikacyą, a na ten czas Nayiaśnieysze Stany znaydą miarę w decyzyi, iaka się zdawać będzie.
Seym roku 1775, na którym fatalna w Warszawie a w Europie sławna grała się scena. Wiele nas iest w tey tu izbie zasiadaiących, którey chociażeśmy nie grali, aleśmy iey assystować i na nią patrzeć poniewolnie musieli.
Na te bezprawia Seym extraordynaryiny był zwołany, każda Potencya po dziesięć [s. 404]
[s. 226] tysięcy przysłała woyska do Polski, a z formalną exekucyą, kontrybucyą i prowianty nakazali, i Warszawę na ten koniec opanowali, i póty woysko dwóch Potencyi z Polski nie ustąpiło, puki żądane traktaty uskutecznione nie zostały; zaś trzeciey Potencyi woysko do tych czasow na lokacyi w Polszcze zostawało.Delegacya przez Seym do zagranicznych i kraiowych interessów układania była wyznaczona, tey codziennie trzech Potencyi Ministrowie, z kilką Biskupami, i kilkunastą Senatorami i Ministrami, i z dwiema Marszałkami zasiadali. Wyznaczono do parady i Posłow bezczynnych, ci byli kompanami, a nie ucześnikami grzechu publicznego, do którego chyba się primores regni ubiegali, a młodszym nic w podział nie zostawili. Taki ia prawdziwy stan rzeczy niewiadomym wystawiłem, tu niechay powszechność zawsze sprawiedliwa winnego szuka.
Zacząwszy roztrząsać grzechy obywatelów śmiertelne, od traktatu Welawskiego roku 1657, w rewolucyach Szwedzkich i Moskiewskich praktykowane, a mogąż nasze niewinne, bo po nie wolne, wyrownać [s. 404v]
[s. 227] przeszłym. W ów czas byli grzesznicy; tam widoczni zdraycy Oyczyzny, tam bogate familie partyiami, iedna przeciw drugiey krew własną rozlewaiąc, wielkie kraie utraciły, i z Polski okropną pustynią zrobiły; zaś w Seymie roku 1775, umyślnie na rozdział kraiu zwołanym, żadney partyi nie było, chyba wszyscy Delegaci winni, że z całym Seymem i Narodem w iarżmie i pętach niewolnicy.Były szkodliwe Seymy, ia dzisieyszy będę sądził za naygorszy, gdy przeszłe starostwami, intratnemi honorami, i innemi obietnic powabami skażone, cnotę z polityką ożeniły. Zaś teraźniesszy gdy gorliwość z cnotą połączył, winien będzie więcey niż przeszłe, gdy wszystkie przeszkody cnocie nie ułatwi.
Przeszkoda cnocie groza sprawiedliwości czyli władza Trybunałow w ręku możnieyszych uwiężona, tyle czyni szkody cnocie, nawet w tey tu izbie Patryotyzmowi, co Jastrząb? co iego na Berle osadzanie niewinnemu ptastwu!
A czy iestże w Europie całey równe okrucieństwo, aby, choć absolutny Monarcha sumieniowi sędziego miał rozkazywać? [s. 405] [s. 228] zważay W.K.Mość te i inne przyczyny, ieżeli widzisz niektórych przeciw sobie iakowe nie ukontentowanie, nie z iego zapewne pochodzą osoby, ale z tych którzy dzielić usiłuią między sobą Twoie Panowanie. A czy iestże ieden w tey izbie, aby tych paniczow nad sobą nie doświadczał władzy, albo się iey nie lękał?
Jeszcze przeszkoda cnocie rozdawnictwo, powiększey części Bogu chwała zagubione, które aby się kiedy wydarzoną mocą nie podniosło, radziłbym aby starostwa post decessum na drobne części podzielone, a służebnemu czy gruntowemu woysku, zamiast żołdu na wieczne czasy oddane były.
Wieleby czasu zabrać trzeba, aby wszystkie wymieniać przeciw cnocie zawały, ale te chyba we wnętrznym rządzie Nay. Stany odwalić zdołacie, a to mieycie w nayżywszey pamięci, że co iest Królestwo bez rządu, toż iest ryba bez wody; o czym wszystkim multa restant dicenda, que ad hot tempus ignoramus.
W WARSZAWIE,
w Drukarni Uprzywileiowaney Michała Grölla ,
Księgarza Nadwornego J.K.Mci.
Mowa Nro 34.
MOWA
J. W. Jmci Pana
JEZIERSKIEGO,
KASZTELANA ŁUKOWSKIEGO,
na Seymie dnia 8. Czerwca 1789. Roku,
POWIEDZIANA.
NAYIAŚNIEYSZY KRÓLU!
Prześwietne Skonfederowane Stany!
O! iakby była szczęśliwa Rzeczpospolita, gdyby była tak usłużona, iak iey wyciąga potrzeba, a ieszcze maiąc takie na tym Seymie sługi, iakich nigdy od swego stworzenia nie miała; takby była można, iak nigdy nie była gdyby iey należytość nie była zaprzeczana.
Oyczyzna nasza wielka, ale niema Pani, sama mówić nie może, ale nam Synom na W.K.Mość skazuie: tu Regem Patremqus geras, tu cousule cunctis. Jesteś dobrym Królem, bądźże sprawiedliwym, y skrzętnym gospodarzem, tak [s. 406v] [s. 231] aby cie Narod Oycem, a Europa znała Panem.
Teraz czas, tu iest pole, tu nanie chętnie zebrani robotnicy; im nie bronić, owszem ich prowadzić, zachęcać, y doglądać należy, aby dobra swego y twego Panie iako spólnego nie ronili, własnego maiątku, bardziey czasu marnie nietracili. Jeszczeż maiątek nabywać, Opatrzność sporządzała łatwości, zaś czas upłyniony, wracać Bóg niedał sposobu. Siedm dni nam wyznaczył w tygodniu, my z iego daru trzech albo czterech tylko do Seymowania używamy. Któż nam maiątku y czasu stratę wróci, kto tego okazyą nie roztrząsam. Kto o Oyczyznie źle myśli, to Bóg widzi, kto iak dla niey czyni, to powszechność sądzi, a mnie nieprzyzstoi; iednak myślę że nieprzyiaciele nasi, gdy nie mogą, na rzeczach, na czasie zyskuią. Kto powszechności Sądem pogardza, niech się obeyrzy na przeszłych czasów skutki, że ta nierychło, ale nad to y bez umiarkowania mściwa.
Choć to iest, iak W.K.Mość mianuiesz, drobny podatek do Skarbu ex jure [s. 407] [s. 232] caduco , a ia mówię, że ieszcze mnieysze zboża kłosy, a z nich kopy, które całego Kraiu stanowią bogactwa, tę mówię naymnieyszego zdaią się bydź waloru, a te nas żywią, odziewaią; a pryncypalnie na nich Tronu W.K.Mci Opatrzność fundamenta założyła.
Szlachta dyplomatyczna, Szlachta nobilitowana, y to iest ustronny kaduk, iakim się diabłem do równości w cisneła, całemu wiadomo Narodowi; a że przeciw prawu y słuszności, bo bez żadnych zasług; niechże dyplomatyczni po trzy, a symplifikowani po iednym tysiącu czerwonych złotych; na broń dla woyska raz tylko do Skarbu zapłacą.
Nie wielkie Xięstwo Kurlandzkie, ieszcze mnieysze Siewierskie, iedno z nich wolności y wszelkich z nami używa prerogatyw, gdy równe z nami na siebie przyiąć zechcą podatki, wielki do mienia uczynią przybytek, a tak własney Oyczyznie uczynią sparcie, gdy Twierdzę do obrony swoiey wolności, spólnie z nami budować będą. W czym należałoby Marszałkom naszym do JJ. OO. Stanów Kurlandzkich pisać, miłością Oyczyzny [s. 407v] [s. 233] zachęcić, aby ich y nasza niemoc spólney wolności nie obaliła.
Winna Kurlandya Rzeczypospolitey wdzięczność, że gdy była od Gustawa Króla Szwedzkiego zawoiowana, Xiąże Kurlandzki, z swoią całą Familią w niewolą zabrany został; nastąpiły Traktaty za Jana Kazimierza Króla Polskiego Roku 1660. Rzeczpospolita odstąpiwszy wielką część Inflant, Xiążęcia Kurlandzkiego z niewoli uwolniła, y Xięstwo Kurlandzkie do swobody przywróciła.
Opactwa, iak małe Xięstwa, na usługę Rzeczypospolitey fundowane, bo Edukacyi Szlacheckiey młodzi, legacyi zagranicznych obowiązek włożony, a gdy nie niedopełniany, wkłada na Rząd Kraiowy staranie, aby użytkowi publicznemu były poświęcone, Salvis modernis possessoribus.
Mowa Nro 35.
Przymowienie się Jegosz,
Dopiero w przeczytanym Projekcie wyrzeczonego Sądu, co uwłaczamy w przemocy trzem Posłom zagranicznym [???]wie, co przypisuiemy Xiążęciu Ponińskiemu Podskarbiemu Koronnemu, iako mu iest zadano, że niby tak był mocen, że sam ieden gwałcił Narodu szczęśliwość, będąc sam z całym Narodem w obcey niewoli, przyciśniony. Przypuśćmy raczey ieszcze do tego honoru czy hańby, pierwszy ex ordine Obywateli, którzy styr Delegacyi, łaskę w niey rozdawnictwa, y wszelkie władania sobie absolutnie przywłaścili; inaczey sprawiedliwość nie będzie miała swego wymiaru, podobnie iak przypowieść niesie, że slusarz zgrzeszył, kowala ukarano.
Skrypt Dziedzice Ostroscy ułożyli, dług na siebie y Dobra Ostroskie, czerw. [s. 408v] [s. 235] złł. 9. tysięcy dla Malty przyznali, z ten nie ieden, ale dway Marszałkowie dla ważności podpisali; a że Kommissya Skarbu Koronnogo w wypłatę się tego wdała, niech z siebie da racyą, za co cudzego długu ciężar na siebie przyieła.
Nie bronię tu osoby; niech ią wspieraią odwody, ale iako w pierwszym Głosie, tak y teraz mówię za sprawiedliwością, aby na swoiey świętości nieszkodowała, która Seymuiących w Europie aż do zazdrości rozsławiła. Confirmet Deus quod operatus est in vobis życzę.
Mowa Nro. 36.
Głos JKMci na Sessyi Seymowey dnia 8. Mca Czerwca miany.
1049.
Wiadomo y pamiętno jest całey Publiczności, wiele ja ucierpiałem z ustaw Seymu 1775. Roku, więcey niż który Król Polski w
Całey Historyi Naszego Narodu; a zatym nikt pewnie niebędzie mie posądzał o jakiekolwiek chęci bronienie czynności tamteyszych,
y tey Ręki która mogła bydz początkiem tamtych działań; ale z słyszanych tu wymownych głosow, y na naygruntownieyszych zasadach
umocowanych racyi, rozumiem że nie dopełniołbym powinności moiey Krolewskiey, gdybym nieostrzegał Narodu, y nieprosił Narodu,
iżby pamiętał, że to Król mowi, Król który chce bronić bezpieczeństwa y Swobód-Narodu, Król który, gdyby na naywiększych przeciwników
Swojch nigdy następować niechciał, y niechce w sposob straszny innym Obywatelom; Król to mowi; pamiętay Narodzie, abyś dzisiay
żadnym krokiem niepostąpił Sobie tak, iż by w przyszłości y odmianie okoliczności niemiał przyczyny załować tego do dziś uczynisz.
Mowię iż gdyby miała bydz straża przydana obwinionemu przed Sądem, którego się sam obwiniony doprasza, był by to krok według
poięcia mego, ani zbezpieczeństwem Narodu zgodny
[s. 409v]
ani utrzymaniem Nayswiętszego Prawa Neminem captivabimus nisi jurevictum. Król to mowi który przekłada bezpieczeństwo wolności waszych, nad wszystkie użytki własne, chcieycie pamiętać. Na ostatek
biorę rzecz od konsekwencyi co się stać może, jeżeli, przestaną Stany, jedynie na projekcie JP. Trockiego? ze dwoch rzeczy,
jedna wypadnie koniecznie, albo obwiniony doczeka końca Processu y Sądu lub nie. Jeżeli doczeka Sądu, Narod wyrzecze, co sprawiedliwego
uzna jeżeli niedoczeka, y uciecze, Sam się poda y na ochydę y na Stratę nie tylko honoru ale też fortuny Maiątku y Urzędu,
y na konieczność excutowania na Całe Życie, chcieymy przypomnieć Sobie dzieje wolnych Narodów; we wszelkich Czasach; wygnanie
z Oyczyzny dożywotne było zawsze miane za rowną Smierci karę więc gdyby się wygnaniu Sam obwiniony poddał, Sprawiedliwość
stała by się wyruwnywaiącą występkowi; Rzadko mowię w Stanach abym się niezdał chcieć kupować zdań Seymuiących, ale takie
okoliczności, w których, gdybym milczał, niedopełnił bym powinności Krolewskiey, w przekonaniu moim; niech tu każdy wyobrazi
Sobie
[s. 410]
co za zrodło niechęci y Zemstw między Obywatelami y okropnych Konsekwencyi, y na jak długie Czasy wyniknąc może z tego kroku
ktory Wam Przezacne Stany odradzam, Tę przestrogę zpowinności Urzędu przedłożywszy Stanom, y ich determinacyi oczekuię.
GŁOS
JAŚNIE WIELMOŻNEGO JMCI PANA
GASPRA NA WORONNEY
CZYZA
SĘDZIEGO GRODZKIEGO
I POSŁA WOIEWODZTWA WILENSKIEGO
NA SESSYI SEYMOWEY
DNIA 8. JUNII 1789. ROKU
MIANY.
NAYIASNIEYSZY KROLU PANIE MOY MIŁOSCIWY,
Prześwietne Skonfederowane Rzeczypospolitey Stany.
Ta iest istotna Rządu doskonałego własność, że występek karę, a cnota nadgrodę zasługiwać powinna, tam iest prawdziwa sprawiedliwości zasada, gdzie względem tego oboyga ścisła zachowuie się baczność, bo na tey iedynie twierdzy funduie się beśpieczeństwo i całość Narodow, spokoyność Obywatelska, i ogulna szczęśliwość, a szczegulny Panuiących zaszczyt. Ta to mowię baczność osobliwy Rządu Wolnego żywioł, dziś się naysłuszniey, ożywić powinna w Sercu W.K. Mci Pana Mego Miłościwego, i Nayiaśnieyszych Stanow przez ścisłe weyrzenie w czyny Xięcia Jmci Ponińskiego Podskarbiego Kor: na owym okropnym Seymie w siedmdziesiątym piątym Roku skończonym, a z nich brać należy miarę na iaki między karą a nadgrodą zasługuie wyrok.
W takiey materyi żeby się godziło gwałcić przekonanie, mogłaby delikatność choć w oboiętne do obrony zgłębiać się dowody, ale gdzie idzie bezstronny krom wszelkiey prywaty otworzyć sentyment, trzymam się głęboko wpoionego w serca Obywatelskie (a dałby Bóg aby nigdy w tym Narodzie niesłyszanego więcey) Dyaryszu o Seymie na ktorym Xiążę Jmść Poniński podniesieniem laski całość Kraiu w obce Panowania chętnie oddał, prerogatywy Tronu i Wolnego Narodu [s. 411v] stargał, tysiące Obywatelow do upadku przywiodł, i cechą hańby w oczach całey Europy Imie Polakow okrył. Na tym to Seymie przywłaszczona i do zbytku wygurowana władza zdołała W.K. Mci Pana Mego Miłościwego do przewodniczenia Seymowym obradom wyłączyć, Posłow wyborem Woiewodztw i Powiatow upoważnionych, od wspólności zaradzenia oddalić; a wszelką nieodzowną moc Delegacyi utwierdzić, w ten czas to otworzyła się owa przedayna sprawiedliwość, napełniaiąca Prowincye Kommissyami i wszelkiego tytułu Sądami, a kto prędzey nawet bez tey formalności swoią chciał nasycić chciwość, nie trudno było przy dobrey opłacie na odięcie cudzey własności w Imieniu Marszałka o sancyta, a tych wraz surowa szła Exekucya, użyciem Zagranicznego Woyska, za nią razem zaiazdy, naiazdy, kryminały, iuż się stawały powszednim grzechem, słowem kiedy spokoyny w zaciszy Obywatel z swoią przenocował własnością, iuż Jey nazaiutrz pewnym nie był.
Prawda że ludzie ułomni po ludzku z okoliczności korzystać umieią, ale naywyższa Kraiowa Zwierzchność alboż dopuszczać powinna z pogorszeniem Narodow takowych bezprawiow?
Tuż dopiero z rownym przykładem owa Prześwietna Delegacya, uprawiaiąc swoie postępowanie układaniem rządu wewnętrznego, i pracuiąc dla tego długo że była płatną z Skarbu Publicznego, nie zaniedbała ieszcze rozszarpać Funduszow Rzeczypospolitey w Starostwach do kilkudziesiąt Milionow szacunku wynoszących; gdy iedne Dziedzictwem, drugie w zamiany rozszafowała, inne titulo nadgrod Summami obciążyła, resztę między siebie pod rożnemi tytułami rozdzieliła, a gdy i na tym dosyć nie było ieszcze Dobra Poiezuickie stały się łupem po większey części teyże Delegacyi.
Już Nayiaśnieysze Stany dłużey wyliczać nie chcę zdrożności, bo wiadomość Wasza więcey ogarnywa, a poprzedzaiące wymowne głosy dokładniey wszystkiego dowiodły. Zostaie tylko nad tym zastanowić się z uwagą, kto własney Oyczyzny szarpał wnętrzności, kto w Jey zgubie osobiste zakładał korzyści, kto Tronu prerogatywy przez Pacta Conventa świątobliwie zawarowane, wzruszyć poważył się; iestże godnym posiadania tytułow, dostoieństw, zaszczytow i ozdob Kraiowych?
Tu mnie właśnie stoią na pamięci pełne dobroci słowa W.K.Mci Pana Mego Miłościwego na owym nieszczęśliwym Seymie Xcia Jmci Ponińskiego, do własnego Narodu, iakby do obcego Ludu mowione, Popule meus quid feci tibi.
Tu wsiąka do serca owa troskliwa o całość Oyczyzny przestroga, iaką Nayiaśnieyszy Panie, owey samowładney Delegacyi podałeś w słowach = fortes meas, vestrasq; vobis committo.
Ta dobroć W.K.Mci Pana Mego Miłościwego, gdy w ten czas do serc twardych nie lgnęła, dziś ią Narod żywiey czuie, dziś ią z [s. 412]
nieskażoną uwielbia wiernością, dziś się odradza w prawdziwych, Oyczyznie i Maiestatowi Synow.A tak Nayiaśnieyszy Panie, przy wspolney z Narodem ufności sprawiedliwości gotowy podaie wyrok. Jaki od Panuiącego rownie przeciwko własney krwi Synom w podobney okoliczności był niegdyś użyty = w takim wyrazie = Oycem iestem Synow kochać muszę, ale wżdy Królem i Monarchą, szerzącego się w Oyczyznie złego, i w piersiach nawet Synowskich korzenia szukać winienem.
Nie zdoła tu wymowić Przemoc interessuiących w ten czas Potencyi, owszem kto w ten czas nie chciał być Męczennikiem, albo mało czy wiele prześladowania cierpiącym: niechże dziś będzie wyznawcą sprawiedliwości Nayiaśnieyszych Stanow.
Niech zostanie suspendowany od wszelkich Prerogatyw, niech ma Sąd wyznaczony do usprawiedliwienia się, niech wreszcie szuka
winnego, czy wspolnika, [???] niech się do wszystkich rowny rozciągnie sprawiedliwości wymiar, tym sposobem złe się wypleni a nieomylnie pomyślnieysze
dla Oyczyzny powrocą czasy.
MOWA
Jaśnie Wielmożnego Jegomości Pana
WOYCIECHA
SUCHODOLSKIEGO,
CHORĄŻEGO i POSŁA ZIEMI CHEŁMSKIEY,
ROTMISTRZA KAWALERYI NARODOWEY,
Dnia 8. Czerwca 1789. Roku
MIANA.
NAYIASNIEYSZY KROLU, PANIE MOY MIŁOSCIWY!
NAYIAŚNIEYSZE SKONFEDEROWANE RZECZYPOSPOLITEY STANY!
Bodayby w wolney Rzeczypospolitey zawsze Obywatela chwalić, a nigdy naganiać nie wypadało; bogdayby nigdy winy nieznać, tylko cnotę; Oyczyzna szczęśliwą byłaby, My w słodkim społeczeństwie naymilsze dni życia naszego pędzilibyśmy.
Projekt JW. Trockiego Sądu, y Głos zwrócony do mnie, nie wiele użyie pracy iak mnie odwieść od mego, a złączyć z iego zdaniem, bo gdy ustanowiony Sąd, tenże skutek robi do któregom ia dążył; gdy ten co iest pod Sądem, wstrzymać się musi od mieysc urzędowych, którym krzywdę dotąd robił, y ubliżał przez to powagi Stanom Nayiaśnieyszym, mniemam że wszystko się nayłatwiey zaspokoi, kiedy iedno-głośnie zawołamy: Sądu potrzeba.
Szanowne hasło Imienia Polaka, gorliwemi usty tego Posła poparte, nie wchodząc w to iakiego, dość na tym, że Polaka, władać musi mym sercem, bo sam iestem Polakiem, ale widząc Naród zgnębiony, wszech władność iego, w chołdowniczą podległość zmienioną, y nie dosyć że obcą siłą, lecz (co naybardziey boli) że własnego Rodaka zuchwałym zamachem, nie mogę wstrzymać się, przeto do okazania we wnętrznych ztąd poruszeń, y zataić tego nad czym ubolewa serce.
Zebym atoli ani na moment niewstydził się zdania moiego względem żądanego do czasu usprawiedliwienia się obwinionego od sprawowania urzędów zawieszenia, muszę Stanom Nayiaśnieyszym [s. 413]
[s. 2] powiedzieć powod, który mnie do tego przywiodł; który broń Jmci Pana Ponińskiego samego, użytą na Kray cały, ku mnie dziś zwraca, y dawszy moc Radzie Nieustaiącey suspendowania iako słudze, niechcę tey mocy znać w Panu, owszem pod płaszcz kardynalnego Prawa dzisiay ucieka się. ( Lepiey o nim było pamiętać w Roku 1775. y tey Narodowey niegwałcić prerogatywy, która że się przyda dla każdego, naylepiey tego w tym momencie sam doświadcza.Kiedy na ważność sprawy spoyrzę, kiedy Naród obruszony przeciw obwinionemu widzę, chciałbym te wrażenie mieć na każdego sercu, tym bardziey na oskarzonym, które sam choć niewinny noszę, nie day Boże nikomu mieć sprawy z Narodem w naymnieyszym postępku, cóż dopiero w przestępstwach przewrotu Rządu Rzeczypospolitey, obdarcia Tronu z prerogatyw paktami konwentami zaręczonych, ogołocenia Narodu z naydroszych iego zaszczytow, niechay zadrży każdy, obeyrzawszy się na siebie na takowe występki, y na Naród przed którym ma odpowiedać za swoie czynności, y przed którym stawać iest przynaglony.
W takim rodzaiu sprawy mówić ozdobno iest Posłom, iako pełnomocnikom współ-Braci, istotną Narodową władzę składaiącym; w takim zamiarze y obowiązku, mówić ia zaczynam; daruycie Nayiaśnieysze Stany, że w tak ważney okoliczności obszerniey tłómaczyć się muszę, abym waszą sprawę przed wami dostatecznie wyłuszczył.
Nim atoli uyrzy stan sprawy swoiey przed Narodem, nim usłyszy wyrok Rzeczypospolitey nad sobą, niechay czyta przez Cudzoziemca Gazeciarza Bareńskiego induktę przeciw sobie pod Numerem 13. w przystosowaniu do niego Wirgiliusza wierszow; Vendidit hic auro Patriam Dominumque potentem; imposuit, fixit Leges pretio adque refixit,(*)
[s. 413v] [s. 3] a gdy z hańbą całego Kraiu, Cudzoziemcy o nim tak mówią, iakżeż my nieczułemi bydź na to mamy? iakżeż bezkarnie lat kilkanaście przemilczaiąc występek, naygorszą opinią Cudzoziemców ściągnąć na Naród odważemy się? ( Grzech iego popełniony, czerni niewinny oguł, możecież to Nayiaśnieysze Stany ścierpieć, y nie winnemu Narodowi czci y uszanowania dawnego w Europie nie przywrucić? Nie: nadto cnotę waszą y ten szlachetny znam zapał, abym na minutę mógł wątpić o skutku takowym, który honor wasz, honor całey Polski ocalać będzie, y w tym to celu nayprawdziwszy obraz 1775. Roku, czynności Jmci, Pana Ponińskiego y popełnionych gwałtów wystawić wam Nayaśnieysze Stany umyśliłem.Pobiegł naysamprzod do Petersburga, starać się o Marszałkowstwo, o własność Narodową, o własność waszą Seymuiące Stany, którą wy tylko mocni iesteście rozdawać, został nim tam nominowany y zapłacony, y gdy go iedne Woiewodztwo czułe na ten pierwszy krok do funkcyi Posselskiey naysprawiedliwiey niedopuściło, cóż robi zaraz? Oto powiada, niemaż dla mnie żadney ustawy Swiętey, wszystkie legną pod przemocą, którą trzymam w ręku, y pod zyskami moiemi; idzie do Liwa, okrążaią go karabiny y harmaty obce, stanowi po upłynionym czasie Seymowania we dwie Niedziel illegalny Seymik, sam siebie z Cudzoziemcami wybiera na Posła, y ze wstydem Kraiowym, pod zagraniczną tutay przyieżdża assystencyą.
Wpośrzod naywiększych gwałtów rozumieiąc, że zgnębiona uklękła iuż cnota, rozpoczoł swe dzieło; aliżci postrzega, że oto siedmiu tylko partyzantow liczyć może, zagaił pierwszy Poseł Krakowski ów Seym mniemany, ofiaruie mu Laskę, po którą słysząc głos Narodu przeciwko sobie, gdy nieśmie posiągnąć zagaiaiący, niesie mu ią na mieysce, y iak gdyby rzecz własną narzuca, obrusza tym cnotę, wyskakuie Poseł z ławki, wydziera mu ią, uzurpator tego zaszczytu Narodowego, ucieka z Izby, ten gorliwy Poseł zapędza swóy zapał tak daleko, że się zrównał z rozpaczą, goni zanim z Laską, robi się tumult w Izbie, patrzy na to zadziwiona Powszechność rzewliwemi łzami, ostatni iuż prawie kres Rzeczypospolitey opłakuiąc: co że tak było, czytam w dowod Artykuł z relacyiney mowy wyięty gorliwego Posła JW. Oraczewskiego w wyrazach, "Ci Prawodawcy, których Woiewodztwa wysłały, aby byli obrońcami Przywileiów Narodu, naypierwsze kroki do złamania Prawa zaczeli.
Przed Seymem ieszcze w domu iednego z strożów Prawa, zdeptano Prawo, zrobiono w kilka osób Konfederacyą y Marszałka wyznaczono takiego, iakiego trzy sprzymierzone na krzywdę naszą, Mocarstwa nadały do wykierowania zamysłów swoich.
O! co za czasy! niekontentowano się pokątnym gwałtem, zniknoł wstyd, wzięto za chlubę nayszkaradnieyszy z wolnością postępek publicznie uprawniać, głosem szanownym powszechności sarkaiącey na to wszystko pogardzać, y na ostatek przed cnotą zemknąć, aby niecnotę na ustroniu skrycie popełniać.
Stało się Nayiaśnieyszy Panie! pierwsza została pod iednym z Waszą Królewską Mością dachem, druga poszedłszy do Bernardynów w siedm osob, tę szkaradne w Rzeczypospolitey utworzyła monstrum y bunt przeciw W. K. Mci y Narodowi zafundowała; dopieroż po tym wzięto na sposoby, pieniądze, obietnice, dostoięstwa, urzędy, krzesła, groźba, postrach, exekucye wszystkiego tego używano, aby zmnieyszyć liczbę dobrze myślących, a zwiększać [s. 414] [s. 4]
niegodziwość, y do niey ośmielać, czegoż czas y tak mocne nie dokażą sprężyny! knował się taki spisek Niedziel cztery, y ranił serce W. K. Mci, nie zostało na ostatek tylko ośmnaście osob, a które bez siły, bez zasłony chwytaią się, przez kalkulacye polityczne tego środka, że lepiey iest weyść choć w złą robotę, y ratować Kray w ostatnich iuż razach, iak niedołęznie echo ięku y narzekania w odległą zanosić potomność; idą tutay do tey świątyni, kędy przywykli powagę Rzeczypospolitey widzieć, a miasto Polaków niewolników zastawszy, znać że iuż ośmielonych na wszystko, kiedy ich tak przywitano, iż przypuszczeni bydź nie mogą, z przyczyny tey chyba, że się dawniey grzeszyć nie ośmielili; krok ten rozpasany nawszystko determinacyi, wzbudza wytępioną ieszcze zupełnie gorliwość w niektórych, y nieszczęśliwi współ-Bracia łączą się y ściskaią, zawstydziwszy y upokorzywszy tego, który w ów czas to nawet miał za występek, że kto nie porywczo grzeszył.Ostrożna równie, iak przebiegała przemoc, ulękła się tych godnych świadków, a gdy zwiększoną liczbę widziała cnotliwych, plantę zmieyszenia oney natychmiast sobie postanowiła, y nie maiąc żadnego wędzidła; a do exekucyi naygorszego zamysłu, moc y siłę posiadaiąc, robili to co chcieli, chcieli to co nakazano, nakazano to co ułożono, dokonano to, co zapłacono.
Zrodziła się więc Delegacya tym strasznieysza, że w wolney Rzeczypospolitey formie Rządu nieznana, że od całkowitego iey składu niedependuiąca, że protestacyami Posłów, Ministrów, y Senatorów uprzedzona; ale ta głucha na wszystko, zuchwała w uskutecznieniu, ślepa w postępowaniu, chciwa nadgrod; nieznaiąca Rzeczypospolitey, tylko swóy interes, silna pomocą poparcia, nie tylko to zrobiła co zamyślała, nie tylko to co chcieli zagraniczni, ale co nayszkodliwszego, iest zdaniem moim to, że gwałtowi pozor rządowey dawała władzy, a przykład naysmutnieyszy w przyszłość, dla iakieykolwiek bądź zagraniczney u nas intrygi.
Tak dopiero skruszywszy całą moc rzeczypospolitey, umorzywszy iey istność, siebie obcym żołnierzem zabezpieczywszy iezdził obwiniony po Warszawie, pilnowany bronią zagranicznego żołnierza, tak Poselskie nachodził stancye, gwałcił beśpieczeństwo ich y Przywileia, po życie iuż nawet niektórych sięgał, Sądy Konfederackie ustanowił, a co też naywięcey nas zadziwiać, iemu zakałę przynieść powinno, iest to, że zagraniczna moc rospędzonego w biegu winowaycę od ostatecznego wstrzymywała gwałtu, dowodem czego iest oczewistym przydana straż obca, wiekopomney pamięci godnemu Posłowi Jmści Panu Reytanowi. Macież więc widok Nayiaśnieysze Stany, że zagraniczni Polaków przeciw Polakóm bronić musieli, y niechcąc nawet pod ów czas cnoty, cnotę szanowali [s. 414v] [s. 5]
li w tedy kiedy własne Rodaki wygubiać ią niektórzy, y wytępiać z gruntu usiłowali.Leciały hoyne za zdradę Oyczyzny nadgrody, które chcąc wszystkie wyliczyć, cało-dziennaby na to nie wystarczyła Sessya, pozwólcie Nayiaśnieysze Stany choć iednę sobie przeczytać, od głowy zacząwszy dla okazania wam, iż niedość, że was za przedano, ale oto ieszcze wam sobie płacić za to nakazano; otwieram tę czarną zbrodni Księgę, w którey nie ma tyle liter, wiele łez Obywatelskich skropiło te dzieło, wiele złota Kraiowego do kieszeni piszącego ią wpłyneło; znikł niegodziwy zbiór iego, a na to mieysce występek w swoiey okazał się postaci, y gryząc wnętrznie Autora wskrzesi w tysiącach Obywatelów chęć do cnoty, zbrzydziwszy im podobne tym postępki. - "Nadgroda Ur. Xciu Adamowi Ponińskiemu Marszałkowi Konfederacyi Generalney y Seymowemu. -
"Lubo zasługi y dwuletnia praca Urodzonego Xięcia Ponińskiego Marszałka Generalney Konfederacyi Koronney y Seymowego, osobliwszych od Rzeczypospolitey wyciągaią względów y nadgrody; gdy iednak Stan Rzeczypospolitey, y Iey teraznieysza smutna sytuacya dostatecznie prac, fatyg, y znacznych przy funkcyi Marszałkowskiey kosztów nadgrodzić nie może; przeto na zawdzięczenie iego ku Oyczyznie przychilności, za zgodą Zgromadzonych Skonfederowanych Stanów, Summę sto tysięcy ze Skarbu Koronnego pensyi roczney aż ad sera fata iego, w raz z Departamentem Skarbowym wypłacać się maiącym wyznaczamy, y do którey szczupłey nadgrody zamianę Dóbr Brzozy ze wszystkiemi Sołtestwami, Woytowstwami, Wybraniectwami za Dobra Falennicę, Nową Wieś, y Kępę w Roku 1768. nastąpioną bez sprowadzenia Kommissyi, y ustanowienia equivalentie, utwierdzamy, nadto Wieś Wolą pod Warszawą będacą, zapoprzedzaiącą osobną Kommissyą, kupić pozwalamy, tudzież czterykroć sto tysięcy złotych Polskich z Skarbu Koronnego determinuiemy, y te w latach sześciu, to iest po 66666. Złotych, groszy 20 Polskich, corocznie ze Skarbu Koronnego oznaczamy; nie wyrównywaiącym zaś zasługom, y pracy iego nadgrody, wdzięczność w sercach Obywatelskich zapisuiemy" Y ma tey wdzięczności dowody naylepsze na dzisieyszym Seymie, bo inney sobie obiecywać niemógł.
Pomijam inne tey podobne Konstytucye y nie czytam, ich probka ta okazuie czyli dobro Kraiu, czyli szkodę y hańbę iego w sobie zawieraią; lecz zastanawiam uwagę Seymuiących Stanów, iakież po takowych krokach składać winę na większość głosow, która w siedmiu osobach bydź mogła? ( Pocoż ią było poźniey robić? ( To co Delegacye te monstrum w Narodzie naszym nieznane [s. 415] [s. 6]
pozorami upoważniać? ( Naostatek Sądu żądać, winy niezapierać, ale straży niemieć, nie iest że to chcieć pod Sąd się na oko poddaiąc z pod Sądu uciec? bo komu o głowę chodzi, ten zapewnić stawienia się swego nie może; nigdyby więc Sąd nie był wymiarem sprawiedliwości, lecz pokrywką grzechu.Na tym dokładnieysze odbicie zrzucaney na większość głosow winy cytuię ieszcze Głos sławnego Posła Xcia Jmci Czetwertyńskiego Posła na ów czas Bracławskiego, którego iakie były zbawienne kroki; słuchaycie Nayiaśnieysze Stany, co pod ten czas mówił, y że przemocy nieulegał, czemuż tak wszyscy nieczynili? (
Jeżeli przemoc wtedy słuchała Głosu prawdy, my cechą wolności zaszczyceni niemożem tylko go uwielbiać, że nieulękniony zaczynał od tego. ( "Niemasz czasu ani pory, któraby zwalniała powinność Obywatela, którego nie ulękniona nigdy gorliwość y miłość ku Oyczyznie, czyni gotowym do bronienia Praw, y odwrocenia grożących iey zamachow. Bogu dzięki, iuż po Seymie; Limitami y Delegacią do dwuch Lat przeciąganym, który był zwołany, iako Extraordynaryiny dwu-niedzielny, y wolny. Nieuspokaia szukaiącego usługi Narodowey, aby w iakieykolwiek sposob niestarał się okazania iey skutecznie. Nie mogę zostawić tak wielokrotnych Głosow moich, aby same wydawały Echo, ile że nie przyiemne, y stłumione były, bo wszystkiemu sprzeciwiaiące się. Dopełniwszy, co odemnie należało przez oświadczoną na końcu Seymu protestacyą, y wyiściem z izby ią stwierdziwszy, ubliżyłbym zapewne powinności moiey nie podać tego do Akt, z czego Naród y Potomność ze wnętrzney y we wnętrzney gwałtowności, badać y do czytać się może. Jeżeli skwapliwość do przyięcia funkcyi do weyścia w Konfederacyą y w Delegacyą, może mnie y od mego strofować postrzeżenia się, y od czyiego wyrzucania, wypłacam się, y usprawiedliwiam Narodowi, gdy obrot wszelkich czynności na Seymie Delegacyi ułożonych, odkrywam przez teraźnieysze zamanifestowanie onych, na tym fundamencie: żem przeciwko bezprawności każdego kroku odwoływał się, niedopuszczał y protestował, stosuię się do Manifestu godnych naśladowania Mężow JJ. WW. Dunina Kozuchowskiego, Jerzmanowskiego Łęczyckich, Przyiemskiego Łomżyńskiego, Posłów, zaniesionego do Akt Warszawskich y ten iakoby za móy własny w każdym punkcie biorę, y przyimuię. Przychylam się do zamanifestowania Laski w Izbie Poselskiey, y na Konfederacyą niepozwalaiąc, JJ. WW. Reytana y Korsaka Nowogrodzkich, Bohuszewicza Mińskiego, Posłów, y tak wielu innych. Idę za publicznym przed Nayiaśnieyszym Królem Jmcią, y przed Stanami w Senacie protestowaniem się przeciwko [s. 415v] [s. 7]
teyże Konfederacyi, przez wyiście z Izby Senatorskiey stwierdzonych JW. Jmci Xiędza Wodzińskiego Biskupa Smoleńskiego, niemniey zaś, y owszem naywięcey, JO. Xcia Jmci Lubomirskiego W. Koronnego, którego miałem za przykład Patryotyzmu, pracowitego dostrzeganie wszystkiego bezprawia, y przeciwko każdemu protestowania się, wywodne w samych do Grodu podanych Mowach, zdawam z ufnością na tego wielkiego Ministra, iednostaynie w wszelkim Akcie Publicznym y na przyszłym Seymie zaświadczenie w tey zawsze pewności zostaiąc, wielkich iego sentymentów, że nieskażoną żadnym interessem prywatnym czułość dla dobra publicznego, nie może przestać okazywać. Liczę J.W. Turskiego, drugiego Biskupa przykładnie, y według Senatorskiey przysięgi, tak w Delegacyi, iako y na Seymie przed Tronem bezprawia przekładaiącego. Winienem wspominać JW. Branickiego Hetmana W. Koronnego, godne dwa zdania, oświadczone w Stanach Zgromadzonych, które aby mnie nigdy niezawstydzały, a wszystkich do tegoż myślenia sposobu zachęciły, niechcę mieć odemnie te nieskuteczne, w których doradza potrzebę nieuchronną Manifestu. Sciągam w ieden obrony Narodowey koniec, y sposob JJWW. Bezsiekierskiego Inowrocławskiego, Skiermonta Pińskiego, Oraczewskiego Krakowskiego, Wilczewskiego Wizkiego, Walewskiego Wieluńskiego, Patryotycznie protestuiącyce się głosy, z któremi na Seymie z Izby Senatorskiey wyszli, odwołuię się na koniec do Prześwietnych Woiewodztw, Kijowskiego y Wołyńskiego, które na taki Seym, Seymikow mieć niechciały do obrania Posłów, Manifesta solenne przy Traktatach całość Kraiu waruiących zaniosły, y które miały chwalebnie azardowanych godnych wiekopomney sławy Obywatelów, w offierze sekwestrowanych osób, y Maiątkow swoich do odstąpienia iednak protestacyi przymusić się niedaiących. Odwołuię się ieszcze do Prześwietnych Woiewodztw, Potockiego, Lubelskiego, Podolskiego, y Ziemi Chełmskiey, których przeżorni Obywatele do tych czynności wchodzić niechcieli, przewiduiąc, na co się zanosiło; zanoszę ieszcze osobny Manifest w usiłowaniu explikowania się naydokładnieyszego, dla pozostałego Narodu, dla zebranych trzema Prowincyami Braci naszych, iż na tym Seymie, na tey Delegacyi, co do ze wnętrznego gwałtu, że się iawnie okazała moc zagranicznych Nayiaśnieyszych Potencyi z Woysk wprowadzonych z deklaracyi groźnych, z postępowania, nie traktowaniem, nie dowodzeniem Praw, tylko wyrokami y ultymatami działaiąca sama przez się całey Europie wydaie się." (Kończę głosu tego czytanie na tym, oszczędzaiąc czas drogi Stanom Nayiaśnieyszym, bo iakiście iego początek słyszeli, taki iest y koniec. Ale tym dowodzę, że byli y w ten czas Polacy, y gwałtom [s. 416] [s. 8]
się przykładnie opierali, więc nie podobno składać winy na większość, bo iuż się aż nadto iasno pokazało, że siedm osob początkowe składało dzieło, a że siedm osob Narodem bydź nie może, y większość stanowić, więc oczewistem było buntem, obrażaiącym Rząd y powagę Kraiową. Poźniey zrobiona rozmaitemi sposobami większość, nie obronę dla winowaycy, lecz y owszem potępienie przynosi, któż ią bowiem robił, o to ten Herszt naypierwszy, który się naygwałtownieyszym Rzeczypospolitey zrobił Dyktatorem, który od początku aż do końca, miał przeciwko tym gwałtom opieraiących się Polaków, nieprzytomne nawet na Seymie, mówiły przeciwko niemu Woiewodztwa, on tym wszystkim pogardzał, y wolą swoią za Prawo dyktował.Podpisał się teraz na memoryale podanym do Nayiaśnieyszych Stanów! Wolnie Urodzony Szlachcic. Prawda że wolnie, ale niechże sam wyzna, czyli się w niewolnika dobrowolnie nie zmienił? Wierna W. K. Rada. To mu zupełnie odbijam, bo chyba był wiernym w liczeniu pieniędzy, które do kieszeni iego tak obficie ze wszystkich źródeł kraiowych y zagrenicznych spływały.
Chciałbym ia, aby iak niegdyś w Rzeplitey Rzymskiego, słowo te nayszacownieyszą dla Obywatela było twierdzą y zasłoną, kiedy zawołał: Civis sum Romanus, tak u nas kiedy kto powie, Szlachcic Polski iestem. Lecz znudził się JP. Poniński zostawać dłużey w tey słodkiey nam równości, y pogardził nią, więc chyba ma Prawo dzisiay zawołać na większą swoią ohydę, Xiąże 1775. Roku iestem; y z tym zaszczytem, niechay bez zazdrości kończy życie swoie.
Wszakże Axioma Juryzdyczne to niesie, że, Vir bonae famae in primo termino expurgare teneratur; a kiedy na pierwszym zaraz terminie Seymu 1776 Roku, na tym to odrostku poprzedniczego fatalnego Seymu, wołano na niego Sądu, iakież następowało oczyszczenie, oto: Nota JP. Sztachelberga Gwarancyi, pod którą to zasłoną, do dziś dnia cały, chociaż zawsze winny y nie spokoyny spoczywał.
Jak osobliwszy skok od Gwarancyi, do Prawa kardynalnego neminem captivabimus nisi jure victum, w oczach moich bydź mi się wydaie, tak go bez odpowiedzi zostawić, niechciałbym. Prawo te 1768 Roku. Woluminie 7. fol. 597. mowi w słowach: Zadnego Ziemianina osiadłego, o występek y przywinienie oskarżonego, imać nie będzie się godziło, chyba że wprzod przez należyte dowody będzie przekonany w Sądzie. Jestże nim JP. Poniński? nie wiadomoż iest całey publiczności, że do dwoch milionow długow kredytorskich z fortuny spadło? zostały się w prawdzie possessye przy nim zagraniczne pensye, które zdaniem moim, po mimo te Prawo kardynalne, prędzey go ieszcze pod wartę za prowadzić powinny.
[s. 416v] [s. 9]Przydam ieszcze y to, że ia na niego patrzę, iak na złapanego in recenti crimine , bo od Seymu 1776. aż do 1788 Roku zawsze Narodową widzę protekucyą, ciągle sądu y kary wołano, gwałt obcy burzę tę tylko od niego oddalał, którą wolność zawsze wskrzeszała, a dziś też iuż stale uskutecznić przedsięwzieła.
Mogłażby na to oboiętnym patrzyć okiem, aby zasłużonego w Kraiu Senatora, pięcioletniego za wolność niewolnika, owego to sławnego Biskupa Krakowskiego Prawem tym kardynalnym obronić nie zdoławszy, dopuściła tego, ażeby występca przeciwko Narodowi mógł się pod tę uciec zasłone? uniknąć kary, naigrawać się potym z Praw iey, y tak Swiętych ustaw!
Byłem na ów czas Posłem, między chlubny dla siebie liczę zaszczyt, żem stawał przy niewinnym Biskupie, żem naganiał kroki Kapituły, żem ią chciał mieć ukaraną, żem zgwałcenia Prawa kardynalnego neminem captivabimus &. naydokładniey pilnował, aliści smutno mi iest powiedzieć, że w całym Seymie miałem tylko 29. ze mną wspólnie przy nim obstaiących.
Przykładu kary za złe potrzeba Nayiaśnieysze Stany! niemasz takowego przypadku, któryby was mógł od tego wstrzymywać, któryby was zdolny był od tey powinności uwolnić.
Gdyby kto pod bokiem waszym mógł się odważyć na zrobienie inney Konfederacyi, w kilka osób, mogłożby go okrywać kardynalne Prawo? zasłoniłaby go chyba przemoc, lecz w zmianie okoliczności, czyliżby Rzeczypospolita, za takowy nie karała występek? cóż innego było w 1775 Roku, pod bokiem W.K. Mci, pod bokiem ziechałego Narodu, w odpor gwałtownościom stawiaiącego, nie toż samo działo się? Bogu dzięki iesteśmy wolni, ustąpiła przemoc zagraniczna, niemaż tego rządowa władza dokonać, aby się z nami późniey tak nie działo? iżby zgorszenia następcom naszym podobnego w bezkarności nie podać widoku?
Patrzyliśmy ciągiem lat kilkunastu na dziwny Rządu naszego przewrót; tak się iuż z iego odmianami oswoiono, że każdy nieradził się, tylko potrzeb własnych y możności mienia influencyi w Rządowey władzy; a gdy ieden siedmio-osobną ustanowił Rzeczpospolitą, y uszedł kary, drugi siedymdziesiąt sześć Posłow z Izby wypchnął, y przecież to Seymem nazwał; niewskazuież to nam konieczności założenia tamy, dalszym ztąd wypłynąć mogącym nieprzyzwoitościom? (
Ubliżyłbym wewnętrznemu czuciu, gdybym winnego podziękowania niemiał złożyć Xciu Jmci Marszałkowi Konfederacyi W.X.Litt. (z którego się buduię wniosku,) iż sam będąc Marszałkiem wolnego Narodu, Sądu na Marszałka woła, lecz co mówię na Marszałka? raczey powiedzieć winienem na tego, który y nie wolnego Narodu, (bo nim nie był Seym 75 Roku) y narzuconym będąc [s. 417] [s. 10]
od obcych, bunt przeciw Rzeczypospolitey podnosił, y spisek na zgubę iey uknował. Tym chlubniey iest to dla godnych Marszałkow naszych, że iednomyślnością od wolnego Narodu na ten wyniesieni stopień, wywdzięczaią mu się natychmiast, żądaiąc Sądu na uzurpatora własności y Prerogatyw Kraiowych, takiey do tego potrzeba cnoty, takowego myślenia sposobu, iaki widziemy w obydwóch styrnikach naszych.Niechay obce Narody, co milczenie nasze na takowe grzechy, brały za spodlony nasz sposob myślenia, niech mówię patrzą y inszą o nieszczęśliwym Narodzie powezmą opinią, niemasz w Europie żadnego, któryby pod tak silną iak my byliśmy, nieugioł się przemocą, lecz skoro mu odetchnienie wolne, niechay zwrócą na niego oczy, na iego czułość, na następną karę, a odtąd występki winowayców, y gwałt, niechay nie maluią u nich obrazu Narodu.
Jeżeli dobroć zaszczytem iest Rzeczypospolitey, niechay surowość będzie oney twierdzą, niechay zna każdy, że targnąć się na spólne wolności Kraiowe, iest to wszystkich obrazić, a wszystkich obraziwszy zadrzyć potrzeba kiedyżkolwiek przedniemi stanąwszy.
Niewypada przed Rzecząpospolitą inaczey mieć za obronę tarczy, iak tylko niewinność, gdyby te złośliwa chciała prześladować intryga, kładłoby się y kardynalne w obronie Prawo y trzysta przeszło osob Seym składaiących, a naturalnych strożow beśpieczeństwa Obywatelskiego stawałoby w zasłonie uciśnionego; bo każdy swoią obronę w obronie iego dopełniałby, lecz inny ia tu widzę, przypadek, wina nie zapierana, wiadomość o niey powszechna y gorsząca, maiątek iak był nie pozwolonym sposobem zebrany tak y rozproszony, nie okazawszy nawet osiadłości z Prawa konieczney podszywać się chce pod dobrodzieystwo Prawa, którego dotąd żadnego nad sobą, żadnego dla Obywatelów znać niechciał, y co na wszystkich gwałcił, to na sobie chce mieć szanowane.
Dodatek za tym JW. Weysenhoffa Posła Inflanckiego, zapewniaiący przystawienie JP. Ponińskiego do Sądu przez zalecenie Kommissyi Woyskowey szczegulnieyszey mienia na niego baczności wareszcie; tym usilniey popierać winienem, im więcey znam wiele na tym Rzeczypospolitey zależy, aby nie otworzyła wrót któremiby tak grzeszni przeciwko niey, iak iest JP. Poniński, uciekać mogli.
Nic więcey nie ośmiela do występku iak nadzieia uniknięcia kary, iak możność uciekania w naygorszym razie, to tylko raz dopuśćmy, a natychmiast tysiącami winowayców liczyć będzie można. (
Rząd Kraiowy wykorzeniać nie rozkrzewiać zwykł występki zna co powadze swoiey, zna co Obywatelom iest winien, gdy więc ich zatrudnia się beśpieczeństwem, to co rozpoczoł, kończyć będzie [s. 417v] [s. 11]
ostrożnością, aby nie drażnił lecz karał, aby znalazłszy w tym stopniu winnego, do poniesienia za to sprawiedliwey kary, dotrzymał występną, aby w mieyscu koniecznego przykładu nie skończył na pobłażaniu, aby krok tak szkodliwy nieobalił z czasem całey Rzeczypospolitey.Jeżeli się ieszcze zbrodnie takowe gwałtem zagranicznym zasłaniąć będą usiłowały, ia powiadam że pod gwałtem stękać zwykli uciśnieni y nędzni, ale niestaw[???] się instrumentami pożorem rządu krzczącemi to, co ich naywięcey bolić było powinno.
Niechbym tę izbę obcym żołnierzem napełnioną widział, niech bym krwią zbroczoną wspoł-Braci moich oglądał, bolałbym na to y rozpaczał, ale nigdy tyle niecierpiał, iak kiedy Polaków samych siebie gubiących widziałem, y tych co tu na ratunek przysłani byli haniebnie za przedawaiących wolności y swobody współ-braterskie, znosić do czasu musieliśmy.
Winienem nie przepomnieć tutay buduiącego mnie głosu JW. Branickiego Hetmana W. Koronnego, który w ów czas powiedział: Królu iużeśmy do tego przyśli kresu, że żyć iest wstydno Polakom, ginąć zaś powinnością; tak iest nie inaczey Nayiaśnieyszy Panie, o to była wierna Ministra W. K. Mci rada, niechby tak wszyscy byli gadali Polacy, alboby byli niezgineli, alboby byli przynaymniey z honorem zgineli.
Tu, gdzie o przestępcy z przykrością mówić musiałem, odłączyć mi należy Brata, Dzieci, y całą Familiią, która ani znakomitości swoiey, ani zasług w Oyczyznie utracać niepowinna.
Byłem sam na tym Seymie, kiedy Xiążę Jmość Kalixt Poniński nayprzykładnieyszy dawał dowod Patryotyzmu, w składaniu Starostwa Bracławskiego, przyznaię się Stanom Nayiaśnieyszym do przesądu, że usłyszawszy to Imie, wzdrygnąłem się y nie mniemałem to bydź skutkiem Patryotyzmu, aż dopioro doskonalsze osoby iego poznanie, wyprowadziło mnie z błędu, y szacunek dla naśladowania godnego, postępowania iego, we mnie zrodziło.
Podobny głos Synow, za któremi nie tylko ludzkość, litość, ale y sprawiedliwość sama woła do was Nayiaśnieysze Stany, ocaliycie ich honor Konstytucyą; wszakże oni niezmiernie cierpią iak Synowie, osłodzcie im los ich, niechay nie cierpią przynaymniey iak Obywatele.
Bliski równie, iak smutny przed oczyma maiąc przykład, naywyższe w Rzeczypospolitey stwarzaią nadzieie, że mazać winy Oyca swego, cnotliwemi y zasług pełnemi będą postępkami, któż z nas siebie dostatecznie zapewnić może, że y na nas kiedy ta koley nieszczęścia niespadnie; zdarzyć się może, wyrodek w Familii, niechay za swoie odpowiada przestępstwa, lecz niech nie kazi Imienia, [s. 418] [s. 12]
które maiąc w Kraiu swoie zasługi, współki z nim żadney mieć niechciało.Nayiaśnieyszy Panie! wystawiwszy Waszey Królewskiey Mości ten żałobny przeszłości obraz, roziątrzyłem pewnie tę ranę, którą W. K. Mość od owego czasu nieugoioną, a tak srodze zadaną nosisz i dziwiłeś się Miłościwy Panie, nie raz sobie wtedy pomyślawszy, móy Boże! gdzież są Polacy? ( Wolni mnie na Tron wybierali, niewolnicy mnie otaczali, [???]wi niegdyś na naymnieyszą obrazę wolności, dziś ią sami nayśmieley depczą; rozszerzali granicę Państw Rzeczypospolitey, wylewem krwi własney za poprzednikow moich, dziś sromotnie za nikczemne dary złota odprzedaią Prowincye! nie Nayiaśnieyszy Panie! bo to nie był Narod, gdybyś był W. K. Mość do Narodu na Prowincyach będącego odezwał się, [???]ami kładących się w oczach W. K. Mci trupow, byłbyś był miał tę zaręczoną prawdę, że Polacy są, y byli Polakami, ięczą pod przemocą, ale czuią swoią obelgę w dniu dzisieyszym Nayiaśnieyszy Panie, masz tego nayoczewistsze świadectwo, próżnoś W. K. Mość wszystkich tutay używał śrzodkow dla odwrócenia tego złego, przedawano nas, przedawano dostoieństwa, y prerogatywy Królewskie, nikły słowa W. K. Mci, y niemogły przylgnąć do serc, które przestały bydź Polskiemi, zakończyłeś Miłościwy Panie Głos swoy do nich słowy temi: Sortes mens Vestrasque vobis committa.
Dozwol Miłościwy Panie, aby to do Ciebie w tym momencie zwroconym bydź mogło; sława Narod wolny krzywd swoich y W. K. Mci poszukuiący, oczerniony, zaprzedany, w podległą obcey potencyi niewolą poddany, z niey się chwalebnie wybiiaiący, który do W. K. Mci mówi słowy iego własnemi: Sortes tuus, nostrasque Tibi commitimus. Czyń Panie, masz Narod, masz porę y czas po temu, ratuyże nas y siebie.
Jeżeli pomyslność iest zawsze miłą żyiącym, to szczególniey ieszcze w czasie doznawania z iey odmiany nie smaku. Układ powszechny naucza, że żyiący podlegać muszą odmianom, lecz ten bieg rzeczy nie od trafu samego zalega. Naywyższe przeznaczenia daią się Nam żyiącym okazywać, że ta wszechwładna Ręka kieruie ludzkiemi obrotami. Widzialnie wspirała Nas w pierwiastkach Seymowania Naszego, w dodawaniu Nam Ducha Stałości w przeciwnościach y nad Nasze nadzieie otwierała Nam sposobność do ich zniewalania, zdarzone zawady odsuwała, oddalone widoki publiczney szczęsliwości trafnie ku potrzebom zbliżała; Chcąc Nas doprowadzić do tego stopnia, gdzie własność woli Nam od niey zostawioney zdoła dokonywać. Przysliśmy do niektórych celnieyszych, czynności już iednomyslnoscią ogłoszonych, już drugie większością zdania załatwionych; podchlebnym potakiwaliśmy sobie umysłem, że snadniey coraz postępować będziem w Seymowych Czynnościach. Alisci po uprzątnionych nieco większych zatrudzeń wstanowieniu Podatków y przyięciu ich na Siebie stałych, do szczególnieyszych, a nie równie mnieyszych gdysmy przystąpili, te Nas tak silno zastanawiaią, że iuż kilka spełzło na nich Sessyi. Trwożę się smutną myslą, czy ta Naywyższa nad Nami Opatrzność, którey tak widocznie doznawaliśmy, nie ubliża nam Swey Swiętey Łaski, gdy zdarzone okoliczności, większey Wagi mocy y dzielności zdołaliśmy zakończać.
Dobra Poiezuickie w tysiączney zaledwie wartuiące częsci szacunku z Ziemskiemi, tyle nam zabrały Seymowych Sessyi, iak pierwsze; Wciągnięty opłat od Kawalerów Maltańskich do Skarbu publicznego, dwie sprawił bezskuteczne, którego spodziewać nie można, aby był mnogo Skarbu zasileniem. Ważąc pierwsze z posledniemi, troskliwe wemnie wzniecaią się boiazni, które zchęci życzenia Obywatelskiego, mogą się bardziey powiększać. Lecz troskliwości o Dobro publiczne nigdy zadość nie sądzę. Wzywaymy [s. 419]
wsparcia Nas tey Nayswiętszey Łaski o Ktorą w upokorzonym Sercu a podniosłą ku niey myslą dopraszamy się; Uwielbiaymy Jey ogromność, a staraymy się to dopełniać, cośmy Naywyższemu Jey winni Jestestwu, Wywięzuiąc się pierwszym Religii Naszey obowiązkom zdołamy łatwiey dopełniać Obywatelskie, które teraz zdaią się Nam zatrudne; Zmierzaiąc do Nich, zwracam się do Projektu rozpoczętego woznaczeniu Procentu z Dochodow Kawalerow Maltańskich u nas będących, do przeczytania którego wzywam JPa Sekretarza.