Sessya 99ta
Dnia 5. Maja.
Zagaił JP. Marszałek Seymowy.
Litt:
Xże Marszałek Konff. Litt: Stało się zadosyc Prawu, gdy Proiekt wczoray przezemnie wniesiony względem Extrakadencyi Litt: poszedł ad deliberandum, stało się rownie zadosyc przezornosci JW. JXa Biskupa Inflantskiego, gdy wysokim iego zdaniem wraz z innemi był drabowany. Poprawy poczynione i to co gorliwość i ostrożność kazała, już dopełnionym zostało; Nie zostaie przeto nic więcey, tylko WKMci i Ph Stanów dopraszać się, aby ten Proiekt mogł bydź przeczytany i decydowany.
Czytał zatym JP. Ancuta Sekretarz Konff. Litt. ten Proiekt, pod Tytułem: Przyspieszenie Sprawiedliwości Sprawom Kryminalnym w WXLitt:
Litt:
Po przeczytaniu przymówił się JP. Kublicki P. Inflant: żądaiąc do tego Proiektu dodatku: aby dla wymierzenia Sprawiedliwosci, tam gdzie Grody wakuią, Elekcya Starostw przyspieszona była y Innotescencye nieodwłocznie wydane były.
Gdy się JP. Marszałek Seymowy zapytywał o zgodę na ten Proiekt, JP. Leszczynski stanął z oppozycyą, żądaiąc dodatku przez JPa Kublickiego wniesionego.
Odpowiedział na to Xże Marszałek [s. 24v] Konff: Litt: Dodatek ten udzielnym ma iść Proiektem: Zwyczaiu Prowincyów Koronnych do Elekcyi niemożna kłaść za przykład Litwie, ponieważ w Koronie Elekcye każdego czasu bydź mogą i poprzedzane bywaią Innotescencyami, a w Litwie iest dzień ieden normalny po Nayswiętszey Pannie Gromniczney.
Poparł tę odpowiedź JP. Butrymowicz P. Pinski mowiąc: Niepotrzebny iest ten dodatek, bo się zawsze tak praktykować zwykło, że po smierci Starosty dawni Sędziowie do czasu dnia normalnego Elekcyi, Urzędy swoie sprawuią.
Zapytał się \zatym/ JP. Marszałek, czyli na Proiekt dopiero przeczytany iest zgoda. Ta potrzykroć iednomyslnie słyszeć się dała.
Rzekł JP. Marszałek Seymowy: Dopełniaiąc żądania Godnych Kolegów, daię Głos JPu Sekretarzowi do czytania Rapportów na dniu wczorayszym rozpoczętych.
Czytał zatym JP. Sekretarz Seymowy Rapport JPa Generała Artyll. Kor. \do/ Kommisyi Woyskowey. A gdy zabierał do czytania Rapportu JPa Pułkownika Kamieńskiego. JPn Suchodolski P. Chełmski upraszał o czytanie Listu od Graffa Romansowa iako i Odpowiedzi.
[s. 25]JP. Marszałek Seymowy doniosłszy, że te Listy nie są przetłómaczone, zlecił JPu Sekretarzowi czytać ie po Francuzku., lecz wielu Posłów żądało, by po Polsku były czytane, a JPn Suchodolski rzekł: wszystkie Rapporta y annexa powinny wiadomosci Ph Stanow dochodzić; Gdy niemasz przetłumaczenia, więc JP. Sekretarz Litt: mogłby zastąpić czytanie Rapportów, a tym czasem JP. Sekretarz Koron. przetłumaczył by te Listy.
Odezwał się JP. Zakrzewski P. Kaliski: Pozwoli mi JP. Chełmski uczynić uwagę, że każdy ięzyk maiąc swoie szczególności, wielkiego zastanowienia w przetłómaczeniu potrzebuie y częstokroć wyrazy zdaiące się mieć iedno znaczenie, przeciwnie użyte, inną treść rzeczy czynią; Z tego powodu nie można żądać tak rychłey tradukcyi.
Odpowiedział JP. Suchodolski. P. Chełmski: To więc proszę aby był czytany po Francuzku; Niechciałbym wprawdzie, aby to w zwyczay wchodziło, iżby w Stanach odmiennym czytano Ięzykiem, ale gdy widzę potrzebę, aby Stany o wszystkim informowane były, stoię przy tym żądaniu, iż by List Francuzki był czytanym. Nie iedna Expedycya Francuzka dochodzi Stanów a zawsze bywa przetłómaczona i czytana, do [s. 25v] tego już się tu w tey Izbie praktykowało że iest List Francuzki był czytanym, y JP. Inflantzki mówił o to; ieżeli więc w tym momencie przetłomaczonym zostanie to zgoda, a gdy trudność w tym ma zachodzić, tedy niech będzie czytanym po Francuzku, a i tak Stany zainformuią się.
Stanął z oppozycyą JP. Ierzmanowski P. Łęczycki, przekładaiąc, iż Ięzyka Francuzkiego nie rozumie.
Odezwał się JP. Zielinski P. Nurski. Powszechny odgłos o szerzeniu się buntów niepozwala czynić zwłoki w czytaniu Rapportow, by Rzplta o wszystkim będąc uwiadomioną, wczesnie nieszczęsciu zaradzić mogła. Wniesienie JWo Chełmskiego iest sprawiedliwe y od tego ia odpisać się nie mogę. Ieżeli Francuzkich wyrazów nie rozumiem, to pewien iestem, że znayduiący się tu Godni Koledzy moi, biegli w tym Języku informować mnie będą; a więc proszę o czytanie; Lecz JP. Ierzmanowski dla przełożoney wyżey przyczyny na czytanie Listów po Francuzku nie pozwalał.
Za tym JP. Marszałek Seymowy zabrał głos:
Odebrawszy Rapporta od Kommissyi Woyskowey, gdym one przeglądał y przy annexach List JPa Romansowa i odpowiedź JPa Generała Artyleryi Kor. znalazłem, przeczytawszy [s. 26] one i nic interessuiącego y coby miało zastanawiać Pe Stany nie znalazłszy, niesądziłem bydź potrzebne tłómaczenie; do rzetelnosci wyznania mego i to przydać muszę, że iednakże mimo spodziewania mego, że nie będę o ten List zagadniony, nie przepomniałem go z Sobą przynieść. Mniemałem, że Godni Mężowie, ieżeli ciekawi będą wiedzieć o buntach, za przeczytaniem Rapportów ciekawość zaspokoią. Ale gdy się zdaie Pm Stanom, aby ten List był natychmiast przetłomaczonym, tedy JP. Sekretarz Konff. Litt. będzie Kontynuował Rapporta, a JP. Sekretarz Seymowy zatrudni się przetłómaczeniem.
Czytał JP. Ancuta Sekretarz Konff. Litt. przyłączone annexa do Rapportu JPa Generała Artyleryi, zamykaiące rozmaite wiadomosci buntów na Rusi tyczące się.
Gdy doniosł JP. Marszałek Seym. że List JPa Romansowa z odpisem już iest przetłomaczony; JP. Sekretarz Seymowy czytał tez Listy a potym dalsze Rapporta.
Po przeczytaniu Rapportu z Komory Berdyczowa dnia 14. Aprilis donoszącym, że Kommenda Polska na Pograniczu stoiąca, bezwzględnie wieżdzaiących w Kray Markietanów Moskiewskich rewiduie [s. 26v] Towary przetrząsa y krzywdy tymże Kupcom Rossyiskim wyrządza, co wstręt czyni Handluiącym y Skarb na tym szkodę ponosi, nadto że dwóch z Kawaleryi Narodowey spotkawszy na drodze wyieżdzaiącego z Kraiu Markietana, przetrząsali rzeczy Iego, a gdy nic nieznalezli, # 300. zabrali mu, z których za ledwie Sześć na dalszą podroż temuż Markietanowi zostawili. Wielu z Posłuiących pytało się, czyi to iest Rapport prosząc, aby podpis deklarować; Odezwał się JP. Suchodolski P. Chełmski: Zapewnieni wszyscy iesteśmy że JP. Marszałek Seymowy oddał tak do czytania, iak do Rąk Iego od Kommissyi weszło, ale odtąd prosiemy ażeby żaden Rapport bez podpisu nie był deklarowany, gdyż ten dla ochydy Narodu musi bydź podrobiony.
Rzekł rownie JP. Wybranowski: Prosiemy JPa Marszałka żeby takich Rapportów dla ochydy Narodu utworzonych, a w których ieszcze utaione są podpisy, więcey nieprzyimować.
Kontynuował dalsze czytanie JPn Ancuta Sekretarz Konff. Litt. a po skończeniu zabrał głos JP. Suchodolski P. Chełmski w tych wyrazach:
Litt:
Powabny oczom Obywatelskim obraz.
JP. Potocki Marszałek Nadwor. Litt.
Powabny oczom Obywatelskim obraz na czele Głosu JW. Chełmskiego [s. 27] umieszczony, a w tym chwalebne Sentymenta Iego y gorliwość okazana, rozumiałem, że do ogólnego Dobra Oyczyzny dążyły, przecież sciągneły się w szczególnosci do Osoby JPa Generała Artyleryi Koron. Zawsze zarzut jeden powtorzony iedney wymaga odpowiedzi, do tey Ia się odwołuię, którą Pne Stany, na dniu 10. Marca słyszeliscie. I lubo Rzplta na dniu 12. Marca widocznie oddzieliła czyny od wyrazów, nie przekonało iednak JWo Chełmskiego; Zdaie się iż to iest założona mocya względem Osoby JPa Generała Artyleryi od wyroków Rzpltey. Znać musiała Rplta że w swych Klubach Subordynacya zostawała, kiedy szacunek swoy Generałowi Artyleryi Listem JWo Marszałka oswiadczyła. Niespodziewam się aby Rzplta na iedney osoby, acz szacowney, mniemaniu poległa, ani może dziś nazwać niesubordynacyą to, co wtedy Subordynacyą nazwała. Co się tycze dimissyi JPa Generała Artyleryi rozumiem: iż Kommissya Woyskowa doniesie o tym Stanom. Nie smiem wrożyć iaki będzie wyrok Rzpltey ale spodziewam się, że nie ten, iż JP. Generał Artyleryi nie może się powrócić do Kommendy, zgadywać iednak nie umiem, bo to nie od moiego mniemania, ale od woli Rzpltey [s. 27v] będzie dependowało. Przekonany iestem, gdy przyidzie Materya o dymissyi, Rzplta sprawiedliwym postąpi Krokiem, ieżeli będą przyczyny może nie przyiąc dymissyi, może na czas uwolnić od służby. To wszystko, gdy iest w mocy Stanów, Ja mam sobie za powinność nie przypisuiąc czasu wyrokowi, oczekiwać go z cierpliwoscią.
Zabrał głos Xże Marszałek Konff. Litt: w te słowa.
Zapewne ten iest nayokropnieyszy moment dla Obywatela, w którym może sciągnąć na siebie w oczach powszechności postać obwiniaiącego,
lub podchlebnego Obroncy; kiedym wchodził do tey Praw Swiątyni, to ani Potencyom obcym, ani memu Monarsze, ani Obywatelstwu
ale memu przeswiadczeniu całego siebie jedynie oddałem. Nie umiałem nikomu bydź podległym, nie iestem równie oskarzycielem,
bo umiem szanować obywatelstwo JWo Generała Art. Koron. ale umiem także szanować Powagę Stanów w materyi toczącey się, o to idzie naybardziey: Dowiedzione są
czyny chwalebne JWo Generała Artyleryi y zasługi w Oyczyznie. Poswięcił część maiątku swego, złożył krzesło, chciał bydź Ministrem do Dworu Peterzburskiego,
zrzekł się tey funkcyi, aby przy Kommendzie był użytecznieyszym własney Oyczyznie, dzis gdy składa Kommendę, pewnie dla ważnych
[s. 28]
pobudek to czynić musi, a więc przy Kommendzie go utrzymywać, było by gwałt mu czynić. Złożył Kommędę\mendę/ iako Generał Amploiowany, ale gdy iest Generałem Artyleryi iest z urzędu Kommendantem Fortecy. Ia tylko powtarzam: iż już
rzecz skończona, nakazywać temu Mężowi, aby trzymał daley Kommendę było by to gwałt mu czynić, prosić iest przeciw Powadze
Stanów. Sam sobie drogę zamknął, bo inaczey to by znaczyło, iż wolno iest co od Rzpltey przyimować y w ten moment wolno toż
zaraz składać; ale mi tu iest okoliczność nie odwłoczney potrzebuiąca Rezolucyi. Z uwielbieniem przyięliśmy offiarę w Regimencie z 400 Głów złożonym,
w tym zapewnieniu, że dotąd go będzie na żołdzie swoim utrzymywał poki tylko kommenderować Partyą Ukrainską nie ustanie; Iuż
dzis Ukl składa Kommende, a tym samym y Regiment, dla którego trzeba nam teraz obmysleć na żołd fundusz; W ow moment, gdyśmy wszyscy
gorliwoscią y miłoscią Oyczyzny tego Męża czule przeięci, offiarę Regimentu przyimowali, prosiłem by Jmieniem y Szefostwem
Potockich był oznaczonym, pewnym będąc że Potomek stanie się równie gorliwym
[s. 28v]
y skwapliwym do nasladowania Przodkow swoich, stoię równie y teraz przytym; ale ktokolwiek weźmie ten Regiment, Rzplta o żołdzie
rezolucyą dać powinna. Nieoskarzam nikogo bo pewien iestem że każdego własne wiedzie przekonanie y każdy podług swoiego idzie
systema: Jeżeli Nieprzyiaciel może wkroczyć w Kray Nasz, ieżeli postępowanie inaczey myslących w odporze iest zpozniane, okropne
skutki wystawić się mogą oczom Naszym, nie gwałćmy więc chęci czyieyżkolwiek, ale owszem obieraymy tych, którzy służyć Oyczyznie
maią ochotę. To iest moie przekonanie, niemowiłem przeciwko osobom, tym bardziey przeciwko tym ktorzy krwią są z niemi związani.
Odwołam się tu do Swiadectwa WKMci odwołam się równie do pamięci JWo Marszałka Nadwor. Litto , że w Radzie nieraz przeciw Krwi własney wotowałem: To niech będzie tarczą zasłaniaiącą mnie od pocisków tych, którzy by
chcieli o parcyalność mię posądzać. Kończę na tym, gdy JPa Generała Artyleryi Kor. przytomnego przy Kommendzie nie widzę, upraszam WKMci y Ph Stanów, aby JPu Malczewskiemu Ordynans był wydany do Kommenderowania Dywizyą Ukraińską.
Zabrał głos JP. Małachowski Kanclerz WK: Iako pomyslnym dla mnie iest [s. 29] nadarzeniem znaydować się w liczbie Osob Deputacyą do Interessów Zagranicznych składaiących, tak słodkim znam obowiązkiem o wszelkich iey Czynnosciach uwiadomiać Pe Stany, która gdy in consequenti zlecenia odebranego, nowe prawidła przepisała Xciu Jmci Stolnikowi Littu przy Dworze Berlinskim Rezyduiącemu, tak dozwolisz WKMc y Pe Stany, aby te Semotis Arbitris były przeczytane.
JP. Suchodolski P. Chełmski odezwał się:
Że Woysko bez Kommendanta stanowic bespieczenstwa dla Braci Naszych nie może, nikt tego nie zaprzeczy, że Materyi Zagraniczney
ważność y konieczność rychłego ukończenia potrzebuie, równie iestem przeswiadczony; ale materyi materyą odpierać nie można.
Wynikła z Rapportów Materya, która tycze się całosci Kraiu bespieczeństwa, życia y maiątkow Wspoł-Braci Naszych, przeto odstępować
od niey nie mogę dla Materyi Zagraniczney. Mówiłem na Rapport powtórny to, co y na pierwszy, bo iak w pierwszym tak w drugim
grzech znalazłem. Nigdy w życiu niezwykłem się odmieniać, tylko zawsze za przekonaniem moim idę. Dobrowolność Rzpltey za Łaskę
przyiąc nalezało,
[s. 29v]
bo ta List pod dniem 10. Marca pisanym nagannym znalazłszy, y nie masz nikogo, który by go mogł pochwalić, przecież użyła
łagodności. Jeżelim mogł wnosić na JPa Witta, że po Obozach cudzych przesiadywał, ieżeli mogę mówić przeciwko JPu Dzierzkowi, tąż drogą bezstronnosci idąc zawsze winienem powiedzieć i o JP. Generale Artyleryi. Osobistość mnie nie prowadzi,
bo chęcią uwielbiać będę tego, przeciw któremu mówiłem, gdy znaydę błędów poprawę. Wiadomo Pm Stanom, z iakich powodow pod dniem 12. Marca pisała Rzplta List do JPa Generała Artyll. Koron. Oto ulegaiąc okolicznosciom; Już iak namieniłem była to Łaska Rzpltey, która nie powinna bydź probowana,
bo nie trzeba z Rzpltą zartować, bo co się nie podobało Rzpltey nie można powiedzieć, że się mnie podoba. Rzplta zabroniła
wchodu Woyskom obcym do Kraiu swego, przecież słyszeliśmy że weszło Woysko Rossyiskie. Dzisieysze okolicznosci Niepodległey
nikomu Rzpltey, nie zmierzaią do tego, aby Interessa Jey zgodne były z Moskwą. To co raz Rzplta powiedziała, powinno bydź
Swiętym y niecofniętym. Wyroki Jey włożyły na mnie samego obowiązek, że przeciw Jey Decyzyi
[s. 30]
nic mówić nie mogę, tylko z uszanowaniem dopełniać. Jeżeli na Posła ten włożony obowiązek, tym bardziey na Kommenderuiącego,
gdy ieszcze Listem zaszczycony, konieczność sama wymaga ta uczuć ten dar, który nie łatwo komu udzielany bywa. Nie mogła Rzplta
tego chwalić, co czuła, co się wszystkim nie podobało, uległa tym okolicznosciom y dlatego Listem zaszczyciła, nie mówiła
nic o Subordynacyi, bo co się dotycze Rapportów, ciężko iest bardzo zpamiętać i rozwikływać to, co się w nich znayduie. Iednak
co mi na mysl przychodzi, przytaczam. Była Indagacya od Officyera tycząca się Buntów, a Kommenderuiący JP. Generał, przeciwnie
o spokoynosci zaręczał; Officyer nie podpisał tey Indagacyi, a więc przyiętą y czytaną nie była. Dzis przeciwnie iednego Człowieka
Skarbowego doniesienie bez podpisu przysłane, czytane było. Rapport JPa Lubowickiego, /:przepomniałem Daty:/ zameldował, iż więcey iest w Kraiu Zwoszczyków iak Wołow, należy ich za Granicę wyprowadzić;
Rezolucyą od JPa Generała odebrał, że woły wyzdychały, a Ludzie nie um umarli. Niech Mi się godzi zalecenie
[s. 30v]
od Kommissyi Woyskowey przypomnic. Wszak wyszło, aby ostrozność wszędzie y baczność na bunty była. Sub Alterni Rapportuią,
że są Ludzie w Kraiu podeyrzani, JP. Generał sprzeciwia się temu; Jeżeli czyia pamięć nie zasiągnie tego pod iaką Datą był
Rapport JPa Lubowickiego, ten kawałek z niego mogł by bydź teraz przeczytanym. Nie ten moy był zamiar, ażebym osobiscie dotykał kogo
ale był moy cel w generalności mowić o całość Rzpltey i Wspoł-Braci moich bespieczenstwo. Nikt mnie posądzać nie może o osobistość,
bo mówiąc w Interessie Kraiu, to o każdym mowił bym co mowię o JPu Generale; Więc nie można to już nazwać zarzutem, co oczywistość sama poswiadcza. Jeżeli słyszane w tey tu Jzbie wniesienie
za Moskwą, obruszyło Polaka, iakże niemożna przeciwko Kommenderuiącemu, ktory raz napisał, y toż samo powtorzył. Niech więc
Stany robią co się podoba, bo Jm nikt Jmpozycyi robić nie może; z tym wszystkim nie idzie, aby nie mogliśmy mówić co czuiemy, aniteż niemożna naciągać wyrazow, iakoby do
kogożkolwiek wymierzone były pociski. Chętnie zawsze będę uwielbiał krok zmierzaiący do Dobra Oyczyzny y ieżeli przyrzeczenie
odbiorę, że po ukończeniu Interessów zagranicznych
[s. 31]
koniec weźmie ta okoliczność i grzech poprawionym zostanie, z chęcią przystanę, aby teraz Materyą Zagraniczną traktować, bo
radbym w zupełnym bespieczeństwie Kray zobaczyć y Dyspozycyi bez Kommenderuiącego \nie/ zostawiać.
JP. Marszałek Seymowy, oswiadczywszy, iż chętnie rad zawsze ofiarować usługę każdemu z Seymuiących, bo zna to bydź swoim naysłodszym obowiązkiem, ale będąc od JPa Chełmskiego zagadnionym w Materyi Woyskowey, która zdawało by mu się, że bardziey do Kommissyi Woyskowey y Woli JKMci należy, przeto upraszał JKMci aby przez dobroć swoię załatwić raczył tę okoliczność, a stosuiąc się do wniesienia JP. Kanclerza WK: żądaiącego przystąpienia do Materyi Zagraniczney, odwołał się do JPa Marszałka WK:
JP. Marszałek WK: powołany wniesieniem JJPP. Kanclerza WK. y Marszałka Seymowego, dogadzaiąc Woli Prawa, Zapraszam JJPPw Arbitrow na ustęp. Po wyisciu JPw Arbitrow rzekł JP. Marszałek WK: In Continuatione Materyi Zagraniczney, daię głos JPu Kanclerzowi WK:
Zabrał głos JP. Kanclerz WK:
Litt.
JP. Kublicki P. Jnflantzki wniosł, aby JMc X. Krucyfer Prymacyalny
[s. 31v]
iako osoba żadnym Urzędem nieupoważniona, y do Sekretu nie obowiązana na \w Jzbie podczas ustępu/ nie znaydował się:
JP. Marszałek WK: odpowiedział: każdy Urząd y dostoieństwo ma swe prerogatywy y dystynkcye Prawem okreslone. Ceremoniał służący Dostoieństwu Xcia Jmci Prymasa znayduie się w Metryce Koron. w którym doczytuię się, że na każdym mieyscu przytomnemi zawsze Xciu Prymasowi Kanclerz y krucyfer bydź powinni, nadto nie pierwszy tego iest przykład, gdy i za Poprzednika Mego Xcia Jmci Lubomirskiego Marszałka WK. taż Dystynkcya dla Prymasów zachowaną była, nieiest zatym w mocy moiey to odmieniać.
Dany był głos JPu Sekretarzowi który czytał; 1o Depeszę do Xcia Stolnika
Litt.
2o Notę do JP. Stackelberga przez Deputacyą podaną
Litt.
3o Notę przez Xcia Stolnika Ministerio Berlinskiemu maiącą się podać
Litt.
4to Depesza odpowiednia Xcia Stolnika Posła Berlinskiego
Litt.
Po przeczytaniu JP. Grabowski P. Wołkowyiski upraszał, aby JJPP. Marszałkowie za zezwoleniem Stanów raczyli wdzięczność oswiadczyć Deputacyi Interessow Cudzoziemskich; za tak chwalebną y pożyteczną dla Rzpltey negocyacyą, które wniesienie powszechnie przyięte zostało.
Po tym zabrał głos JPn Małachowski Poseł Sandomir.
Litt.
JP. Walewski Wwda Sieradzki
Litt.
y podał Proiekt z wyszczególnieniem Praw, względem Popisow zaszłych.
Król JMc. wezwawszy Ministerium do Tronu, mowił w te wyrazy:
Litt.
[s. 32]MOWA
Jaśnie Wielmożnego Jmci Pana
WOYCIECHA
SUCHODOLSKIEGO,
ROTMISTRZA KAWALERYI NARODOWEY,
CHORĄŻEGO I POSŁA CHEŁMSKIEGO,
Dnia 5. MAIA 1789. Roku.
MIANA.
NAYIASNIEYSZY KROLU, PANIE MOY MIŁOSCIWY!
NAYIASNIEYSZE SKONFEDEROWANE RZPLITEY STANY!
Po długiey ślepocie przeyrzawszy iest to własność, że nasycić się nie może człowiek tym nayszanownieyszym widoku darem, natęża wzrok swóy unika i chroni się, przyczyn o tę go nieszczęście przyprowadzaiących, tym bardziey gdy w tym opłakanym losie niewidzieliśmy szczęścia Kraiu, tylko w Moskalach, całości, tylko w Moskalach, pomyślności, mocy swobody i twierdzy Oyczyzny nadal tylko w Moskalach; służyliśmy im przeto naywierniey ciemni na własny interes, bośmy czyli niechcieli, czyli nie widzieli, czyli źle widzieli istotny i Kraiowy, zlitował się na ostatek nad biednemi, wszech-władny Pan zastępów, zdioł z oczu mamiącą nas zasłonę, okazał nayprawdziwszy Obraz uciemiężeń przeszłych podstępów teraźnieyszych zaszczepiaiącą w Polakach przesąd i wstydliwą podłość, odkrył rękę, iżby dla zysku, dla prywaty, dla wygurowaney ambicyi niektórych niewolnikami bydź, dla obcych a wolnemi niechcieć bydź dla siebie i Rzeplitey; stało się, przeyrzeliśmy, wypada więc abyśmy dobrze odtąd i iednakowym na nieszczęście Kraiowe patrzyli okiem, a zawsze pamiętną 1775. Roku Epokę, maiąc przed oczema niezapominali się, czynili związki godne Narodu w swoią ufaiąc naywięcey siły mocnili się co prędzey, wspolnie sobie zawierzali, przywiązania do W. K. Mci i Rzeplitey znikim niedzielili, inaczey ten nas czeka koniec który od 1775. Roku rzewliwie choć niedołężnie po dziśdzień opłakuiemy.
[s. 32v]Jeżeli niedosyć na tym, że na nas obywatele włożyli ścisłe obowiązki, pilności i baczności na całość ich i beśpieczeństwo publiczne, stawa dzisiay pełen rozpaczy Naród wznosząc do was głos swóy Nayiaśnieysze Stany, Królu, Senacie, i Ty Stanie Rycerski giniemy ratuycie nas; My za waszym przewodnictwem maiątki i życie w offiarę dla Oyczyzny nieść chcemy, wy nam obronę i spokoyność wewnętrzną zabeśpieczaycie, my was uwielbiamy, wy nas na pastwę obcey przemocy i dziczy niewystawiaycie, mamy haniebnie ginąć, wolemy, walecznie życia nasze w obronie Rzeplitey utracać, prowadzcie rozpoczętą żarliwością walkę obłąkanych, a niedopuszczaycie nieprzyiacielowi tey korzyści, aby nas iak nieostrożnych wyrznoł a potym pyszny z szczęścia swoiego nad resztą niedobitkami Despotycznie nie panował, wyśledzaycie źrodło zkąd zguba Kraiowa wytryska, niechay chciwego krwi naszey zemsta Narodu co rychley dosiągnie, chcemy przeciw powracaiącym nam Posłom z pochwałami i dziękczynieniem za skończone dzieło, za ocalone życia nasze, a nie sprzeklęstwem wychodzić; postrzegamy, że się na nas iakowaś knuie robota, rozrzucane na stratę i wygubienie nas pieniądze okropnym a bliskim zagrażałyby końcem gdyby nas zapał czułości waszey nad współ-bracią niecieszył. Wołaią na was Oycowie nasi, którzy w niezbyt odległym czasie oziembłości i lekce sobie ważenia rządowego w pierwszey rzezi bez sprawiedliwego Narodu dochodzenia i mszczenia się legli offiarą. O! dwakroć szczęśliwsi synowie, przy was Rząd, przy was Naród stawa, nad nami nikt prócz krewnych i łzy niewycisnął, zgineliśmy marnie, tak iak gdyby ginąć powinniśmy byli, zatarto nie tylko pamięć, ale i źrzodło zkąd wypływało, bez wyświęcenia, bez okazania Europie tey klęski, zatkano i ukryto na zawsze: Zielezniaka zbóycow naszych Herszta na to chyba obcey Potencyi wydano, aby to się z następcami naszemi kiedyszkolwiek działo, co z nami zrobiono; winszuią nam Nayiaśnieysze Stany szczęścia, że w innym czasie i okolicznościach żyiemy, że pod waszą zostaiemy strażą i pieczą, że przekup krwi Polaków i Oyczyzny zdrada, przez was chwalebnie wykorzenianą bydź zaczeła. Taki iest głos Narodu taki głos Oyców naszych, wasza troskliwość zaczęte dokończy pewnie Dzieło.
Subordynacya w woysku iest duszą onego, bez niey lepiey iest woyska nie mieć, do niey komenderuiący wszystkich pociągaiąc subalternów, sam z siebie naypierwszy winien dawać przykład.
Tam gdzie Nayiaśnieysze Stany decydowawszy neutralność w woynie dzisieyszey, wydawszy rozkazy stosowne do takowego kroku niepuszczania woysk Moskiewskich, zalecaiąc pilność na wznawiaiące się bunty, z Raportów na to rozrzucane Moskiewskie pieniądze widząc, wszelkich używacie śrzodków zapobieżenia tey klęsce w takim momencie list po liście od komendanta odbieracie, że nie nadwerężone przywiązanie iego do Moskwy nie tylko obcym ale i wam samym chcę mieć koniecznie wiadome.
Wyznaię Nayiaśnieysze Stany, że te powtarzane nas uwiadomienia przewyższaią poięcie moie, a im iaśniey nie na swoim okazuią się bydź mieyscu, tym oczewiściey powadze waszey sprzeciwiaią się, tym bardziey z woyskowością niezgadzaią.
[s. 33]Złożenie naostatek komendy przestępuie uchwałę Stanów Rzeplitey która absolutną władzę woyska pod niebytność swoią oddawszy Kommissyi dla każdego woyskowego wskazuie przepis gdzie się ma udawać, a nie ranić tkliwe W. K. Mci serce, i do tylu zatrudnień iego nowe i dość niemiłe przydawać: lecz tutay gdzie osobistości nie masz pomiiam wszystkie ztąd wypływaiące uwagi i okoliczności, a udaię się do tey co zradza złożenie komendy przez Jmci Pana Generała Artyleryi Koroney do którey ani on się wrocić, ani nam tego żądać nieprzystoi.
Uczyni zapewne Kommissya Woyskowa to, co do niey w tym przypadku należyć będzie, naystarszego Generała Leutnanta z rozkazu Stanów użyie na tę komendę, a tym sposobem zaradzi tey tak gwałtowney i extraordynaryiney potrzebie.
Co raz większych posług Rzeplita w tym czasie porzebuiąc zalecić nieomieszka Kommissyi Woyskowey ściągnienie ordynansem Jmci Pana Generała Brühla, który znaiomością rzemiosła swego dokładną iey posługę w tych czasach osobliwie oddawać obiecuie, co dość iest powiedzieć, że użytek Rzeplitey wroży, nie żeby niespodziewać się, że godni Marszałkowie nasi iako nayprętsze Kommissyi Woyskowey tego uskutecznienie polecić niezaniedbaią, wszystkich zaś służbą woyskową obowiązanych tak w Kraiu iak i za granicą będących ściągnąć do woyska bez zwłoki nakażą.
Osłabiona Subordynacya woyskowa zapewne i przez pilność Kommissyi i przez zalecenie od Stanów, w kluby swoie w prowadzoną zostanie, a ta dopiero Kraiowi beśpieczeństwo, niespokoyności Stanów pożądany przyniesie koniec.
w WARSZAWIE
w Drukarni Uprzywileiowaney Michała Grölla Księga. Nadw. J. K. Mci
PRZYMOWIENIE SIĘ
Jaśnie Wielmożnego Jmci Pana
WOYCIECHA
SUCHODOLSKIEGO,
ROTMISTRZA KAWALERYI NARODOWEY,
CHORĄŻEGO i POSŁA CHEŁMSKIEGO,
Dnia 5. MAIA 1789. Roku.
MIANE.
Dobrowolność Rzeczypospolitey brać należy za łaskę, nie za ośmielenie do grzechu, bo z Rzecząpospolitą żartować nikomu nie radzę.
Niemogła Rzeczpospolita chwalić Subordynacyi, którey nie widziała, w dowod czego cytuię, że po odebranych Ordynansach pilności i ostrożności względem buntuiącego się chłopstwa, takie były Raporta podkomendnych, takie rezolucyę komenderuiącego.
Doniosł podkomendny, że zwoszczyków więcey iest niżeli wołów przy stadach na Wołyniu, że są ludzie podeyrzani, że podpalaią bunty, że naybeśpieczniey byłoby konwoiować ich i odprowadzić za granicę, rezolucya Jmć Pana Generała Artyleryi - "Bo woły wyzdychały, a ludzie nie wymarli, wypędzać za Granicę ludzi iakieykolwiek bądź Religii, wstydziłoby Rząd Kraiowy, niewidzę z tey okoliczności żadnego dla Kraiu niebeśpieczeństwa, wiem Ja, że rozsiewaią, że Moskwa chłopów naszych wzrusza, iak te wieści są baieczne i pogardy godne, tak trzeba Obywatelów o ich fałszu przekonywać".
Przysłana w drugim mieyscu Indagacya Subalterna z Kozaka przekonywaiąca o wskrzeszaniu buntów dla tego, że przez omyłkę iego nie podpisana, za niedostateczną przez Jmć Pana Generała uznaną została, a tutay gdzie oczerniaiący Naród, iakoby przez [s. 34v] Skarbowego człowieka był mu nadesłany Raport bez podpisu w dowód, iako nayskwapliwiey przesyła, i to co w Subalternie ganił, sam popełnia.
Toż to ma bydź Subordynacya? Takież to Raporta od woyskowych przychodzić powinny, te zarzuty przez czytane dopiero Raporta są zrobione, zostaią u Laski, można go niemi bronić, ieżeli kto bronić zdoła.
Osobistości żadney nie mam, beśpieczeństwo Kraiu w naypierwszym wystawiam celu, taki byłem na dniu 10. Marca, iakim iestem i dzisiay, a skoro iednakowy grzech upatruię, iednakową i winę widzę, bo nie umiem zdania mego zmieniać, tylko za przekonaniem.
Mówiłem przeciw Jmć Panu Generałowi Wittowi, że po cudzych iezdził obozach, wstydziłbym się sam siebie, abym gadaiąc na iednego, to cobym przeciw Jmć Panu Lubowickiemu lub Dzierzkowi w przypadku grzechu powiedział, nie miał tego Jmć Panu Generałowi Artylleryi powiedzieć.
Mowa Jo Kr. Mości na Sessyi Seymowey d. 5. Maja 1789. R.
Uczy nas wiadomosc, dziejow Narodow inszych, uczy Historya, że we wszystkich Krajach, we wszelkich czasach, y w nayabsolutnieyszych Państwach trafiały się takie przykłady, że Kommendanci Woysk, chociaż nayzasłużensi, czasem doznawali takich przykrości, /:acz na nie niezasłużyli:/ ktore Jch wiodły do chęci składania Kommendy: Toż same, mowię doświadczenia, y Historya uczy, że w tych samych Państwach, gdzie podobne chęci do składania Kommendy widzieć się dały, działo się jednak, że Władza Rządowa, ieżeli w wolnym Narodzie, to w Rzpltey, ieżeli w Monarchicznym to w Osobie Panuiącego skłaniała się do kroku powolnego, y łaskawego, to jest, że Rządzący, czyli Rząd czynił zadosyc chcącym składać Kommendy, przekładaiąc Jm pole, y potrzebę dalszych dla Oyczyzny Jch zasług: Jestem wprzekonaniu, że Rzplta straciłaby wiele na tym, żeby JP. Generał Artylleryi Kor. miał złożyć w tym czasie Kommendę. Gdy uczynił do Mnie o to odezwę, nietaię, żem pisał do Niego, perswaduiąc Mu, aby od tego zamysłu odstąpił: W bliskich dniach oczekiwam od Niego responsu. W tedy będzie czas rozmyślać Komu, y iak Kommendę powierzać, iak nierządzić tym Woyskiem, ktore ten godny Obywatel pod swoią chwalebnie utrzymuie dotąd zwierzchnością. Ktoz wie czyli nieufność w niektorych wyrazach Temuż okazywana nieporaziła tkliwe Serce Jego, y niestała Mu się pochopem składania Kommendy: Łatwa bydź może, że gdy ten Mąż uzna, iż Rzplta Seymuiąca ceni zasługi, y tylakrotne Jego ofiary, w których nikt podobno niemiał sposobności w tym [s. 35v] czasie celowania Jego, ktoż wie, mowię jeżeli chęci, y intencye składania Kommendy nieodmieni; A gdy przy niey zostanie, rozumiem, że istotnie usłuży Oyczyznie. W tey więc nadziei, y z tych przyczyn, nie jestem w zdaniu, aby uprzedzać tak krotką zwłokę daniem teraz względem Kommendy rezolucyi. Co się tycze innych Materyi z ostatniey depeszy Xcia Stolnika tu słyszanych, obiecywac Sobie powinnismy w dniach bliskich Notę responsuiącą od Dworu Berlińskiego: A ta sama przyczyni Nam Swiatła do dalszych Kroków Naszych. Co Przezacnym Stanom z Urzędu, y przekonania Mego przełożywszy, Solwuię Sessyą na Czwartek.
d. 5. Maja. Małachowski Sando.
Niechciałem przerywać materyi Podatkowania bom ią sam pierwszy do decydowania podać się ośmielił, bo bym ią rad widział iak nayprędzey ukończoną, gdyż to zawsze powtarzam y powtarzać będę że wtedy Oyczyznę moią szczęśliwą nazwę gdy trwałość Rządu y wolność zabespieczoną widzieć będę, a tego niedosiągniemy poki Woyska dostatecznego mieć nie będziemy y na niego obmyślone podatki.
Lecz gdy z powodu czytanych Rapportow Woyskowych iako też z powodu oznaymionych czynności Przeswiętney Deputacyi Interessow Zagranicznych mowić mam pozwol Miłł. Krolu pozwolcie Przeswiętne Rzeczypltey Stany, bym się wprzod z długu wdzięczności uiscił, a po tym pokrotce zdanie moie otworzył.
Raczyłeś łaskawie WKMść Pan moy Miłł. wyborem mię Swym zaszczycić Nominuiąc mię za Posła do Dworu Saskiego winienem za to głębokie u Tronu WKMci złozyć podziękowanie ześ mię do tego Dworu nominował ktory zawsze Polszcze iest przychylny y ktoremu pomyslność Polski nie iest oboiętną.
Pomnożyliście y Wy P. Rzeczy Pltey Stany tey sławy na ktorą w całym zyciu moim zarabiać pragnę gdyście z tego wyboru ukontentowanie swe ukazali y wpoczet Konstytucyi uchwaliliście nominowanych Posłow dozwoliliscie [???] [???]. Otwieracie mi przez to pole nowe do zasług, a nic bardziey wolnego Polaka cieszyć nie powinno iak gdy widzi zręczną sposobność bydz użytecznym Oyczyznie swoiey. Za słodką więc dla siebie poczytam powinność pilnie to mi w zleceniu moim dane, żebym y wybor ten usprawiedliwił y sobie ziednał szacunek y powazanie.
[s. 36v]Co zaś się tyczę wniesioney teraz materyi czytane Rapporta przekonywuią nas o nieustaiącym na Ukrainie podmawianiu do buntow,
ale owszem ze zuchwałe chłopstwo gdyby wczesnie temu niezabieżono iuż by się było do Oręza\niego/ wzięło [???] nie iednego kozaka o ktorym Rapport namienia daię poznać, że nieopuszczaią iednych sposobow byle zamiaru swego a dopiąć, y tylko
czekaią zręczney pory żeby powszechne w Kraiu uczynić zamieszanie. Mamy procz tego prywatne doniesienia że się po nad Granicą
skupiaią kupy swawolne ktore czekaią lada momentu żeby w Kray w targnąć y smielszą dać pokuchę zbuntowanemu poddaństwu. Rozumiem że ieźli te wiadomości doszły Przeswiętney Kommissyi woyskowey nieco nie dbałe użycie wszelkich Szrodkow dla Zabespieczenia Granic naszych. Lecz wiemy iak rozległe są w tamtey części Kraiu Granice
nasze, że ledwo Je ta część Woyska tam konsystuiąca y z rożnych mieysc ściągniona zasłonić potrafi: Za ruszeniem tedy ku Granicom woyska ogołoci się we wnątrz kray tamten, y zabespieczonym od Poddanstwa swego niebędzie.
Miło nam iuż oglądać skutki Seymowania Naszego; miło widzieć tę Część Szlachetną Woyska naszego, ktora nie znacznie pomnożoną na ktorey tym smieley polegać możemy że do Obrony braci miłość własney Oyczyzny ią zagrzewa. Gdy to mowię, mowię o Kawaleryi Narodowey, mowię o tey młodzierzy ktora tak skwapliwie tak ochotnie na Żołnierza się zaciągnęła: Pomnożona iuż iest potrosze y Piechota przez nakazany iuż dwukrotnie werbunek. Lecz to wszystko słodką czyni nadzieie oglądania nadal Kray nasz mocny y od Mocarstw Europeyskich poważany, o to dziś ieszcze w trwodze zawsze zostawać musiemy, y nigdy dość bespiecznemi nazwać się nie możemy.
[s. 37]Naymocnieysze Panstwa same przez siebie się utrzymywać nie mogą y szukaią Związkow by te Jch silnieyszemi uczyniły. Tym bardziey Rplta nasza szukać \takich sobie/ powinna takich sprzymierzeń ktore by [???] gdy nie iest sama tak silną y bespieczną aby mogła się bez nich obeyść. Zdała Nam sprawę Deputacya z czynności swoich, y ciągle dowodzi z których się okazuie że naszemu Ministrowi w Berlinie Rezyduiącemu Xciu Jmci Stolnikowi Litt. odpowiedziano: iż Ministerium
tu rezyduiące tak Pruskie jako y Angielskie, poda Nam swoie rady w teraznieyszych okolicznościach. Życzyłbym zatym uczynic
tu konferencyą z temi Ministrami: aby wiedzieć Jak sentymenta jakie są Sentymenta tych dworow dla Rpltey Polskiey, aby wczesnie to Rplta wiedziała jakich uzywać szrzodkow dla zabespieczenia niepodległości swoiey. Nie mozna lepiey tego powierzyć nikomu jako Deputacyi zagranicznych Jnteressow.
W gwałtownych razach, gwałtownych chwytać się potrzeba szrodkow. Bogdaybyśmy niebyli w tey okazyi, byśmy od kogo zaczepki
doznawali! Żebyśmy mogli byli tak szczęśliwi abyśmy wspokoyności roboty nasze działali y bez naymnieyszey przeszkody do zamierzonego doszli szczęśliwości zamiaru. Tak nigdy tak dalece ufać niemozemy a nie czas iuż w ten czas myśleć o obronie gdy iuż bronić swobody własney\Kraju [???]/ będzie potrzeba. [???] Woysko [???] do zasłonienia Granic, [???] ogołocony kray nasz będzie z bespieczeństwa. Radzę za tym aby Rplta szukała w przyiaznych sobie Dworach Zołnierza, ktoregoby
własnym zołdem utrzymywała, poty, poki nasze Woysko się nie wycwiczy, aby było zdolne ku obronie Kraju. Aby zaś obce Mocarstwa nie wzięły to za jaki dla siebie krok nieprzyjazny [???]\zyczyły/ uczynic publiczną oswiadczenie\Deklaracyą/ wszystkim Ministrom przy Dworze WKMci rezyduiącym ze nie żaden powod Rpltą przyprowadza do tego szrzodka, tylko bespieczenstwo
własne.
Gdyby Nayiasnieysze Rpltey Stany to moie zdanie [???] przyiąc raczyły zdawałoby mi się [???] [???] usprawiedliwili Ci Męzowie nasz [???] widziemy [???] Jch [???] na wszystkich działaniach. Do tylu iuż
[s. 37v]
zasług ktore maią w Narodzie chętnie się podeymą tego zlecenia, y będą umieli uzyć go przezornie y przyzwoicie a z powagą
Narodu.
To moie zdanie z własnego przekonania otworzyłem do Was PR. S. należeć będzie uznać, iż to co mowiłem tak mowiłem, jak chęc
moja widzenia Oyczyzny moię szczęsliwą mi dyktowała wolno przyiąc lub odrzucic mysl tę swą ktora jako nie od głębokiego Polityka
podana moze być mylącą, ale \ze/ jako od przywiązanego do Oyczyzny swoiey Polaka [???]\smiele to zawsze/ zaręczyć mogę.
Wybranowski Lubel.
5. Maji 89. Przymowienie się po przeczytanych Rapportach.
Gdy słyszec się daie z Celney Komory Rapport, domyslac się niezawodnie każe, że do Kommissyi Skarbowey ordynansowany być musi, a przeto obydwoch Stron zły adress wskazuje; bo y Skarb Koronny, y rapportuiący Ktoś onemu w nieprzyzwoitey powołaniu swemu rozmawiaią się materyi. Ponieważ co się Woyskowosci tycze, nie ma nie należeć do Skarbu Juryzdykcyi, co bydz może przestępstwem Woyskowych, to nie iest dozorem Celnikow y wzaiemnie. Lecz abym w tey okolicznosci lepiey zainformowany był; oraz publiczność cała uwiadomiona była, tudzież Przestępcy y donosiciele Zasługom przyzwoite odebrali nadgrody, wtym krotkim przymowieniu się chcę wiedziec doskonale od Ciebie JW. Marszałku Nasz Seymowy Narodowi pomyslność, Nam przewodnictwo, wszystkim honor y Sławę styrem swoim okazuiący, zkąd Rapport ten iest bez podpisu? Nie mowię sam od siebie, lecz powszechność uznaie rzecz zmysloną, honor Narodu Szarpiącą, Ustawy nasze krzywdząca, Kawaleryą nową ochydzaiącą. Niemniey gdy widzę uprzedzone bez dowodu, bez Konwikcyi, z błachego tylko napisku nie ktorych umysły, wprowadzaiące podeyrzliwość Kawaleryą, zapewne niewinną, nie notowaną Rapportami własciwie Woyskowemi nieskazoną. Buntuiących zas markietanow zwierzchnoscią swoią Animowanych aktualnie, dowodnie, oczywiscie, j iuż rznących obronę, niedokładnemi Rapportami zasłonę gdy uznaię. Wnoszę prozbę do Ciebie JW. Marszałku Seymowy, abys y swoy honor y narodu sławę piastuiąc, zapowiedział Juryzdykcyom, /:ktorym rozumiesz:/ aby takich nie odbierali, nie publikowali nad swoy zamiar y Urząd Rapportow, unikaiąc wstydney na Siebie animadversyi.
GŁOS
JASNIE WIELMOZNEGO
POTOCKIEGO
MARSZAŁKA NADWORNEGO W. X. L.
Na Sessyi 5. Maja Roku 1789.
MIANY.
NAYIASNIEYSZY KROLU PANIE MOY MIŁOSCIWY!
PRZESWIETNE SKONFEDEROWANE RZPLITEY STANY!
Bacznie i z uwielbieniem rozważaiąc wielkie prawdy, ktore się słyszeć dały przy wstępie mowy JW. Chełmskiego; mniemałem, iż one ściągać się będą do walnego iakiego publicznego celu i interessu. Aliżci znowu prywatny upatruię zamiar, Osobę i Kommendę JW. Generała Artylleryi Koronney. [s. 39v] Powtorzony przeciw niemu słyszę głos, iuż na dniu 10. Marca miany, na tymże dniu odbity, a na Sessyi 12. Marca wyrokiem Rzeczypospolitey co do skutku odparty. Sam w przedsięwzięciu swoim stały JP. Chełmski, zmienną chce widzieć Rzeczpospolitą, ia zaś iak Go iednostaynego w uprzedzeniu swoim widzę; tak Was Prześwietne Rzeczypospolitey STANY, nieodmiennych w zdaniu Waszym widzieć pewny iestem. Nie z powolności, ale ze słuszności, oddzielaiąc na owym dniu czyny Kommendanta chwalebne, od Wyrazow Listownych prywatnego Obywatela, do Kommendanta Zagranicznego użytych, oświadczyłyście Prześwietne Rzplitey STANY Generałowi Artylleryi nie żadną naganę, nie żadną podeyrzliwość, lecz zasłużone ufności zapewnienie. Od tego wyroku appelluie, że tak rzekę, J. P. Chełmski, i wskrzesza odrzucone swoie doniesienie. Nikną i dzisiay w oczach J. P. Chełmskiego wszystkie Raporta, nayściśleyszą, nayczynnieyszą, nayskutecznieyszą, [s. 40] dowodzące Subordynacyą; w Annexach J. P. Chełmski szuka insubordynacyi, szuka w Listach JW. Generała Artylleryi, do Kommendantow Rossyiskich, w czasie niewydaney dotąd woyny, wyrazy przywiązania czci ku Sąsiedzkiemu Kraiowi, są w mniemaniu iego godnemi nie iuż tylko podeyrzenia, ale nagany i kary za zmowę na Oyczyznę. Szczęściem dla niewinności, ale mniey może pomyślnie dla publicznego dobra, JW. Generał Artylleryi oznaymuie Kommissyi Woyskowey, iż iest w przedsięwzięciu złożyć Kommendę, i że Demissyą swoię w ręce Krolewskie składa.
Oczywista, iż tym samym zrzuca z siebie wszelkie domowego ambitu, i chęci intrygi z obcemi podeyrzenia. Inaczey się ta rzecz w oczach J. P. Chełmskiego wyobraża. Niechce On, aby powiedziano, iż złożył Generał Artylleryi Kommendę, ale raczey iż Kommenda iest mu odebrana, a odebrana na iego doniesienia. [s. 40v] Już nam wyrzekł J. P. Chełmski: iż Generał Artylleryi nie może i nie powinien wrócić się do Kommendy. Moim zaś zdaniem wrocić się i może i powinien, ieżeli tego Rzeczpospolita zechce. Wolno bowiem Rzeczypospolitey przyiąć demissyą, wolno iey nie przyiąć, wolno na czas pewny przyiąć. Co uczyni Rzeczpospolita, okaże się, gdy ten krok porządnie tutay wprowadzony będzie. Co do mnie w skromności i w uszanowaniu oczekiwać będę wyrokow Waszych Prześwietne Rzeczypospolitey STANY. Nieśmiem domysłów moich brać wcześnie za myśli Wasze, ani śmiem w żadnym razie głosu moiego choć Obywatelskiego wystawiać za głos iuż wypadły całego Narodu.
NOVA ET VETERA
Numer 37
GAZETA WARSZAWSKA
W SOBOTĘ DNIA 9. MAIA ROKU 1789.
Z Warszawy, dnia 9 Maia.
W dzień S. Stanisława Biskupa, iako Jmienin Nayiaśnieyszego Naszego Pana, y Patrona Orderu pod Imieniem tegoż Swiętego, Kawalerowie pomienionego Orderu, y inne liczne Państwo, znaydowali się w tuteyszym Kościele JJ. XX. Missyonarzow gdzie Mszą Wielką (przy biciu z harmat) śpiewał Xiąże Jmć [???] [???], Biskup Plocki: Kazanie zaś z powszechną pochwałą rzekł J. X. Woronicz, Kanonik Kiiowski, Jnfułat Liwski.
SESSYA SEYMOWA XCIX.
Dnia 5. Maia.
Za przybyciem J. K. Mości do Senatu, J. P. Marszałek Konf: Kor: w Zagaieniu swoim upraszał, ażeby Stany Seymuiące chciały na dniu dzisieyszym Proiekt względem podawania Jntrat, iuż do swego doprowadzić końca. A że na dniu wczorayszym rozpoczęte zostało czytanie Raportów, zaczym do kontynuacyi tychże, wezwał JP. Sekretarza Seymowego.
Xiąże Jmć Sapieha Marszałek Konf: Lit: upraszał, ażeby wprzódy Proiekt przez niego podany na wczorayszey Sessyi, względem przyśpieszenia sprawiedliwości na Kryminalistów w W. X. Litew: był decydowany.
Czytał JP. Sekretarz takowy Proiekt, po którego przeczytaniu, z niektóremi uczynionemi odmianami y poprawami, iednomyślna na przyięcie onego nastąpiła zgoda.
Kontynuował JP. Sekretarz czytanie Rapportow nadesłanych od Kommendantów Woyskowych, tyczące się Chłopskich Buntow, między ktoremi był też czytany y Dekret Magdeburyi Dubieńskiey, farowany na 13. Chłopów Wsi iedney, którzy, y dobrowolnemi wyznaniami, y świadectwy przekonani zostali, iż do Buntu y Rabunku zmowę uczyniwszy, tęż niegodziwość rozpocząć mieli. Pierwsi trzey Hersztowie, ucięciem [s. 41v] Głów, a po śmierci ćwiertowaniem ukarani zostali, których ćwierci, po Traktach rozwiesić rozkazano. Inni zaś wspólnicy takowey zbrodni w liczbie 10. karę szubieniczną odnieśli.
Po przeczytaniu takowych Raportow, niektorzy z JJ. PP. Posłów dopraszali się, ażeby Kommenda nad Woyskiem Ukraińskim (ponieważ tęż Kommendę JP. Potocki Generał Artyleryi Kor. złożyć oświadczył się) za Decyzyą Stanow lub w ręce JP. Bryla, lub też JP. Malczewskiego, iako Generałow Leutnantow, oddana była. Na to JP. Marszałek Konf: Kor: oświadczył, iż gdy ta okoliczność, szczegulniey tycze się Kommissyi Woyskowey, zaczym od teyże dokładnego zainformowania oczekiwać należy.
Zabrał potym Głos JP. Małachowski Kanclerz W. Kor. donosząc, iż Deputacya do Jnteressow Zagranicznych ma niektore Doniesienia od Posła naszego przy Dworze Berlińskim rezyduiącego, ktore dla wiadomości Stanow czytane być powinny. Za ustąpieniem JJ. PP. Arbitrow z Izby Seymowey, nastąpiło czytanie takowych Doniesień.
Sessya Seymowa Solwowaną została na Czwartek nagodzinę 10. to iest na dzień 7. Maia.
SESSYA SEYMOWA C.
Dnia 7. Maia.
Za przybyciem J. K. Mości do Senatu, nayprzód J. P. Marszałek Konfed: Koron: imieniem Stanu Rycerskiego, potym JP. Marszałek W. Kor: Imieniem Senatu, nakoniec Xiąże Jmć Sapieha Marszałek Konf: Lit: Imieniem Prowincyi W. X. Lit: z okoliczności Imienin Nayiaś: Pana w dniu następuiącym przypadaiących, w Głosach swoich złożyli Krolowi Jmci powinszowania, y nayżywsze wszelkich pomyślności życzenia; przystąpili zatym tak JJ. PP. Senatorowie y Ministrowie, iako też y JJ. PP. Posłowie do ucałowania ręki Nayiaśn: Pana.
Zabrał potym Głos Król Jmć, w którym oświadczywszy Stanom wdzięczność za wyrażone dowody szacunku y przywiązania, zachęcał też Stany, ażeby ciągle y nieprzerwanie, w zgodzie y iednomyślności postępowali w tym wszystkim, co Kray cały y wszystkich Obywatelów uszczęśliwić może.
JP. Marszałek Konf: Kor: zabrawszy Głos, oświadczył, iż gdy Sessya ostatnia zakończyła się na Ustąpieniu dla załatwienia Interessów Zagranicznych, a te Interessa ieszcze zakończonemi niezostały, przeto upraszał, aby do kontynuacyi onych przystąpić chciano.
Po ustąpieniu JJ. PP. Arbitrow z Izby Seymowey, traktowane były takowe Interessa Zagraniczne; po których załatwieniu, y przywołaniu JJ. PP. Arbitrow do Izby, przystąpiono do kontynuacyi Proiektu względem podawania Jntrat.
Czytał JP. Sekretarz Seymowy Dodatek do Punktu Szóstego, względem Dziesięcin, w iakowym sposobie od tychże Dziesięcin Podatek ma być opłacany; na który iednomyślna wszystkich nastąpiła zgoda.
Sessya Seymowa Solwowaną została na Poniedziałek następuiący na godzinę 10. to iest na dzień 11. Maia.
Dnia 2. tego Miesiąca, podana iest do tuteyszych Aktow nowa Konstytucya następuiąca:
Zlecenie Kommissyi Woyskowey Oboyga Narodow. Chcąc tak Jazdę iako Piechotę y Artylleryą Woyska Koronnego, dla zabespieczenia spokoyności powszechney, w częściach ruszone, inne być w gotowości przez Kommissyą Woyskową nakazane, w potrzebną Ammunicyą opatrzyć. Summę Zło: Pol: Sto Tysięcy z Skarbu Koronnego do rozrządzenia Kommissyi Woyskowey Oboyga Narodow natychmiast wypłacić przeznaczamy, z których na ten szczególnie zamiar użytych rachunek od teyże Nam w czasie ostrzegamy. A że Pułki Trzy Litewskie Przedniey Straży, Baranowskiego, Jeleńskiego, Romanowskiego, dla sczupłey dotąd po Złotych Trzysta na dwa Konie płacy, do powinności użyte bydź nie mogą: przeto poprzednicze na kilku Seymach przywodząc do skutku zapewnione onymże względy, płace onychże do płacy nowo zaciężnych w tychże Pułkach ad mentem Konstytucyi Seymu teraźnieyszego porownywaiąc, Kommissyi Woyskowey Oboyga Narodow, rekwizycyą do Kommissyi Skarbu Litewskiego uczynić na powiększony onymże żołd na ratę ninieyszą, a Kommissyi Skarbu Litewskiego wypłacić nieodwłocznie zlecamy.
Z Paryża d. 7. Kwietnia. W Wielki Czwartek, Umywanie Nog Ubogim u Dworu, od Króla Jmci y [s. 42]
Królowey, zwyczaynym Obrządkiem było odprawione.Z Lowanium d. 17. Kwietnia. Kardynał Arcybiskup Mechliński, wyiechawszy z tąd (za dozwoleniem tuteyszego Gubernium) do Swoiey Archidyecezyi na Wielki Tydzień znowu tu powrócił dla czynienia dalszego Examinu Nauk w tuteyszym Seminaryum Generalnym. Tenże Kardynał Arcybiskup y Prymas Kościoła w Belgium, dnia wczorayszego, w tuteyszey Kollegiacie S. Piotra, miał do licznego Ludu sam Kazanie o Zmartwychwstaniu Pańskim.
Z Londynu d. 13. Kwietnia. JP. Pitz Uroczyście chcąc obchodzić szczęśliwe ozdrowienie Króla Jmci, wielki sprawił Festyn z Balem y Kolacyą w Pantheon, który gmach szczegulnie na tę okoliczność był ozdobiony. Wnętrzną Kopułę iego 8.000 Lampami oświecono, więcey zaś niż 15,000. Lamp illuminowało resztę Gmachu. Osoby naydystyngwowańsze, mianowicie z strony Ministrów, znaydowały się na Paradnym tym Festynie, y bawiły się tam aż do godziny 3. po północy; liczna Kompania ta, blisko z 2,000. Osób była złożona; niektórzy z niey, aż do godziny 6. ranney tam cieszyli się.
Na Krolewskim Zamku w Windsor wspaniała była Gala u Dworu z Balem y Kolacyą, na którą wiele z dystyngwowanego Państwa Dworowi Sprzyiaiącego zaproszono. Około godziny 12. usiedli do stołu Goście, y dopiero około godziny 3. Kompania roziechała się. Król, Królowa, z Familią Krolewską, iedli przy Stole wyżey nieco podniesionym; Panowie zaś zaproszeni, przy Stołach cokolwiek niższych.
Z Nowego Yorku d. 24. Lutego. Niezgody względem nowey Konstytucyi, maiącey być wprowadzoną, do tychczas nieustały. Niemasz ieszcze Kongressu złożonego; Stany Nowego Yorku przez dwa Miesiące były zgromadzone, y niemogły się zgodzić na Elekcyą Senatorow. Stany Karoliny Pułnocney Ziazd nowy naznaczyły dla naradzenia się względem przyięcia ułożoney Konstytucyi; wszakże namieniony Ziazd dopiero w Listopadzie ma nastąpić. Zgromadzenie z Rhode-Jsland, niedawno całą Plantę nowey Konstytucyi odrzuciło.
Z Dunkierki dnia 2 Kwietnia. Stoiące tu od zeszłego Października po Kwaterach Zimowych Reymenta, gotuią się do Marszu, y niemożna domyślić się właściwego onych przeznaczenia. Woysku daią nową broń, y mundury nowe. Około Portu tuteyszego pracuią nieustannie, dla dodania mu obszerności y głębokości większey.
Z Medyolanu dnia 6. Kwiet: Królewic Sardyński Xiąże d'Aosta, maiący sobie zaślubić Arcy-Xiężniczkę Maryą Teresę Wielkorządzcy Lombardyi Austryackiey Córkę, niespodzianie cale w odzieniu niby Handluiącego Kleynotami odwiedził [s. 42v]
swą przyszłą Oblubienicę, y bez wydania Osoby swoiey, ztąd znowu odiechał do Turynu.Z Londynu d. 12. Kwietnia. W Katedrze S. Pawła, wielkie ieszcze czynią przygotowania dla przyięcia tam Króla Jmci w Dzień Uroczystości Dziękczynienia. Sir William Chambers, ieden z naysławnieyszych naszych Architektów ma dozor nad urządzeniami, które dzieią się w owym Kościele Katedralnym. Nacisk Ludu y mnostwo Spektatorów, którzy przypatrywać się zechcą z Domów tey Paradzie Królewskiey, będzie nadzwyczaynie liczny. Ponieważ ciąg ów Paradny do Kościoła y z Kościoła, przypadnie właśnie między godziną 10. przed południem y godziną 2. po południu, przeto Kościoły inne w Londynie w ów Dzień, po większey części podobno będą proźne, y sposób nabożnie y przykładnie Obchodzenia tego Swięta, w Proklamacyi nakazany, w Londynie zapewne w skutku nie wyda się. Possessorom maiącym Domy na tych Ulicach, przez które Parada poydzie, ofiarowano iuż 500 y więcey Funtow Szterlingow, za naięcie tychże Domów dnia 23. na 6. godzin.
Z Londynu d. 14. Kwiet: W przeszłym tygodniu, pewny poczciwy Kwakier, na drodze niedaleko Londynu, będąc od iednego Łotra napastowany, musiał mu swe pieniądze (Funt: Szter: 9. y Szelingow 13) oddać, y podleyszego nierownie Łotrowskiego Konia, w zamianę na swego lepszego przyiąć. Wsiadszy strapiony Kwakier na tę mizerną szkapę, dla dowiedzenia się czyi to był koń, użył tego fortelu, iż wieżdżaiąc do Londynu, puścił Koniowi cugle, spodziewaiąc się, iż go zaprowadzi do tey stayni, w którey stał y był karmiony. Nie zawiodł się na swey nadziei Kwakier; gdyż go Koń zaniosł do swey Stayni. Tam przybywszy Kwakier, rzekł śmiało do Staiennego: Oto wasz Koń, wszak go znacie? Staienny, nie wiedząc co się stało, odpowiedział, iż zna tego Konia, który należy do Pana N. na tey Ulicy y w tym Domu mieszkaiącego. Poszedł tam nazaiutrz Kwakier (zostawiwszy w owey Stayni w ręku Staiennego Konia) nalazł owego Łotra, y oba dorazu poznali się, lubo z wielkim Łotra pomieszaniem. Rzekł do niego Kwakier iak nayłagodniey: Nie trwoż się Przyiacielu! wczora pożyczyłeś u mnie na drodze Funtow Szter: 9. y Szylin: 13. rozumiem, że mnie ie oddasz. Handlowaliśmy też y na Konie; lecz ia z twego, cale niekontent iestem. Powiedz mi, gdzie moy Koń stoi; bo ia twego Konia, iuż do twoiey Stayni odprowadziłem. Przestraszony Łotr, y pieniądze y Konia wrócił; prosząc tylko, żeby go do Sądu niedoniosł. Na to Kwakier rzekł: Próżno się lękasz, żebym cię do Sądu nie doniosł; bo u Sądu trzeba przysięgać; mnie zaś Religia moia, wszelkiey Przysięgi zakazuie.
Numer 37
SUPLEMENT
DO GAZETY WARSZAWSKIEY
W SOBOTĘ DNIA 9. MAIA ROKU 1789.
Z Sztokolmu dnia 14. Kwietnia. Dowiedziawszy się Strona Oppozycyi Stanu Rycerskiego, że Marszałek Seymowy Graf de Löwenhaupt, na Królewski rozkaz podpisał Akt Bespieczeństwa y Ziednoczenia się Jmieniem Szlachty; czytał Baron Wachtmeyster w przeszłą Srzodę na Sessyi Stanu Rycerskiego Dictamen, w którym wyraził: że po odebraney wiadomości, iż Seymowy Marszałek podpisał wiadomy Akt Jmieniem Szlachty, udał się sam do rzeczonego Marszałka, y z ust iego słyszał, że ów podpis w samey rzeczy iuż nastąpił. Trzeba zatym nieuchronnie, ażeby Szlachta naprzeciw takiemu Podpisowi, który przeciwko iednomyślney Uchwale Stanu Rycerskiego, y mimo iego wiedzy zaszedł, Protestacyą czyniła, gdyż przewaga trzech innych Stanów, do Rezolucyi Szlachty żadnego wpływania mieć nie może. JJ. MM. PP. Duval, Bielkie etc: w zdaniach swoich zgodzili się z Baronem de Wachtmeyster, y po nieiakich sporach Vice-Marszałek, który o podpisie owym zgoła nic niewiedział, zaproponował: ażeby Szlachta przeciwko podpisowi rzeczonemu Protestacyą zaniosła. Ciekawi iesteśmy dowiedzieć się, iak też Król przyimie ów krok na Sessyi uczyniony, ponieważ Monarcha wyraźnie deklarował, ażeby od owego dnia, w którym Marszałek Seymowy podpisał Akt Bespieczeństwa, zgoła więcey nie deliberowano nad Aktem wzmiankowanym.
Z Paryża d. 17. Kwietnia. Do Portów w Prowincyi Langwedocyi wiele Okrętów z Zbożem zawinęło, y więcey ieszcze z Sardynii tam oczekuią. Do Havre znowu 15. Okrętow ładowanych Zbożem z Ameryki przypłynęło.
Obywatele z Genewy, posiadaiący Dobra we Francyi, otrzymali pozwolenie od Króla Jmci, na wysłanie Deputowanych na Seym. Rzplta Genewska prosiła u Króla o pozwolenie aby mogła z Mieszkańców [s. 43v]
swoich do kraiu przywołać tych, których skazano na wygnanie Roku 1781 r. w czasie zamieszania. Rozumieią, iż Monarcha zezwoli na to.Zawczora, wyższe Duchowieństwo Paryskie zgromadziło się u Arcybiskupa, y protestowało się przeciwko Prerogatywom pozwolonym XX. Plebanom na Seymie w nowym rozrządzeniu. Szlachta także w Paryżu, tegoż dnia, u Xiążęcia d'Aumont Zgromadzenie swoie odprawiła.
Pogłoska utrzymuie się, że Alians między Dworami Madryckim, Wersalskim, Peterzburskim, Wiedeńskim, y Neapolitańskim, iest w robocie, y że Posłowie rzeczonych Dworów, ostatnie swoie Instrukcye otrzymali dla zupełnego dokończenia Aliansu rzeczonego.
Z Wiednia d. 15. Kwietnia. Dnia 11. tego Miesiąca, przyiechał tu Officer od Armii Xiążęcia de Cobourg, wysłany z Roman dnia [???] tego Miesiąca. Dowiedziano się od tego Officera, że nic ieszcze znacznego w tamecznych okolicach nie zaszło wprawdzie; Turcy iednak w tak wielkiey liczbie ciągną ku Wołoszczyznie, iż odmiana w ułożoney Plancie względem Czynności Woiennych dla tamtey okolicy, nieuchronnie iest potrzebna. Przy wyieździe ztamtąd owego Officera, czasy ieszcze barzo były przykre, a drogi całe trudne do przebycia; żywności zaś dostatkiem było w całym Dystrykcie Multańskim przez nas osadzonym. Hospodar tey Prowincyi Manole, dawniey Emanuel Wode zwany, naydował się w Galatz, gdzie ustanowił Dywan dla rządzenia nie wielką częścią tey Prowincyi, przy nim ieszcze pozostałey; teraz iednak powiadaią, że on ztamtąd do Jass do Rossyiczykow przeszedł, ponieważ W. Wezyr chciał go kazać wziąć do Aresztu.
Dnia 13. Tatarzynka owa, od Cesarza Jmci w Chersonie zakupiona, przyieła S. Chrzest w Kaplicy Dworskiey. Do Chrztu ią trzymali Arcy-Xiąże Franciszek, y Małżonka Iego, y nadano iey Imiona Marya, Jozefa, Elżbieta.
W Dzień Wielkieynocy, Cesarz Jmć publicznie był przytomny na Nabożeństwie, po którym odprawionym, zgromadzenie Państwa na Pokoiach u Dworu nastąpiło.
Z Nowego Yorku d. 4. Marca. Dnia dzisieyszego Osoby nowey Planty Rządu dla Ameryki Pułnocney (która Planta w Filadelfii w Miesiącu Wrześniu Roku 1787 przez Delegowanych z Prowincyi rozmaitych była ułożona, y od 11. Prowincyi iest przyięta) zgromadzaią się w tuteyszym Mieście. Konfederacya zatym 13. Prowincyi Amerykańskich, erygowana w Roku 1776. iuż ustała, y na iey mieysce [s. 44]
od Trzynastu Prowincyi Niepodległych wprowadzono Rząd, ktory wszystkie te Prowincye razem w iedyny obszerny układa Kray, chociaż dwie Prowincye, to iest: Karolina Pułnocna y Rhode-Island, nowego owego Rządu ieszcze nie przyięły; wszakże iest nadzieia, że y one na ostatku go przyimą. Korzyści, ktorych Amerykanie obiecuią sobie po tey nowey Konstytucyi, barzo są wielkie. Przy Elekcyach Urzędnikow, nayznacznieyszych, Nowego Rządu, zdarzaią się na niektorych Mieyscach Sceny przyżywsze nieco; ale to iest rzecz uwagi godna, że Generałowi Washington, obiedwie sprzyiaią Partye, y po wszystkich Prowincyach obrano Go za Prezydenta. Nowy Gmach, eryguiący się tu dla Zgromadzenia nowego Kongressu, kosztuie naymniey 150,000 Grzywien Hamburskich, y Miasto Nowego-Yorku z należącemi do niego Powiatami, koszt łoży na to. Wczora w wieczor 13. razy dano ognia z harmat, na znak ustania Konfederacyi Starey, a dziś strzelanie z cięższey Artyleryi, y uderzenie we Dzwony, ogłosiły nam zaczęcie Nowey Konstytucyi.Z Szwecyi d. 14. Kwietnia. Lubo Strona Oppozycyi Stanu Rycerskiego uczyniła Protestacyą przeciwko Podpisowi Marszałka Seymowego względem Aktu Bespieczeństwa, to iednak nie ściąga się zgoda do Jnteressow Skarbowych, y Woiennych kosztow, na ktore wszystkie cztyry Stany zgodnie zezwoliły. Zgodzenie się to, musi bez wątpienia kredyt nasz y za granicą utrzymać y powiększyć. Osoby składaiące nową Kommissyą, wybraną z Stanow, są następuiące. (1.) Z Stanu Rycerskiego: Generał Duval, Baron Stael, y Vice-Prezydent Stierngranat. (2.) Z Stanu Duchownego: Kaznodzieia Krolewski Wallenius, y Doctor Eberhardt. (3.) Z Stanu Mieyskiego Dyrektor Kompanii Westindyiskiey Lars, Reiners, y Scharp Kupiec. (4.) Z Stanu Kmieciego, Pisarz w Kollegium Handlowym Wellander Olof Carson z Bie w Sudermanii.
Z Finlandii donoszą, że iuż Partyą ciężkiey Artyleryi ku Granicom Rossyiskim transportowano; wysłano także do Gothenburga y Elfsburg 1,200. ludzi, ktorzy około Fortyfikacyi pracować maią.
Z Frankfurtu, d. 18. Kwietnia. Niektore Gazety Publiczne potwierdzaią teraz trzęsienie ziemi, dnia 7. Lutego w Kalabryi zaszłe, y dodaią, że od owego czasu uczuto znowu dnia 6. y 7. Marca cztyry mocne trzęsienia. Dnia 19. Marca było naystrasznieysze, poczym grzmoty z szturmem nastąpiły. Ludzie opuściwszy swoie domy, na polu mieszkali pod Namiotami. Dnia 21. Marca trzęsienie ieszcze nieustało. (Gazety Florenckie pod d. 7. Kwiet: y o tym trzęsieniu nic zgoła nie wspominaią).
[s. 44v] [s. 45]Z Włodzimirza. Dnia 8. Maia R. 1789. JP. Młocki Kasztelan Wołyński kilko dniami pierwey sprosiwszy Obywatelow, Dzień dzisieyszy iako Anniwersarz JKMci wspaniale obchodził: O godzinie siódmey z rana zaczął się ten obchod setnym z Dział na wałach Zamkowych biciem, o godzinie zaś dziesiątey JX. Młocki Biskup Włodzimirski w Katedrze swoiey w Assystencyi licznego tak Swieckiego, iako też Zakonnego Duchowieństwa, w przytomności JP. Chorążego Włodzimirskiego, tudzież wielu Znakomitych Obywatelow, Młodzi Szkolney y Cechow, Pontificaliter Mszą S. śpiewał, po którey stosowne do tey okoliczności miał Kazanie JX. Głowniewski Auditor JX. Biskupa, nayżywiey wrażaiąc miłość y uszanowanie ku naylepszemu z Krolow. Po kazaniu JX. Biskup intonował Te Deum laudamus przy rzęsistym z Dział y z ręczney strzelby, tak przez Kommendy Komputowe, iako też Millicyą Woiewodzką ognia dawaniu. Po skończonym Nabożeństwie JP. Kasztelan od wszystkich przytomnych Obywatelow oraz Duchowieństwa y od JX. Rektora Jmieniem Collegii y Szkoł Włodzimirskich, odebrawszy oświadczenia życzeń winnych Nayiaśnieyszemu Panu, wszystkich Obywatelow, Officerow Woyskowych, Palestrę y Duchowieństwo, na obiad więcey iak na sto Osob zaprosił; przy ktorym spełniano Zdrowie Nayiaśn: Pana przy niezliczonym z Dział odgłosie. Po obiedzie przez godzin kilka doborna muzyka przytomnych bawiła. Naostatek nastąpiła kollacya, a potym assamble, które do pożna trwały z powszechnym wszystkich ukontentowaniem.
Z Pińska d. 8. Maia. JX. Horbacki Biskup Piński y Turowski przy całodziennym z Dział biciu w przytomności Obywatelstwa, Millicyi, Duchowieństwa y Ludu Licznego, powinne za naylepszego z Królow naydłuższe y nayszczęśliwsze powodzenie złożył na Ołtarzu Offiary, po którey na Dziękczynienie Bogu za przeznaczenie y zachowanie dotąd Naymędrszego Monarchy, dla dzwignienia Losow Oyczyzny, intonował Te Deum laudamus , a potym Benedykcyą dawał Papieską &c: Stosowne do tey okoliczności wyborne miał kazanie JX. Daszkiewicz Dominikan; po którym zaproszeni Goście do sta Osob na obiad, spełniali Zdrowie JKMci, Xiążęcia Jmci Prymasa y całey Nayiaśnieyszego Pana Familii. Po obiedzie JX. Biskup zaproszony od JJ. XX. Nauczycielów Szkoł tameczych, z całą kompanią udał się do Kościoła na Mowę mianą stosownie do tey Uroczystości przez JP. Krzyszyłowskiego Sędzica Brzeskiego, po którey udano się do Sali [s. 45v] illuminowaney y ozdobioney Portretem Nayiaśn: Pana, gdzie bal z Aszamblami po kollacyi do późney trwał pory.
Z Krakowa dnia 15. Maia. Szkoła Główna Koronna, Akademia Krakowska, dzień ten, który był Oktawą Jmienin Nayiaśnieyszego Pana, obchodziła Uroczyście następuiącym porządkiem. Rano o godzinie 9. wszystkie Stany Akademickie maiąc na czele Rektora, znaydowały się w Kościele S. Anny na Solenney Wotywie, którą miał JX. Minocki Kanonik Katedral: Krakow: po ktorey Te Deum laudamus śpiewano. Po południu zaś o godzinie 3. była teyże Szkoły Królestwa, Sessya publiczna, w przytomności Dystyngwowanych y licznie Zgromadzonych Gości, na ktorey JP. Fiałkowski Katedry Literatury w teyże Szkole Głowney Professor, czytał Dissertacyą, w ktorey wyższość Edukacyi publiczney nad prywatną y iey potrzebę w Rządzie zwłaszcza Republikantskim okazywał.
Z Poznania dnia 10. Maia. Dzień Jmienin Nayiaśnieyszego Pana ogłoszony był w tym Mieście z rana setnym z Dział biciem, przy radosnych kapeli na 3 Galeryach Ratusza Poznańskiego odgłosach. W południe Magistrat z Cechami do Kościoła S. Stanisława zgromadziwszy się, znaydował się na Wotywie Solenney przez JX. Kotarbskiego, Kanonika Katedral: Poznań: w przytomności licznych Woiewodztwa Poznańskiego Obywatelow, y Urzędnikow, tudzież assystencyi Szkoł y Garnizonu. Kazanie miał z powszechnym wszystkich ukontentowaniem JX. Gierszewski Lektor Zakonu Kaznodzieyskiego.
Z Korca dnia 10. Maia. Obchodzone tu były z wielką Uroczystością Jmieniny N. Pana. W Kościele zgromadzeni byli Obywatele y Duchowieństwo oboyga Obrządkow w wielkiey liczbie (między któremi znaydował się JX. Manasterski Prowincyał y Generalny Komissarz JJ. XX. Franciszkanow Prowincyi Ruskiey) gdzie JX. Kuczkowski Kanclerz Katedry Łuckiey, spiewał Summę y Te Deum laudamus , przy licznym strzelaniu z harmat y z ręczney broni. Kazanie miał JX. Wyhowski Ex-Jezuita stosowne do tego Nabożeństwa. Po skończonym Nabożeństwie JP. Puławski Starosta Czereszyński Rotmistrz Kawaleryi Narodowey, tu z Chorągwią swą konsystuiący, dawał wspaniały obiad, na który wiele ziechało się postronnych z okolicy tuteyszey Obywatelow, gdzie licznie spełniane było Zdrowie Nayiaśnieyszego Pana przy setnym dawaniu ognia z harmat.