Sessya 100.
Dnia 7. Maja.
JP. Marszałek Seymowy za danym sobie głosem mowił:
Litt:
Zabrał potym głos JP. Marszałek W. K. w te słowa:
Litt:
Xże Sapiecha Marszałek Konff. Litt: mówił:
Niemasz zapewne szczęsliwszey dla Serc tkliwych chwili, iak ta, która pozwala oswiadczyć czułość swoię. Szczęsliwszą Ja ieszcze tę nazwę, w którey można dowodami potwierdzić tę czułość dla tych Osob, dla których przywiązanie w powinność się zamienia. Przyuczony WKMć iesteś w dniu każdey Uroczystości odbierać powinszowanie, odbierac Serc życzliwych życzenia, lecz w ciągu przydłuższym teraznieyszego Seymu, nierównie od inszych czasów iesteśmy szczęsliwsi, gdy co Usty oświadczamy, skutkiem okazuiem, w każdym dniu, w każdey godzinie służąc Oyczyznie, okazuiemy publicznie, iak iesteśmy przywiązani do WKMci. Iuż N. Panie, w poprzedzonym JWo Marszałka Seymowego głosie w ogólnosci oswiadczone miałes życzenia, które w upominku zwykłeś przyimować od Narodu. Wybrany szczęsliwym dla mnie losem na prodkowanie Prowincyi Litt: składam Jmieniem Jey hołd WKMci powinny. Nie omieszka zapewne ta Prowincya starać się zawsze o to, coby Jey mogło równie iak Koronie dawać Prawo do Przychylnosci [s. 46v] y Względów WKMci. Winszować sobie należy iż nie było uroczystosci wtym Seymie, ktoraby chwalebnym Dziełem Iego uwieńczoną nie została. Odwołuię się w tym do pamięci wszystkich, odwołuię się do Dyaryuszu tego Seymu, który chlubne da swiadectwo Pracy Naszey i z Maiątkow offiary dla Oyczyzny poswięconey, a przeto y dla Króla, bo iedno od drugiego nie iest oddzielne. Jak łożyć Życie za Krola y Oyczyznę gotowi iesteśmy, tak chcielibyśmy NPanie znaleść taką porę, która by dowiodła, że Następcy Sławnych Polaków nie są od nich odrodni. Poprzednik moy Poseł z Woiewództwa Brzeskiego Marszałek Seymowy w ów szczęsliwy dla Narodu moment gdy ogłaszał Vota Elekcyi, podniosłszy głos swoy do WKMci, rzekł do niego: "Lud Twoy z ufnoscią woła do Ciebie, przemów do niego Panie!" Dzis Ja idę sladem Jego, w Tey Praw Swiątyni podnoszę głos do WKMci, przemów Panie do Nas, Doswiadczysz iak istotnie do Ciebie y Oyczyzny przywiązani, żyć y umierać gotowi iesteśmy, uczuiesz WKMc: nierownie większe Sercu swemu ukontentowanie, niż w tedy gdyś Berło odbierał, a teraz dla okazania czułości y przywiązania Naszego pozwolisz WKMc ucałować tę Rękę, która włada Wolnego Narodu Berłem, tę Rękę, która podpisem Akt teraznieyszey zaszczyciła Konfederacyi, [s. 47] Rękę od którey spodziewamy się, że fatalnemu wyrwani będziemy losowi.
Koleyno zatym Senat, Ministerium, y Stan Rycerski porządkiem Woiewodztw wołany, a na końcu JJPPwie Sekretarze Konff: przystępowali do ucałowania Ręki JKMci.
Po czym zabrał głos Król Jmc w następuiące Słowa:
Litt:
JP. Marszałek Seymowy złożywszy Jmieniem Stanu Rycerskiego podziękowania JKMci za łaskawe zyczenia y pozwolenie ucałowania Ręki Pańskiey, nadmieniwszy, iż na dniu wczorayszym Materya Interessów Zagranicznych zakończoną niezostała, dopraszał się o dozwolenie przystąpienia do kontynuacyi teyże Materyi, która na ustępie zwykła bydź traktowaną.
Zaprosił zatym JP. Marszałek WK. JJPP: Arbitrów na ustęp.
Po którym wyisciu zabrał głos JP. Marszałek Seymowy w te słowa:
Miałem wnieść proźby moie do WKMci y Ph Stanów, aby JJPPwie Arbitrowie usunięci zostali z Izby, nie tylko z powodu zasolwowaney na dniu onegdayszym in ordine postępowania w okolicznosciach Zagranicznych Sessyi, lecz oraz y dlatego, aby mogł donieść że JPn Magrabia Luchesini będąc dzis w Domu Moim, żądał: izby [s. 47v] w niektórych okolicznosciach mogł mieć Konferencyą z Deputacyą Interessów Zagranicznych. Gdy przeto y w Depeszach Xcia Jmci Czartoryiskiego Posła u Dworu Berlinskiego była wzmianka, że tak JPn Luchesini iako y Angielski Ministrowie maią zlecenie traktować z Nami, y gdy iuż ustnie od JPa Margrabi Luchiesiniego oswiadczone iest to żądanie, pozwolisz zatym WKMc y Pe Stany zapytać się, czyli iest zgoda na zlecenie Deputacyi Interessów Zagranicznych, aby z powodu nawet Noty nadeszłey od Dworu Berlinskiego miała moc konferowania z pomienionemi Ministrami.
Gdy niemal powszechna Izby na to słyszeć się dała zgoda, JP. Suchodolski P. Smoleński wniosł: aby ta Konferencya była z każdym Ministrem udzielna, niemniey aby takowe Negocyacye Stanom były kommunikowane.
Odpowiedziano co do pierwszego wniosku, iż Deputacya podług okolicznosci y potrzeby będzie umiała postępować.
Odezwał się znowu JP. Suchodolski Poseł Smolenski: iż gdy nie powinny bydź negocyacye iednego Dworu drugiemu wiadome, tak dla zachowania tey ostrożności, sądził swoy wniosek za sprawiedliwy.
JP. Zaleski P. Trocki mowił:
Litt.
Przy końcu wniosł, aby Deputacya Jnteressow [s. 48] Zagranicznych miała tylko zlecenie konferować z Ministrami Zagranicznemi, co się tycze bespieczeństwa y Całosci Rzpltey.
Wezwawszy Ministerium do Tronu Król JMc mówił:
Litt:
Zabrał głos JP. Krasinski P. Podolski:
Litt:
JP. Potocki Marszałek Nadwor. Litt: przymówił się:
Z przypadku okazała się potrzeba konferowania z Ministrami Pruskim y Angielskim, Z tego powodu sądzę powinnoscią moią uczynić przełożenie WKMci y Pm Stanom w celu, iżby niezatrudniać w każdym przypadku Ph Stanów, y żeby z politycznych względów w ważnych okolicznosciach winney ostrożności nieuchybiać, a tym samym żeby negocyacye Posłow Zagranicznych z Naszemi Ministrami oddalone nie były. Gdy nie mas w ustawie Deputacyi wzmianki o Konferencyach z Ministrami Zagranicznemi tak z powodu ogólnego Interessu iako y ochrony czasu, mam honor upraszać WKMci y Ph Stanów, aby w tey mierze Władza Deputacyi obiasniona była, z dozwoleniem Jey Konferencyi z wszystkiemi Ministrami Zagranicznemi z zaleceniem Sekretu, gdyby Dobro Rzpltey wymagało z referencyą do Stanów a w ważnieyszych okolicznosciach decyzyi wymagaiących.
Xże Czartoryiski P. Lubelski odezwał się: Nie widzę rozróżnienia w zdaniach na zalecenie Deputacyi wysłuchania poleconych Ministrów od swych Dworów mysli. A gdy JW. Marszałek Nadwor. Litt: okazał potrzebę ogólnego pozwolenia konferowania z Ministrami do tego więc iego wniosku należy się przychylić zalecaiąc Deputacyi Interessów Zagranicznych aby konferowała o tym co się tylko zgadzać może z bespieczeństwem Rzpltey, oraz aby w Konkluzyi swey referowała się do Stanow.
JP. Marszałek Seymowy oswiadczył: Gdy powszechna zachodzi Ph Stanów zgoda na zlecenie Deputacyi Interessów Zagranicznych, aby miała moc traktowania z Ministrami Zagranicznemi; pozwolisz zatym WKMc, iż by za przywołaniem Arbitrów, mogliśmy przystąpic do Materyi Podatkowey.
JP. Rzewuski P. Podolski wyraził: Materya tak delikatna wymaga doskonałego porozumienia się. Słyszę nie których zdania, iż Deputacya z dwoma tylko Ministrami Pruskim y Angielskim może traktować; Wniesienie zaś było JWo Potockiego Marszałka Nadwor. Litt: aby ze wszystkiemi Ministrami; przeto sądziłbym w tey mierze potrzebę aby JW. [s. 49] Marszałek Seymowy raczył się zapytać, czyli iest zgoda na zlecenie Deputacyi konferowania ze wszystkiemi Ministrami.
Zabrał głos JP. Potocki Marszałek Nadwor. Litt:
Nie idzie o traktowanie pokoiu, ani woyny, ale idzie o porozumienie się y Konferencyą z Ministrami Zagranicznemi. Wypadaią okoliczności że Konferencye potrzebuią Sekretu stosownie do Interessow Rzpltey y Mocarstw Zagranicznych. Gdyby więc za każdą potrzebą Konferowania z iakim Ministrem Dworu Zagranicznego Deputacya obowiązana była prosić Ph Stanów o pozwolenie, iuż by tym samym inne Dwory o Konferencyi ostrzeżone były y cel zamierzony był by uchybiony. Nie można niechęci iednych ku drugim Monarchom głosić, idzie nawet o Dobro y bespieczeństwo samych Ministrow. Gdyby więc Deputacya Konferencyą srzodkuiącą, a nie decyduiącą była, żaden Minister niechciał by wchodzić z nią w Negocyacye. Z tych powodów smiem upraszać, ażeby Konferencya dozwolona była ze wszystkiemi Ministrami. Niebespieczeństwa bydź nie może, bo rozmowa do swiatła przyprowadzi, a swiatło y prawda potrzebne są w negocyacyach Zagranicznych, [s. 49v] skoro zas przychodziło by do kroku finalnego, w tenczas Deputacya referencyą do Stanów Skonfederowanych uczynić powinna. To przełozywszy chęc szczególnie dobra publicznego dyktowała rozumiem, że mi nikt innego w tym celu nie przypisze.
Xże Sapiecha Marszałek Konff: Litt: w tey osnowie mowił:
Nie pierwszy raz z Ust godnego Ministra JWo Potockiego Marszałka Nadwor. Litt: tę słyszę prawdę, że kto chce z Ministrami w Negocyacye wchodzic utrzymanie Sekretu szczególnieyszym bydź dla niego powinno prawidłem, lecz czynność trzeba rożnić od inney czynnosci. My zapewne wybadywac możemy powierzone Ministrom od swych Monarchów mysli, lecz w innym tutay stopniu zachodzic zdaie mi się kwestya. Z temi bowiem Narodami się negocyuie z któremi połączylismy się i tak żądalismy bona officia Krola Jmci Pruskiego, więc z Nim względem tego negocyować należy. Lękał bym się, choc mam ufność w Deputacyi gdyby Nam wolno było ze wszystkiemi sekretnie traktować Ministrami. Tu iest mowa o Nocie Krola Jmci Pruskiego, gdy on chce tylko z Ministrem angielskim porozumieć się, nie nalezy Nam wdawac się z innemi. Zostaie [s. 50] to do woli Ph Stanów, Ja zas trzymam się Autora wniosku JW. Małachowskiego Starosty Opoczyn: Posła Sandomir., wnosił ten zacny Mąż, aby z Ministrami Pruskim y Angielskim pozwolona była Konferencya, więc podług iego wniosku decyzya następować powinna.
JP. Potocki Marszałek Nadwor. Litt: odpowiedział: Daie Rzplta moc Deputacyi Konferowania z Ministrem Pruskim y Angielskim, a gdyby żądanie którego z tych było, iżby Rzplta z trzecim Dworem konferowała, wypadło by znowu do Stanów udawać się, y nadaremnie czas wycięczać. Sądzę przeto rzeczą nayprzyzwoitszą, aby raz nazawsze dla teyże Deputacyi ustanowić Regułę, y iasno powiedzieć, iż nie tylko z Ministrami Angielskim y Pruskim ale y w każde żądane od innych Ministrów Konferencye, Deputacya może mieć moc wchodzenia, z referencyą zawsze do Stanów zgromadzonych, \w okolicznosciach ostateczney decyzyi wymagaiących./
JP. Szydłowski Kasztelan Żarnowski tegoż samego był zdania, skoro Deputacya in ultimatis referować się będzie do Stanów Zgromadzonych.
W zabranym głosie JP. Suchodolski P. Chełmski tak się tłomaczył:
Słyszałem o podanym Proiekcie przez JWo Małachowskiego [s. 50v] Starosty Opoczyn. Posła Sandomir. stosownym do żądań Posłów Króla Jmci Pruskiego y Angielskiego z drugiey strony przychodzi y łączy się Interess Ministrow Zagranicznych, między któremi iest y Rossyi. Pytam się o kroki Dworu Petersburskiego względem Nas? Wszak do dzisieyszego dnia czekamy Odpowiedzi na Notę Ewakuacyiną, Wszak w odpowiedniey naszey Rezolucyi na ostateczną tegoż Dworu względem przechodu Woysk Notę, oswiadczylismy, że dotąd nieodpowiemy, póki Nam wprzód nie odpowie Rossya: Czyliż więc mamy do tego mówić, który nie odpowiada? Z tym negocyować, który nie gada? Te są przyczyny, które wstrzymywać mi każą Materyą wniesioną y Rezolucya Stanów powinna bydź na wniesienie JW. Sandomirskiego tylko co do Ministrów Pruskiego y angielskiego. Ieżeli Dwór Rossyi poda Notę, iż żąda Konferencyi i układu z Rzpltą, nie będę przeciwny, aby z nim traktować, wszak od Nas dependować będzie propozycye przyiąć, lub nie ale teraz Powaga Rzpltey wyciąga, aby z tym tylko traktaktować, który Nas za Rzpltą uznaie y na Noty nasze odpowiada.
JP. Butrymowicz P. Pinski oswiadczył: [s. 51] iż nieradby aby Deputacya z innemi Dworami traktowała, mianowicie z temi którzy buntów w Kraiu zdaią się bydź przyczyną, sądził zatym iż należy czekać, aż w przod Dwor Rossyiski Ministeryalnie przełożenie swoie uczyni żądaiąc z nami Konferencyi.
JP. Rzewuski P. Podolski wyraził: Jest dyfferencya między traktowaniem y negocyowaniem, a bardziey konferowaniem, na co Deputacya wyznaczona? rozumiem: iż na roztrząsanie tego, o czym w Depeszach Posłowie Zagraniczni donoszą. Przykład uczy y wypada częstokroć potrzeba z Ministrami Zagranicznemi Konferowania; przeto zdaie mi się iż w przypadku Konferencyi potrzebney ze wszystkiemi Ministrami, rostropność Osob Deputacyą składaiących, potrafi rozróżnic mniey nam mniey nam przyiaznych od tych, którzy przychylnieyszemi bydź się nam okazuią. Nieprzyiazny Nam Dwor może nie mieć ochoty traktowania z nami, lecz okolicznosci częstokroć do tego mogą go przynaglić.
Rzekł JP. Kublicki P. Inflantzki, nie dla tego żebym nie ufał Deputacyi Interessow Zagranicznych, ale dla tego, że w teraznieyszych okolicznosciach na ostrożności wiele nam zależy. Nigdy nie pozwolił bym na [s. 51v] Konferencyą z Ministrem Pruskim y Angielskim, gdyby Nas konieczna potrzeba do tego nie przynaglała, a gdy niemasz potrzeby powołania do Konferencyi innych Ministrów, żeby z tąd szkoda w Interessach Rzpltey iaka nie wynikła, na ogólne zlecenie Deputacyi zgodzić się nie mogę.
JP. Krasinski P. Podolski wyraził: Jż Traktatów Polska nie zrywa z Moskwą bo gdyby Rossya widziała oneż złamane, powinna by przez Notę swą o tym dać wiadomość; Polska zaś mogłaby z rożnych powodów, a szczegolniey z zatamowania Odpowiedzi na Notę Ewakuacyiną, na nadwarężenie tych Traktatów użalic się. Zwłoka w daniu na tę Notę odpowiedzi była okazyą żądania Bona Officia od Krola Jmci Pruskiego; gdy więc konferencya z Ministrami Dworów Berlinskiego y Londyńskiego sciąga się tylko do bespieczenia Kraiu, nie sądził potrzebą uzywania Posła Rossyiskiego do Konferencyi y na ogólne zlecenie Deputacyi Interessów Zagranicznych nie zgadzał się.
JP. Zaleski P. Trocki upraszał JPa Marszałka, aby się pierwey zapytał o zgodę na pozwolenie Konferowania z Ministrem Pruskim y Angielskim a potym na ogólne pozwolenie, decyzya następować może. [s. 52] Odezwał się JP. Grabowski P. Wołkowyiski: kiedy idzie o rozmawianie się tylko z Ministrami Zagranicznemi, rozumiem: iż nie iest zdroznoscią zgodzic się na ogólne dla Deputacyi zlecenie Konferowania, zwłaszcza, że taż Deputacya w okolicznosciach decyzyi wymagaiących zawsze referować się do Stanów Skonfederowanych będzie.
Odpowiedział JP. Zaleski P. Trocki, iż iedna Materya drugiey przeszkadzac nie powinna, y radził aby wprzod pierwszą ukończyć, a pozniey drugą decydować.
Zabrał głos JP. Suchorzewski P. Kaliski w te wyrazy:
W ciągu obradowania naszego staralismy się aby Slad influencyi Moskiewskiey był zatarty; Ta by się ieszcze okazała gdybysmy wczasie Konferencyi z Ministrami Pruskim y Angielskim uprzedzali Moskwę y oswiadczyli, że chcemy z nią traktować. Sądzę że w tey mierze winniśmy podług Rzpltey Powagi sobie postępować tak, iak każdy w partykularności winien ią utrzymać. Gdyby mi kto na List nie odpisał, a był mnie równy miał bym sobie za wstyd z nim mówić y nawet własnym sługom zakazałbym z nim się wdawać. My zaś znaiąc pogardę Naszą mieli bysmy uprzedzać Rossyą y ieszcze [s. 52v] dla niey awantaże iakieś okazywać? Rozumiem iżby to było z naywiększą dla Nas podłoscią. Nie mogę przeto pozwolić na ogólną Konferencyą, chyba gdyby sama o to Moskwa dopraszała się.
JP. Marszałek Seymowy oswiadczył:
Chciałbym usunąć w tym momencie zaszczyt ten, który noszę z Łaskawego WKMci y Ph Stanów, że iestem w Deputacyi umieszczony, abym się niezdawał mówiąc za Deputacyą, przyczyniać sobie iakoweyś Powagi. I lubo w tey postaci stawać mi iest miło, że wszyscy w Deputacyi zasiadaiący nie zasłużyliśmy na złe o Sobie mniemanie, z obywatelstwa atoli przychodzi mysl mi otworzyć Pm Stanom. Wzięlismy sobie za prawidło tak w Deklaracyach, iako y licznych głosach, iz neutralność chcemy zachować, czyniąc więc excepcyą dla iednych Dworow, tym samym zdawalibyśmy się drugich urażać. Gdyby Deputacya miała nieograniczoną Władzę nie tylko konferowania, ale y zawierania Traktatów z innemi Panstwami, troskliwa mysl zastanowić by powinna każdego, czy można by na to pozwolić, lecz samę Konferencyą nie sadzę, żeby za co innego brać można, iak za rozmowę nic ieszcze nie decyduiącą. Aże taż Deputacya nic finalnie robić nie będzie, nie rozumiałbym [s. 53] aby skracać tę wolność Konferowania ogólnego. Spodziewać się trzeba nie bawnie powrotu Gońca do Porty wysłanego, a ztąd wypadnie może w celu układania Instrukcyi dla Posła Stambulskiego uczynić z innemi Dworami Konferencyą. Kiedy więc pierwszey Materyi względem zalecenia Deputacyi Konferowania z Ministrami Pruskim y Angielskim wypadnie decyzya, będę miał honor zapytać się Ph Stanów, czyli będzie mogła Deputacya z innemi porozumieć się Ministrami.
Odezwał się JP. Niemcewicz P. Inflantzki: Dodatek który mam honor podac, spodziewam się iż załatwi tę kwestyą, to iest: a gdy wypadną okolicznosci, będzie miała moc Deputacya konferować z innemi Ministrami, zawsze z referencyą do Stanów Rzpltey.
JP. Suchodolski P. Chełmski przymówił się:
Wniesienie JWo Inflantzkiego do skończenia Materyi toczącey się dążące daie mi powod do mówienia. Iuż odkryłem myśl moię teraz ią powtarzam. Należy abysmy negocyowali z każdym Dworem skoro zgodne do Powagi Rzpltey propozycye odbierać będziemy. Ale ogólnego zlecenia Deputacyi Jnteressów [s. 53v] Zagranicznych nie przyimę a to dla Rossyi. Nie ma o to żądania tegoż Dworu y Rzplta, nie ma Odpowiedzi na Notę Ewakuacyi, a przez to nie iest własnie uznaną za naród niepodległy, chociaż przypomniec by sobie powinna Moskwa że ten Narod Imperatorowy całey Rossyi tytuł przyznawał skrycie tylko zdaie się wciskać żądanie Dworu Rossyiskiego, bo iuż widzi, że Narod z innemi traktować przedsiębierze Potencyami. Gdybysmy na to zezwolili, Rossya miała by pochop chełpienia się, że z nikim bez niey nie możemy konferować; niech że się godzi powiedzieć, że z temi chcemy negocyować Mocarstwami którzy istność Naszą uznaią. Moskwa nie powinna się urażać y nie może, gdy Nas za Narod mieć nie chce y gdy Nam nie odpowiada; Żadna Potencya ośm miesięcy nie czeka na respons, y ten iest dowod, którego cięzko odbić, że Nas Moskwa nie ma za Potencyą. Należy okazać, że Granic y Ziemi własney iesteśmy Panami. Czyliż o buntów podniecenie konferować mamy? Czyliż by się nie zdawało, że się wstydziemy jawnie o naszą krzywdę upomnić? y że sekretnie chcemy prosić, żeby nas ta Opiekunka nie zabiła. Lepiey iest [s. 54] zginąć, iak w czym podłość okazać. Albo mi bydź niewolnikiem albo zginąć, na iedno wypada. Gdy więc żądania od Rossyi nie słyszę, na ogólną Konferencyą nie pozwalam.
Krol JMc. wezwawszy Ministerium, mowił w te słowa:
Litt.
JP. Marszałek Seymowy w krotkiey osnowie podziękował Krolowi JMci za ułatwienie sporów y Arbitrów przywołano.
Zabrał głos JP. Kublicki P. Inflantzki:
Litt.
Mowił potym JP. Mierzeiewski P. Podolski:
Litt:
JP. Malczewski Kasztelan Rogoziński:
Litt.
Zabrał głos JP. Marszałek Seymowy: Nie w chęci przeciwienia się komużkolwiek, ale w zamiarze dogodzenia powszechnemu żądaniu zagaiłem Punkt Proiektu Podatkowego, bo na dniu dzisieyszym składaiąc offiary życzeń Naszych u Tronu WKMci, chcielismy utrwalic tę uroczystość, ukończeniem przynaymniey iednego Punktu Proiektu Podatkowego, dlatego upraszaiąc Ph Stanów, abyśmy się od Materyi zagaioney nie oddalali, daię głos JPu Sekretarzowi do czytania Punktu, który następuie.
Gdy niedozwolono czytać JPu Sekretarzowi, [s. 54v] a JP. Suchodolski P. Chełmski o danie sobie głosu nalegał. Rzekł z Tronu Król Jmc. Za naymilszy upominek przymę to od Ph Stanow gdy ten Punkt dnia dzisieyszego ukonczonym będzie.
Czytał więc JP. Sekretarz Punkt względem Dziesięcin.
Ządał JP. Zaleski P. Trocki dodatku y annaty. A JP. Dłuski P. Lubelski przedłożywszy przyczyny swoie, chciał aby umiescic y Wyderkaffy.
Doniósł JP. Marszałek Seymowy, że Punkt z Dodatkiem JPa Trockiego będzie czytany, a wniosek JPa Lubelskiego osobnym może bydz obięty Proiektem.
Po przeczytaniu Proiektu odezwał się JP. Stroynowski P. Wołyn. w tym mieyscu rozumiem: że sprawiedliwe tak dla Duchowieństwa iako Dziedzicow y Skarbu Rzpltey uczynię wniesienie aby Dziesięciny, nie in Natura, ale w pieniędzach oddawane były. Dawne Prawa nakazuią, aby Kompozyty z Dziedzicami Xięża czynili, teraz tym bardziey iest rzeczą potrzebną, gdy idzie o bespieczeństwo samey Rzpltey, aby wiedzieć wiele Xiądz ma dawać do Skarbu dwudziestego grosza. Stanowią teraznieysze Prawo, przypuscilismy Xiędza do Kommissyi, równie z nią Przysięgą obowiązany, sprawiedliwość zachowa y pokrzywdzić Duchowieństwa [s. 55] nie dopusci, a przeto gdy konieczność wymaga tego, aby Skarb wiedział o funduszu swoim z Dziesięciny, upraszam z mieysca mego o umieszczenie mego dodatku.
JP. Mikorski P. Kaliski przeciwiąc się dodatkowi JPa Wołyno podał swoy, w którym Sądom decyzyą względem dziesięcin zostawuie. Zapytał się oraz iakim sposobem wartość Dziesięciny snopowey będzie ustanowiona w tych Woiewodztwach w których z Pańszczyzny Jntrata się wyciąga?
Odpowiedział JP. Moszynski P. Bracław. Jest zwyczaiem w Woiewodztwach Ruskich, iż we wszystkich Tranzakcyach, gdzie idzie rzecz o dziesięcinę dziesiąty dzień Pańszczyzny, zwykł się wytrącać, co iako iest generalną Regułą Woiewodztw Ruskich, tak żadney wątpliwosci nie sprawi Kommissarzom.
Mówiąc przeciwko dodatkowi JP. Kaliskiego JP. Czacki P. Czerniechowski wyraził: Jeżeli będzie tym porządkiem szło, aby Sąd decydował a od Sądu póydzie Appellacya, to droga będzie bez końca, supponuię że Pleban szacować będzie Dziesięcinę Złłh 800 a Dziedzic tylko 500. iakaż tu będzie Decyzya Sądu. Więc niemasz innego srzodka, iak żeby Kommissya ustanowiła szacunek Dziesięcin. Nie można [s. 55v] supponować aby stała się krzywda Duchowienstwu, gdy stosownie do Bulli Urbana Duchowny w Kommissyi zasiadać będzie, który spodziewać się trzeba, że krzywdy Plebanowi uczynić niedopuści. Z tego powodu upraszam JPa Kaliskiego, aby na Wniosek JPa Wołynskiego pozwolic raczył.
Odezwał się JP. Marszałek Seym. Jest Prawo 1635 Ru nakazuiące, aby w Dziedzicznych Dobrach następowały względem Dziesięcin Kompozyty, ale są ieszcze nie które mieysca w których tego nie dopełniono, y Ja sam wraz z JW: Wołynskim do iednego Koscioła oddaiąc Dziesięcinę w tym zostaię przypadku. Konstytucya 1768 wskrzeszaiąc to powyższe Prawo, przepisała Nam drogę do Ziemstwa; Lecz ta okoliczność gdy wraz y względem Wyderkaffów może bydź osobnym Proiektem załatwioną, przeto pozwolić raczą Pe Stany przystąpić tym czasem do przeczytania Punktu względem wytrącenia Dziesięcin nie wzmiankuiąc o Kompozytach.
Po przeczytaniu przez JPa Sekretarza tego Punktu JP. Stroynowski P. Wołyn. rzekł: Z chęcią pozwolił bym na wyłączenie mego dodatku, gdyby nieszło o wytrącenie Dziesięciny z Jntraty którą ma podać Dziedzic bo to wytrącenie nayłatwiey nastąpić może w pieniędzach; Załatwienie przez [s. 56] Sąd Ziemski nie może mnie wiązac, bo to droga arcydługa przeciwnie gdy Kommissya położy szacunek będzie wiedział Dziedzic co ma płacić Xiędzu y co odtrącać. Mowię Ia nie za sobą, ale za kilkuset obywatelami, którzy Processami od Duchowieństwa są obarczonemi. Oddaię to uwadze Ph Stanów y z mieysca mego o umieszczenie dodatku mego upraszam.
Sprzeciwił się JP. Moszynski P. Bracław. żądaiąc aby dodatek JPa Wołyno osobnym szedł dla niezatrudnienia Kommissyi Proiektem. Co poparł JP. Kublicki P. Jnflantzki.
Lecz JP. Czacki P. Czerniechow. oswiadczył iż ten dodatek nie może bydź oddalony bo Proiekt zaymuie Jntratę tak Ziemską iako y Duchowną, Dziesięcina y Meszne iest Dochodem Duchownym. Co się tycze ułatwienia przez Process, ieżeli gdzie to u Nas /:mówi:/ nie można się doczekać Sprawy y Ia sam byłem w tym przypadku że sześć lat czekałem iedney Kondemnaty, nayłatwiey uskutecznic to może y Skarb będzie pewien Intraty swoiey y Dziedzic wiele ma Xiędzu płacić. Dla zaspokoienia tey Kwestyi proponował aby Dziedzic z Intraty dziesiątą część wytrącił sobie, a resztę dopiero podał na Podatek. Co się [s. 56v] zas dotycze Kompozyt o Dziesięciny, sądził że o te osobną drogą mogą iść Dziedzice z Xiężmi.
Odezwał się JP. Jordan P. Krakowski: Ponieważ już rzeklismy, że każdy powinien podac swoią Intratę a Jntrata ta powinna bydz w pewney ilosci ustanowioną, trudność nie tylko dla Dziedzica, ale i dla Kommissyi w doysciu prawdy byłaby bez Granic, gdyby Xiądz uparty niechciał się kontentować pieniędzmi, ale koniecznie żądał Dziesięciny wytyczney więc w takim przypadku wniosek JPa Wołynskiego był by naydogodnieyszy y Skarb byłby pewny swego dochodu y oszczędziło by się trudów Kommissyi.
Odpowiedział na to JP. Zielinski P. Nurski: Gdybysmy przyłączyli ten obowiązek Kommissyi tym samym przyznalibyśmy iey Sądowność, dla tego nie pozwalam.
Domowił za wnioskiem JPa Wołyn. JPn Kasztelan Woynicki przekładaiąc łatwość w potrąceniu Dziesięciny, gdy na pieniądze będzie zredukowana.
Zalecił JP. Marszałek Seymowy Czytanie Punktu od słów: Aże Przezacne Duchowieństwo &.
JP. Moszynski P. Bracław: dla załatwienia kwestyi podał dodatek aby w Szesciu tygodniach pod karą zapozwania etiam extra Cadentiam Sąd za [s. 57] przydaniem Duchownego tę Dziesięcinę otaxował.
Odezwał się JP. Zaleski P. Trocki: Uznaiemy że Dziedzic nie iest obowiązany z dziesiątey częsci płacic podatek bo ią oddaie Xiędzu. Dodatku innego w tym mieyscu wciskac już nie można, bo nie iest tym samym, co Artykuł do decyzyi idący y inne ma znaczenie. Wiemy, że Dziesięcina iest własność Duchownego, od którey Dwudziesty Procent już naznaczyliśmy. Ostrzeglismy Dziedzica całość, iż by mu Kommissya nie liczyła tylko Dochody pewne y stałe, ostrzedz nam należy bespieczeństwo Xiędza. A gdy przeczytany Punkt zdaie się temu oboygu dogadzać, więc spodziewam się, gdy JP. Marszałek zapyta się o zgodę iednomyslna nastąpi.
Zalecił znowu JP. Marszałek czytanie tego Punktu.
Gdy JP. Wołyński nalegał o umieszczenie swego dodatku, JP. Marszałek oswiadczył, że osobnym artykułem weźmie go do decyzyi, a na przeczytany Punkt zapytał się o zgodę. Ta potrzykroć iednomyslnie słyszeć się dała.
JP. Marszałek Seymowy rzekł: Uiszczaiąc się w przyrzeczeniu moim pozwolą Pe Stany aby JP. Sekretarz przeczytał dodatek JPa Wołynskiego.
[s. 57v]Po przeczytaniu gdy JP. Marszałek zapytał się o zgodę, rzekł JP. Mikorski P. Kaliski: Idzie tu o zachowanie Prawa, y sprawiedliwosci, a nakoniec porządku, stawam przy tym troygu bo niechcę widzieć aby gwałt Prawo cierpiało, Xiądz był by pokrzywdzony y Materya Podatkowa z obcą zmieszana. Dodatku JPa Wołyno żadnym sposobem pod Materyą podatkową podciągać nie można, bo tym przyznalibyśmy Sądowość Kommissyi Powiatowey; a nadewszystko iuz tu słyszane było, że maią Prawa Duchowni, iakim sposobem te Dziesięciny powinny bydź taxowane, więc podług nich mogą następować Kompozyty, a Ja na Dodatek JPa Wołyno pozwolić nie mogę.
Zabrał głos JX. Turski Biskup Łucki:
Jle razy podnoszę głos w tey Swiątyni, podchlebiam sobie, iż lubo Duchowny, nikt mnie nieposądzi, abym mówił parcyalnie; Offiarę równie dla Rzpltey przyrzekło Duchowieństwo, iak Dziedzice, sprawiedliwość iest aby Dziedzic daiący dziesięcinę Duchownemu wytrącał sobie równie dziesiątą część z Intraty. Idzie tylko Kwestya aby Kommissya nie miała trudności w realnym doysciu Importancyi Dziesięciny nie w pieniędzach, ale w ziarnie oddaney, nayłatwiey ią zaspokoię [s. 58] gdy powiem: że gdy by Duchowny chciał ukryć na Szkodę Skarbu Dziesięcinę, to go wyda Dziedzic, gdy tę Dziesięcinę sobie nawzaiem Dziedzic z Intraty potrąci. Niech się Pe Stany nad tym zastanowią, że kto żąda Kompozyty ma Prawo po Sobie y Regułę przepisaną gdzie mu o to mówić należy; ale to bydź nie może, żeby Dziedzic sam taxował, bo nemo in sua Causa Judex. Kto żąda Kompozyt żąda z Prawa y mowic o nię w mieyscu Prawem oznaczonym powinien, przeciwnie tamować Obrady dzisieysze tą Kwestyą nie zdawało by mi się, gdy iest iuż od wielu ukończona.
Rzekł JP. Marszałek Seymowy: Znaiąc Obywatelstwo, gorliwość y powolność JW. Wołyno , a ile gdzie zachodzi zdrowie JKMci, y tak rozrożnione zdania rychłego nie obiecuią końca, prosić go się smielam, żeby tego dodatku ukończenie do następuiącey Sessyi odłożyć dozwolił.
Odpowiedział JP. Stroynowski P. Wołyński; ieżeli każdego żądanie szanować powinienem, tedy JW. Marszałka Seymowego, iest mi mocną do skłonienia się pobudką y owszem mam sobie, tak za chlubę [s. 58v] odstąpić w tym dniu wniesienia mego, iak za attencyą powinną zawsze JWu Marszałkowi Seym.
Zbliżyło się Ministerium do Tronu y JP. Małachowski Kanclerz WKor. z woli JKMci solwował Sessyą na Poniedziałek.
[s. 59]Mowa Jo Kr. Mości na Sessyi Seymowey d. 7. Maia 1789. Ru .
Nietrzeba dla Mnie inszey do mowienia pobudki, procz samey wdzięczności, ta, gdy się należy od Każdego dobroczynne zyczenia odbieraiącego; Coż dopiero, gdy odbierane życzenia same
są przysługą, y dobrodzieystwem. Tego zaiste, Ja dziś doświadczam, gdy przez wymowne Usta Marszałków Konfederacyi, y godnego
Ministra, odbieram wyrazy życzliwych Serc Seymuiących Stanów. Te ogłoszenia przychylnych Sentymentów, już są szczęścia, a
zatym, y nayżywszey rekognicyi przyczyną, ktorą okazywać, y dowodzić iest, y będzie do zgonu życia Mego powinnością, y ukontentowaniem.
Podchlebiam Sobie, że tych życzeń radość we Mnie pomnażana będzie, gdy postępnym, a nieprzerwanym Krokiem widzieć będę obrady,
zbliżane wraz do końca uszczęśliwienia Oyczyzny. J tak spodziewam się, że za uderzeniem Laski daiącey głos JPu Marszałkowi Seymowemu będziemy sobie mogli wyobrażać radość osobliwie protegowanego od Boga ludu owego, w ktory za uderzeniem Laski Wodza swego widział płynące za Skały zrzodło ochłody w upragnieniu, a zatym uszczęśliwienia swego:
Niech tak się dzieie, azali Bog raczy wysłuchać Modły moie, łączone z życzeniem wszystkich Seymuiących. Rozumiem, y obiecuię
Sobie, że doydziemy do tego pożądanego Końca, miarkuiąc przezorność, gorliwość, y Cnotę tu zasiadaiących, do ktorych przymiotów,
gdy nierozerwana jedność zdań, y Serc przystąpi, bardziey sobie winszować, niżeli życzenia formować przyczynę mieć będziemy:
To wyraziwszy, y te Sentymenta, ktoremi pała Serce Moie Ku Seymuiącym Stanom, okazawszy, a niechcąc drogiego tracic, czasu,
y bardziey pragnąc czynami, niż słowy dowodzić chęci Moie, Kończę
[s. 59v]
oświadczaiąc, iż ufam Wam Przezacne Stany, ufam, iż skutecznie będziecie pomagać tak godnie, chwalebnie, y pracowicie przodkuiącym
Wam Marszałkom, a zatym Kończę mowienie y oczekuię dalszego obrad skutku.
Głos trzeci Jo Kr. Mci na Sessyi Seymowey d. 7. Maia 1789 Ru .
Jako iest powinnością Naszą, tak pewnie y chęcią każdego z Seymuiących, żeby czasu nadaremnie nietracić, y rozumiem, że, w teraźnieyszey okoliczności tylko porozumienia się brakuie. Wszak Materya wniesiona wynika z żądania JPa Ministra Króla JMci Pruskiego, aby dozwolona była Deputacyi Jnteressów Zagranicznych Konferencya tak z Nim, jako z JP. Ministrem Angielskim. Gdy tedy już na tę Konferencyą zaszło zezwolenie, czyńmy to, o czym Mowie. Gdyby zaś wypadło, iżby inny z Ministrow Zagranicznych żądał Konferencyi, rozumiem, iż tym sposobom będzie mu dozwolona, ile ze Rzplta z nikim Woyny niema, y poki nie iest in Statu Belli, każdy Minister tu akredytowany, y rezyduiący ma prawo mowić do Nas, y tego mu niemożna wzbraniać: Daymy przeto zlecenie, aby wprzod Deputacya z JP. Ministrem Pruskim, y Angielskim Konferowała: A przystąpmy już teraz do ukończenia Materyi Podatkowey.
Powinszowanie w Stanach Zgromadzonych Imienin Nay. Panu przez JW. Mniszcha Marszałka Wo Ko dnia 7. Maja 1789. miane
Wyrazy wierności Krolowi, w tedy istotną odbieraią zaletę, gdy ie skutek usprawiedliwia.
Wyrazy zyczeń Krolowi, w tedy hołd rzetelny wystawuią, gdy ie głos wolny uwieńcza.
Podobny obchod w tey Swiątyni Narodu, inney cechy nosić nie może, iak cechę cnoty, prawdy y obywatelstwa.
Winnismi W. K. Mci, miłość, zaufanie, y wysługi, w zamianę Iego opieki, Iego wylania, Iego trudow. Będąc z wyboru na czele rządu, stałeś się z urzędowania, na celu wdzięczności.
Obrządek wszak Starożytnych Rzymian, dni pewne w roku, poświęcał Dobroczyńcom Oyczyzny: dochowywali Dies Natales, w pamiątkę Męzow, w ozywienie czci, w rocznicę dziejow.
Ieden zaiste Narodow wszystkich zamiar, iedne czucia wynurzenie, iedno cnotliwie Panuiących uwielbienie, zrodziły te uroczystości. Rownym y my tchniemy Duchem, a tym właściwszym że w Osobie W. K. Mci upatruiemy tenze powod, tenze wzor, tenze obowiązek.
Mowa powtorna JKr. Mości na Sessyi Seymowey dnia 7. Maja 1789. Ru .
Zawsze daleki od zamysłu krępowania Przezacnych Stanów zdania zawsze jestem w przekonaniu, iż powinności niedopełniałbym, gdybym zamilczał uwagi Moie w nayważnieyszych Materyach. Y teraźnieysza okoliczność po Mnie wyciąga, abym wynurzył Przezacnym Stanom Myśli Moie do niey stosowne. Gdy z ust JPa Marszałka Seymowego słyszeliśmy, iż iest żądanie JPa Margrabiego Lucchesiniego Ministra Dworu Berlińskiego, aby wraz z JP. Ministrem Angielskim z Deputacyą Jnteressow Cudzoziemskich miał Konferencyą, rozumiem, iż słusznie należy dogodzić temu żądaniu, y że Przezacne Stany zlecą Deputacyi wysłuchanie myśli tymże Ministrom od Monarchów Jch powierzonych: Zapewne skoro Deputacya dowie się, co Jey będzie Kommunikowanym, y Nas o tym uwiadomi, y łatwiey Nam będzie dalsze ztąd Nasze dyrigować kroki; Jednak przy pierwszey Konferencyi bardziey wysłuchać, niż w czynność iakową wchodzić należałoby; ile gdy Stany dotąd niesłyszały Odpowiedney Noty Berlińskiey, Kuryerem tu na dniu wczorayszym przysłaney: Po przeczytaniu ktorey, sądzę, że zasileni temiż wiadomościami, dokładniey własne będziemy przedsiębrać zamiary.
Głos JW. Michała Zaleskiego Woyskiego Wo Xa Litt. Posła z Woiewodztwa Trockiego na Sessyi Dnia 7. Maia 1789 Roku miany.
Nayiasnieyszy Królu Panie Moy Miłosciwy.
Przeswietne Skonfederowane Rzeczypospolitey Stany.
Smutne w Kraiu zdarzenia, które się iuż przytrafiły, smutnych zdarzen, oczekiwania, które nam zapowiadaią doniesienia z róznych
stron uczynione, nieszczęścia, zdarzone rownie iak zabieganie nieszczęsciom które Kray nasz iuż niszczą y pomnieyszaią liczbę Mieszkańcow iego, trwożąc wszystkich
mieszaiąc spokoyność powszechną, nas oziembłych, nas oboiętnych zostawiać niemogą, z Ukontentowaniem\wdzięcznoscią/ dla radzących, z wdzięcznością\z uszanowaniem/ dla doradzenia, słuchałem na ostatniey Sessyi Głos JW. Małachowskiego Posła Sandomirskiego, głos po nim następny JWPP. Wwdy
Sierackiego, Radę ich uznawałem radą przyiazną Kraiowi, przyiazną ludzkości, przyiazną obowiązkom, od których wykonania, Kray
bespieczeństwa, niedobrey sławy /:dla którey wszystko winniśmy:/ czekamy: Męstwem niepodobni do Przodków naszych, zktórym
opierali się nieszczęściom, wsławialiśmy się dotąd cierpliwością, z którąśmy nieszczęścia znosili: sprzykrzona cierpliwość
ktora nam y hanbę y straty czyniła, podniosła Dusze nasze, że być Narodem tęskniemy, iuż przecie wierzyć zaczęto że czuć umiemy,
iuż przyiazń znami, iuż nieprzyiazń nasza, nie są lekko ważone u naszych Sąsiadów, ostrzeżone Narody że w Ich liczbę wchodzić
postanawiamy, patrzą na dowody, któreśmy poczynili, że być w Ich lidzbie godni iesteśmy; Smiałe, y godne siebie poczyniliśmy
kroki, skutecznemi ie czynić zostaie, żeby smiałość, nie namysłem, a kroki z niey wynikaiące, nie wydały się nienamysłu skutkami;
w dalszych postępkach naszych, y sławę naszą y całość Oyczyzny; y my upatrować powinnismy, y upatruie domysł Publiczny; Godne
to nas iest, co dotąd czyniemy,
[s. 63v]
czyńmy, co godne będzie pamięci Potomney, która by nas szczęściem Oyczyzny wsławiała.
Nie wydało Nas przyrodzenie podległemi boiazni, ale być z nam nienależy: ieśli lękliwość w niebespieczeństwie iest słabey Duszy znamieniem, zuchwalstwo, które niebespieczeństwa dopuszcza, które mu się zbliżać pozwala, y być ogarnionym czeka, iest nie ostrozności dowodem, Lękliwość, słaby opor niebespieczeństwu sporządza, zuchwalstwo sposob do zguby ułatwia, wolni od iedney wady, wolni będziemy od drugiey, gdy krok za krokiem tak czyniąc, iaki my zaczeli, gardząc niebespieczeństwa, niebędziemy zaniedbywać potrzebnych zabieżeń.
Przedsięwzięcia nasze, iuż się zmiękością, iuż znieczuynością, zgodzić niemogą, albo przedsięwzięcia, albo odmiana onych wydałyby się w postrzeganiu powszechnym lekkomyslnemi, y gdyby oczy Europy zwrócili na siebie, że być zdziwioną, gotowała się wsławieniem naszym? my byśmy Ją naszą niesławą zdziwili, poki nas przemoc pod gwałtem zgiętych trzymała, sama nikczemność znaydowałaby wymówkę, lecz gdyśmy się ogłosili wolnemi, gdy nas takiemi Swiat widzi, y Swięta opatrzność wolnemi utrzymuie, nieczuyność, za nikczemność wziętą byłaby, a tą winą, w zamian wolności, którey zyczemy, sposobilibyśmy niewolę dla nas.
W tey porze iestesmy, w którey każdy rodzay napaści, ma od natury podaną sposobność, a każdy rodzay ubespieczenia naszego, ieszcze ułożenia swoiego czeka, być by nam iuż obronnemi należało, my teraz zatrwożenie czuć zaczynamy: Otwarte y skryte drogi szkodzenia początkom naszym są pod ręką zawisci, która czeka na nas, którey przyszła pomyslność \nasza/ niemiła; początki ubespieczyć? iest to upewnić Stan przyszłego szczęścia naszego, iest to utrzymać postanowienie, któresmy uczynili być neutralnemi, y nienależeć do Woyny ktora niszczy Sąsiadów naszych, abyć społecznikami pokoiu, który całą naszą przyszłość zaręczy; bezbronni być spokoynemi, a niespokoyni być neutralnemi niemożemy, poty zas za bezbronnych mieć się musiemy, poki niemamy stanu [s. 64] zdolnego zastanowić tych, którzy na niepokoiu naszym, woyny swoiey powodzenia rachować mogą, poki niemamy Stanu zdolnego odstręczyć zakłóconych od zamysłu deklarowania nieprzyiazni ku nam y czynienia taiemnych krokow, któreby dla nas nieprzyiaznemi, któreby szkodliwemi nam były.
Niechcę oszczędnością wyrazow tłumić zrozumienia co myslę; Bunt wnętrzny dzieli Woysko Kraiowe na pilność w zabieganiu od
rozszerzenia Jego; Woysko które ieszcze ani zamierzonego Kompletu, ani przyzwoitego cwiczenia niewzieło, ledwie nam na tę
pilność, ledwie na to przeznaczenie wystarczy. Bunt, z którego zrzodła wynika: iuż to być taiemnicą przestaie, to zrzódło
będzie sposobne, iak iest iuż skłonne otworzyć do niepokoiu naszego inne kanały, gdy ieden zapobieganym postrzega; nam być
pilnemi; y nie być poprzedzonemi należy; na pilność y poprzedzenie, czyli nam wnętrzna sposobność wystarcza? roztrząsnąć winnismy,
odkładać roztrząsanie, zaiedno uznaię, co doczekiwać niebespieczeństwa, a tego czekać, za iedno biorę, co czekać zguby! niech
nie naszą będzie przywarą, y licha boiazń, y nieuważne zuchwalstwo, co zaniedbywa oności, co pod sam Dom niebespieczeństwu zbliżać się daie, a otoczony, albo bez przeszkody, albo zniedołęznym oporem niszczyć dopuszcza,
przezorna smiałość zdaleka niebespieczeństwu zachodzi, y od domu odwraca; w takim my przedsięwzięciu dotąd bylismy, w takiey
potrzebie iestesmy, zabiegać złemu które przyść może, nie czekać aż przyidzie żeby znim walczyć, y troskliwość na [???], y powinność nasza zniewala: niema między nami [???] na los powszechny, na los Oyczyzny naszey, niema nie co nam zagraża, y czego niedostaie bespieczeństwu naszemu, [???] potrzeby przydawać do przeswiadczenia dowodow. Stan nasz obronny uczyni Oyczyznę naszą spokojną y bespieczną: napaść odwróci
od nas swóy zamysł, gdy nas sposobnych do spotkania siebie [???]\postrzeże/. Stan taki mieć powinniśmy, a nieubespiecza nas to, że mieć go będziemy? lecz ubespieczy, że mamy: iedno iest usłuznieyszym Ja dla nas sądzę, dwoie ma być: Idzmy w tym razie Przesw. Stany drogą wpriwatnych naszych potrzebach zwyczayną; gdy nam naczym codzisieyszego
użycia zbywa? od Sąsiad y Przyiacioł wygodzenia szukamy: niewczesne po minioney potrzebie dostatki, niepożytecznemi staią
się. Strzeżmy się uyrzeć Oczyzne naszą podobną do Bogacza, ktoremu na to bogactwa słuzą, żeby się po ich utracie smucił; na
to nam przydałyby się ofiary
[s. 64v]
które dla Oyczyzny składamy, na to zaciągi, które przedsięwzielismy; Nim nasze doyrzeią siły, cudzych nam związków szukac
należy, tak iednak żeby niebyły cudze, ale wzaiemnością przyiaźni stawszy się naszemi, nam wierność y użycie ręczyły. Są w
Europie przyiazni Polakom, są Wspaniali, y ludzkością wsławieni, są tacy, których całość, z całością naszą ma związek, niemieymy rospaczy o skutek, gdy wątpienia o potrzebie niemamy: wtym zamysle rada życząca dać zlecenie
Deputacyi Interessów Cudzoziemskich do porozumienia się z Dworami lub onych pełnomocnemi, w moim poięciu iest radą godną Polaka,
godną życzliwego Oyczyznie Obywatela, godną serca rządzonego ludzkością którey rozsądek y przezorność daie prawidła, za tą
Radą ia skłaniać się mam za powinność y szanować rządzących poczytuię za chlubę;
Przes: Stany! znalismy ludzi którym poruczaiąc ważną Straż Spraw Zagranicznych, oddalismy ufność naszą, a w naszey, oddalismy
ufność, wszystkich Współziomkow Oyczyzny naszey; poruczeń naszych wykonania, których Swiadkami iestesmy, pomnazaiąc sławę
poruczenia biorących, czuiemy iak pomnożyłyby ufność naszą, gdyby to, co iest zupełne pomnożonym być mogło; daymy tym mężom
nowy dowod zupełności zaufania naszego, gdy nam oni odieli pomnożenia sposobność, damy to wprawdzie, co maią, lecz daiąc,
nad co dać nic nie możemy, daiąc nad co nic więcey nieżyczą, oddamy przyswiadczenie ich sławie\cnocie/, oddamy wzaiemność słodyczy, iaką z ich wykonań bierzemy.
Raz ieszcze niebespieczeństwa, wktórych iesteśmy, niech ważność potrzeby, którą rostrząsać mamy nam wyobrażą: dogodzeniem potrzebie, uprzedziemy niebespieczeństwa; tych dopuszczenie, oddaliłoby nas pewnie od sposobności dogodzenia potrzebie; niebespieczeństwa zbliżone, iuż nieszczęściem dla Kraiu staią się, kto nieszczęsciom zabieżeć troskliwy? niebespieczeństwom zabiegać powinien, y ta iest nasza powinność:
Mowa Jo Kr. Mości na Sessyi Seymowey d. 7 Maja [???] [???]
Nierada dla Mnie [???] wdzięczności, ta gdy się [???] odbieraiącego: Coż dopiero, gdy odb [???] sługą y dobrodzieystwem [???] gdy przez wymowne Usta M [???] Ministra odbieram wyra [???] Seymuiących Stanow. Te ogłoszenia przy [???] już są szczęścia, a zatym y nayżywszey [???] czyną, ktorą okazywać, y dowodzić iest y będ zycia Mego powinnością, y ukontentowaniem iam Sobie, że tych życzeń radość we Mnie pomnażana będzie, gdy postępnym, a nieprzerwanym krokiem widzieć będę obrady zbliżane wraz do Końca uszczęśliwienia Oyczyzny. Y tak spodziewam się, że za uderzeniem Laski daiącey głos JPanu Marszałkowi Seymowemu, będziemy Sobie mogli wyobrażać radość osobliwie protegowanego od Boga Ludu owego, ktory za uderzeniem Laski Wodza swego widział płynące za Skały zrzodło ochłody, a zatym uszczęśliwienia swego: Niech tak się dzieie, azali Bog raczy wysłuchać Modły Moie łączone z życzeniem wszytkich Seymuiących; Rozumiem, y obiecuię Sobie, że doydziemy do tego pożądanego końca, miarkuiąc przezorność, gorliwość, y Cnotę tu zasiadaiących, do ktorych przymiotow, gdy nierozerwana jedność zdań, y Serc przystąpi, bardziey Sobie winszować, niżeli życzenia formować przyczynę mieć będziemy. To wyraziwszy, y te Sentymenta, ktoremi pała Serce Moie ku Seymuiącym Stanom okazawszy, a niechcąc drogiego tracić czasu, y bardziey pragnąc czynami, niż słowy dowodzić chęci Moie, [s. 65v] [???] [???], iż ufam Wam Przezacne Stany, [???] [???] będziecie pomagać tak godnie chwa [???] Przodkuiącym Wam Marszałkom [???] Kończę mowienie, y oczekuię dalszego obrad skutku.
Mowa powtorna Jo Kr Mości na Sessyi Seymowey d. 7. Maja 1789.
Zawsze daleki od zamysłu Krępowania Przezacnych Stanów zdania, zawsze jestem w przekonaniu, iz powinności niedopełniałbym, gdybym zamilczał uwagi Moie w nayważnieyszych Materyach. Y teraźnieysza okoliczność po Mnie wyciąga abym wynurzył Przez. Stanom Myśli moie do niey stosowne. Gdy z ust JPa Marszałka Seymowego słyszeliśmy, iż iest żądanie JPa Margrabiego Lucchesiniego Ministra Dworu Berlińskiego, aby wraz z JPm Ministrem Angielskim z Deputacyą Jnteressow Cudzoziemskich miał Konferencyą, rozumiem, iż słusznie należy dogodzić temu żądaniu, y że Przezacne Stany zlecą Deputacyi wysłuchanie myśli tymże Ministrom od Monarchów Jch powierzonych: Zapewne skoro Deputacya dowie się, co Jey będzie Kommunikowanym, y Nas o tym uwiadomi, y łatwiey Nam będzie dalsze ztąd Nasze dyrygować kroki: Jednak przy pierwszey Konferencyi bardziey wysłuchać, niż w czynność iakową wchodzić należałoby, ile gdy Stany dotąd niesłyszały, Odpowiedney Noty Berlińskiey, Kuryerem tu na dniu wczorayszym przysłaney: Po przeczytaniu ktorey, sądzę, że zasileni temiż wiadomościami dokładniey własne będziemy przed siębrać zamiary.
Głos trzeci Jo Kr. Mości na Sessyi Seymowey d. 7. Maia 1789. R.
Iako iest powinnością Naszą, tak pewnie, y chęcią każdego z Seymuiących, żeby czasu nadaremnie nietracić, y rozumiem, że w teraźnieyszey okoliczności, tylko porozumienia braknie; Wszak Materya wniesiona wynika z żądania JPa Ministra Króla Jmci Pruskiego aby dozwolona była Deputacyi Jnteressow Zagranicznych Konferencya tak z nim, jako y JPm Ministrem Angielskim: Gdy tedy już na tę Konferencyą zaszło zezwolenie, czyńmy to, o czym Mowa. Gdyby zaś wypadło, iżby inny z Ministrów Zagranicznych żądał Konferencyi, rozumiem, iż tymże sposobem będzie mu dozwolona, ile że Rzplta z nikim woyny niema, y poki nieiest in Statu Belli, każdy Minister tu akredytowany, y rezyduiący ma Prawo mowić do Nas, y tego Mu niemożna wzbraniać: Daymy przeto zlecenie, aby wprzod Deputacya z JPm Ministrem Pruskim, y Angielskim konferowała; a przystąpmy już teraz do ukończenia Materyi Podatkowey.
Głos
Jaśnie Wielmożnego Jmci Pana
ADAMA SKARBEK
MALCZEWSKIEGO
KASZTELANA ROGOZINSKIEGO
NA SESSYI SEYMOWEY
Dnia 7. Maia Roku 1789.
MIANY.
NAYIASNIEYSZY KROLU PANIE MOY MIŁOSCIWY!
PRZESWIETNE SKONFEDEROWANE RZECZYPOSPOLITEY STANY!
Losom to nieszczęścia Naszego przyznać należy, że Opatrzność wszystko władna, im dłuższego Nam czasu dozwala zaradzania o dobro Kraiu, im mocniey od całey powszechności wyglądany moment złożenia podatkow, tym w dłuższey ciągłości czasu, bo Seymuiąc iuż przeszło Siedm Miesięcy, nayszczególnieyszych dotąd moim zdaniem nie utworzyliśmy Praw.
Etat Woyska nieustanowiony.
Podatkowanie z Królewszczyzn, z Duchownych, z Ziemskich Dobr nie zakończone, A te dwie twierdze, ieżeli są każdego Królestwa szczególną zasadą, to tym mocniey od Nas bezsilnych żądane bydź powinny.
Kommissya Woyskowa w dalszych wyrazach nieopisana, Cywilno-Woyskowy Sąd niezabeśpieczony. Rządu wewnętrznego Kraiowego Ustawy nie masz, a tak śmiem mówić, że ani zewnętrzne beśpieczeństwo Kraiu, ani wewnętrzna spokoyność Obywatela dotąd nie obwarowane.
A kiedy ani wewnętrznego, bo bez rządu, ani zewnętrznego beśpieczeństwa dostatecznego, bo bez przywiedzenia do skutku sił Kraiowych, dotąd niemamy uskutecznionych zamiarów; z długiego Seymowania Naszego, czyliż nie mały dotąd skutek pomyślności dla Kraiu z utworzonych Praw okazuie się?
Ciągłość dokończenia Proiektu Podatków z troskliwey gorliwości, o zabeśpieczenie Współ-Braci od Buntów Chłopstwa Ruskiego, przerwana znowu została, z żądania: aby Rapporta od Kommend Woyskowych czytane były.
Każdy z Nas Prawodawstwa uczestnik, tknięty okropnym losem, wydarzyć się mogącym Współ-Braciom, i Kray unieszczęśliwiaiącym [s. 68v] chęcią pobudzony, zaradzenia tey potrzebie, skłonił się do zezwolenia czytania Rapportów.
Nikt nie użył mocy wiadomego sobie Prawa: że z opisow iego nie iesteśmy mocni zatrudniać się innym zaradzeniem, dopóki pierwszego nie skończemy; Bo ktożby wszcząć się mogącego pożaru ognia nie chciał gasić?
Wszrod 6go Punktu o Podatkach, a naypotrzebnieyszych Kraiowi, z iednomyślnego zezwolenia słuchaliśmy Rapportów Woyskowych, końcem zaradzenia publiczney spokoyności w iakim przypadku.
Gdy zaś w tym ciągu Rapportów Woyskowych na dwoch Sessyach czytanych, a ieszcze zupełnie nie dokończonych spodziewać się należało wymiaru sprawiedliwości rostropnym rozrządzeniom JW. Potockiego Generała Artylleryi Koron: do beśpieczeństwa Obywatelów, i do utrzymania w zupełney podległości Chłopów cale stosownym, aż oto przeciwko niemu dały się, i daią słyszeć wnioski w dwoch zamiarach:
W pierwszym niby naganne wyrazy Listu Jego.
W drugim gdy się zameldował o chęci złożenia Kommendy, aby komu innemu poruczyć Kommendę.
Co do pierwszego nie podnoszę głosu na obronę JW. Potockiego Generała Artylleryi Kor: bo ile Publiczność zna skutków wyświadczaiących się z przywiązania Jego do Narodu, tyle wraża w serce i umysły w powszechności uniewinniania Jego. Bo uprzeymość tam nieobwiniona bywa, kędy czynności obowiązków dopełniane, a w wszystkich zarządzeniach Woyskiem, żadna skaza w dziedziczney cnotliwości JW. Potockiego Gen: Artyl: Kor: iako czułego Kommendanta nieupatrzona. Kiedy i owszem ten okazał Mąż, że będąc kochaiącym Oyczyznę, a w niey kochanym Obywatelem, umie bydź dla Kraiu i pożytecznym Kommendantem.
Ale ieżeli od JW. Potockiego Gen: Artyl: Kor: dla Rzpltey ofiara Regimentu ze wszystkim rynsztunkiem Woiennym, z Armatami, Ubiorem, Narodowi oddanego, i Jego nakładem, na posługę Kraiu utrzymywanego, nie zapewni Nas o usiłowaniu Jego życzliwości Narodowi.
Jeżeli ustawna praca poświęcona Woyskowości, i zaradzaniom o dobro Narodu, nie wymierzy Nam Jego chęci nieskazitelney służenia Kraiowi.
Jeżeli w obradach Naszych okazywane Jego w nayczystszey myśli zdania nie wyobrażaią Nam Obywatela naydalszego od cieni złego o Nim porozumienia. Jeżeli z uronieniem maiątku z hazardem życia, wiadome Publiczności JW. Potockiego Gen: Artyl: Kor: dzieie, za bezwzględne zważane będą. Jeżeli pomimo ustawicznemi zasługami wypracowanego w Publiczności kredytu, Milionowe Dochody JW. Generała nie wstrzymaią myśli nieufności o Nim, który ma za szczególny cel, chlubić się wolnego Polaka odgłosem; to zaiste ani godnych swych Potomków, ani tak znacznych Dochodów z maiątków, niechciałby poświęcać nieszczęśliwości Kraiu, niechciałby swey sławney z dawnych Przodków Familii, a dziedziczney w Potomkach Jey, gorliwości o Dobro Narodu kazić.
Jeżeli więc wszystkie powyższe Uwagi nie zagruntuią w Nas ufności w Osobie JW. Potockiego Gen: Artyl: Kor: a komuż zawierzać będziem, chcącemu okazować przywiązanie do Narodu dowodami nie w słowach?
[s. 69]I taż to ma bydź Kraiu Naszego zadawniona wada? że nayznakomitszych Obywateli zasługi nieufności maią odbierać nadgrodę?
Mówię zadawniona, gdy nauczaią Nas o tym Dzieiopisów różnych wiadomości.
W Koronowanych głowach, a Poprzednikach W. K. Mci, w Walecznych Woysk Wodzach, w gorliwych Ministrach, słowem mówiąc: w Osobach naysławnieyszemi zasługami w Kraiu uwieńczanych, świetnym ich Cnotom, często niechętne im sprzyiania koiarzyły utwory widoków nieufności, a co tkliwsza, że ta bywała z zamiarem do celu ugruntowania interesuiącey uboczności; a czyli na pomyślność Kraiu? wypisy Dzieiopisarskie obiaśniaią.
Wszakże, iż pominę tylo liczne przykłady z Dzieł pełnych chwały, w nieśmiertelney pamięci Sławny Sobieski, Król Jan III. wśrzod zwycięzkich nad Turkami Tryumfow, a kiedy większe sił Woyskowych wzmocnienie, i dla ich utrzymywania podatkowanie Prawem wskazane zostało, nieufność przecież w Janie Sobieskim była w Narodzie rozgłoszona: że ten Król iuż skrycie z Mahometem iakoby miał wniyść w ugodę, a na Obcego innego Narodu Woyska w powiększoney sile Woyskowey Kraiowey pomimo wiadomości Rzplitey iakoby miał był chcieć napaść.
Ukryta uboczność, nadchodni Seym do skutku koniecznego maiący przywieść liczbę Woyska, i wybranie podatkow, zerwała a choć w małey liczbie Woyska zostawiwszy Króla Sobieskiego, nie wydarła przecież uniewinniaiącey Cnocie Zwycięzkich z Turków Laurów.
Wiekopomney sławy okryty pamiątką Stanisław Żółkiewski Hetman Koronny, nieuszedł i ten od nieufności o sobie, kiedy rozgłoszono o nim porozumienia, iuż to iakoby, do ochydnego spisku Zborowskich należał, iuż to: iakoby wysłany przeciw Woyskom Xcia Siedmiogrodzkiego Betlem Gabur zwanego, a z Woyskami Tureckiemi złączonego, że miał niby bydź w skrytych porozumieniach z tymże Xciem Siedmiogrodzkim, który płonne wnioski przekonał nayoczywistszym dowodem chociaż w nieodżałowanym przekonaniu, kiedy odtych w mężney Kraiu obronie, pod Cekorą walecznie w boiu zginął.
Uwieczniaiącą w naypoźnieysze czasy sławą zaletny Jan Zamoyski, wszakże i ten był obwiniony: o sprzyianie niby tayne Interessom Austryackim, chociażli poźniey zmiennoś z pozorem prawdy okazał gdy Maximilian Cesarz, z chlubnym do dziś dnia dla Narodu Naszego zaszczytem, stał się Woiennym iego brańcem.
Cóż mowić o Xciu Jerzym Lubomirskim, który w dwoch Panowaniach za Władysława IV. i Jana Kazimierza, służąc swym Królom i Narodowi użytecznością rady, i z sześcią Nieprzyiacioł Woyskami staczaiąc bitwy Woienne, a i ten z nieufności ku sobie nayfatalnieyszym podpadł wyrokom, luboli Potym późniey Prawem oczyszczona niewinność Jego.
Sławny Czarniecki, czyliż i ten nie doznawał różnych sobie wyrzutów, i nieufności o sobie, i tylo-licznych innych znakomitych Mężow, których w Narodzie uniewinniona Cnotliwość, wyrownywa zbiorowi posiadanemu wszelkich znakomitości Osobie JW. Potockiego Gen: Art.: Kor.
[s. 69v]A ieżeli za Panowania Jana Kazimierza w R. 1654. przykład Nas naucza, że w wszelkich wymierzaniach się Narodowi, a w nich Sławny Stanisław Potocki w usługach Kraiowi, Sześćdziesiąt-letni Mąż, folguiąc skołatanemu zdrowiu, i dla spokoynego życia chcąc w Domu osieść, pożegnawszy Woysko składał Regimentarstwo; a Usuwanie się iego od pracy, nie tylko że nie przyięte; ale owszem Jan Kazimierz Król, chcąc zachęcić Obywatela do dalszey w Narodzie posługi, nad spodziewanie Jego przez Lanckorońskiego przysłał mu Buławę; to zaiste dzisieyszy JW. Stanisław Szczesny Potocki, nie odrodny Sławnych swych Przodków, tylu Hetmanów, Ministrów, i nayznakomitszych w Kraiu Ludzi znakomity Potomek, w zawody ubiegaiąc się z poprzednikami swemi o usługi Narodowi, wart od Narodu wstrzymania nieco czasu, komu innemu oddania Kommendy, ile gdy W. K. Mość, łaskawie Ceniący Zasługi, tego w wiekopomne czasy zaletnego Męża na zeszłey Nam raczyłeś oświadczyć Sessyi, że uczyniłeś Miłoś: PANIE dobrotliwą swą do niego odezwę, zachęcaiącą Jego do dalszey Kraiowi posługi; a któż wie czyli Cnotliwy Obywatel nie skłoni się do przełożeń dobrego Króla?
W przewłoce czasu nie będzie Woysko (iak dopiero słyszany wniosek) bez Kommendy, zna to albowiem, że do Czasu oznaczenia innego, iest w Jego posłuszeństwie, a od JW. Potockiego Gen: Art: Kor: nieodstępność znowu od Woyska, zaręcza Jego, Publiczności nie poszlakowana Cnotliwość.
Przewłoki czasu nie rozumiem bydź nieprzyzwoitością dla Męża, i z Przodkow swych, i siebie okrytego zasługami w Narodzie, i owszem mniemam, bydź zasługom Narodowym od Narodu przyzwoitą względnością, a ile gdy i w ninieyszym Seymowaniu, tego Sławnego Jmienia zaszczytny Minister, i pięciu znakomitych Posłow, do wielkich swych w Narodzie Zasług przyczyniaią dodatku okazywania gorliwości o Dobro Narodu.
Raczey więc do Podatków przystąpić, nie do zlecenia Kommissyi Woyskowey wyboru innego Kommendanta iest zdaniem moim, z zamiaru: czyli ieszcze nie zechce dalszey posługi Kraiowi okazywać JW. Potocki Gen: Artyl: Kor: w Kommendzie Woyska, którego iest żywiołem i natężanym żądaniem Narodowi się poświęcać.
A do takowego mego zdania, nie wiąże mnie żadna Interessuiąca Osobistość, nie prywatny [???] obiekt względem Osoby JW. Gen: Art: Kor: bo gdyby iuż koniecznie chciał złożyć Kommendę, może z miłości Oyczyzny, zdanie moie byłoby przeciwnym dla niego wnioskiem, ale to wyznaię, co dla Dobra Narodu czuię, to zdanie moie przekładam, do którego mnie wiedzie życzliwość Kraiowi, oraz zaprzysiężone W. K. Mci, i Narodowi obowiązki.
w Drukarni J. K. Mci i Rzeplitey u XX. Scholarum Piarum.
Otwartość Serca iak ochoczo zwykła wywnętrzać swe chęci tak żywiey y przyiemniey, gdy wspanialsze dosiąga do ich wystawienia powody. Obchod Jmienia Pańskiego na dniu jutrzeyszym odbywaiący się, powszechną każdego zaymuie radoscią, że dozwala okazalsze Serce Ludu czynić wyobrażenia niosąc ich ofiary. Uprzedzaie Stan Nasz Rycerski, y chlubnieyszym dla siebie zalicza zdarzeniem, że iako iest pierwszym działania Seymowego Pracownikiem, tak też ukazuiąc w przewodnictwie swych czynnosci nieskazioną wierność Ku Panu, pierwszym staie w uczesnictwie oswiadczenia ich przezemnie WKMCi P: Nu Miłłu z powodu Imienin Iego obchodu. Nie pragnie skrytość Serc w dniu dzisieyszym otwierać, bo te codziennym przeswiadcza wywnętrzaniem. Nie chce wystawiać moc mianego do Króla swego przywiązania bo te, iak powinne, tak czułe okazuie. Nie wywięzuie się w tym momencie z wdzięczności za łaskawe Nam swobod wolnosci dochowywanie, bo te, iak szacuie w Sobie, tak dokładnie potrafia uwielbiać Dobroć Pańską; Lecz te czułosci serca, iak żywe sprawiaią podniety ku ich wystawieniu, tak w dniu dzisieyszym silniey zaymuią się do ich oswiadczenia. A przeto dozwol WKMc: te ich powtarzania, ktore w czystey ofierze niosąc, składa Stan Nasz Rycerski na Podnużu Tronu Pańskiego. Niech przedłużane dni WKMci nieprzerwaney Zdrowia czerstwosci pomnażaią się w pomyslnosciach, niech Ich trwałość zaszczepiona w sławie Panowania Iego dosiąga naypóźnieysze Wieki aż ku ich zazdrości, niech te trudy Pańskie w teraznieyszym Seymowaniu Naszym podeymowane przynoszą mu w uszczęsliwieniu Ludu swego owoce, do których okazuiące się iuż kwiaty daią nam nadzieie, że przy kończącym się Dziele uwity z nich wieniec Chwały otaczać będzie Skronie Pańskie, na ktorym korona miley polegać będzie, gdy ciężar iey wspieraiący się na nim, ulgi dosiągnie. A teraz Stan Nasz Rycerski w Zastaw oddaiąc swych przepowiedzeń, hołd wiernosci uszanowania y przywiązania do Maiestatu Panskiego, zasmiela się dopraszac w pełnym Dobroci WKMci zaufaniu o dozwolenie ucałowania Ręki Iego, która w ogólnosci Kraiowi piastuiąc Berło, skazuie pomyslność a wszczególnosci Poddanych zwykła obdarzać uszczęsliwieniem.
PRZYMOWIENIE SIĘ
Jaśnie Wielmożnego Jegomości Pana
KUBLICKIEGO,
POSŁA INFLANTSKIEGO,
Na Sessyi Seymowey dnia 7. Maja 1789. Roku.
NAIASNIEYSZY KROLU, PANIE MOY MIŁOSCIWY!
NAYIAŚNIEYSZE SKONFEDEROWANE RZPLITEY SAMOWŁADNE STANY!
W tey tu Obrad naszych Swiątyni, gdzie każdy z nas czystą miłością Oyczyzny swoiey pała, pozwol Nayiaśnieyszy KRÓLU hołd winnego tobie złożyć poddaństwa, w uprzeymości nieoddzielney od powinności Obywatela oznaczaiącey charakter Narodu, Oyczyznie swoiey i Królom swoim wiernego. W dniu bowiem dzisieyszym przystoyno iest, aby się nie tak usta, iak serca nasze tłómaczyły; oddziel Nayiaśnieyszy Panie szczerość od podchlebstwa, i poznasz, że na wiązanie twoie nieść życie w ofierze gotowi, Tron twóy z sławy twoiey i szczęśliwości Oboyga Narodow żądamy widzieć znakomitym. Nie może nic być sercu dobrego KRÓLA przyiemnieyszym, iak widzieć zabiegi i staranie obywatelow o uszczęśliwienie Oyczyzny swoiey. Niech dzień dzisieyszy będzie ich nayiawnieyszym dowodem, a naychlubnieyszą Panowania twoiego epoką, kiedy zrzucaiąc jarzmo podległości, by swoiey exystencyi Narod był pewnieyszym, zleca Deputacyi Zagraniczney użycie tych śrzodkow, które będą skuteczne tak do uwieńczenia Panowania twoiego, iako i uwiecznienia sławy naszey, a przy dniu dzisieyszym naykosztownieyszym i blasku Tronowi twoiemu przydaiącym węzłem.
Otworzywszy takie Nayiaśnieysze Stany Królowi i Oyczyznie moiey życzenia, przystępuię do okoliczności tyczącey się J. W. Generała Potockiego. Zebym zaś nie był podeyrzanym o wierność życzliwości moiey, przystoi i powinno iest w tym mieyscu Posłowi nie kazić usta swoie, ani podchlebstwem, ani przewrotnością zdania, ile sławiąc sobie w pamięci owe Cycerona przeciwko Werresowi słowa: "Ten Sąd iest, na którym wy o obwinionym, Lud Rzymski o was sądzić będzie." Dzieie Narodow świadczą, iak często niechęć posunięta po honor wodza była im przyczyną zguby, lub usunienia się od Kommendy. W wolnym naszym Republikańskim Narodzie dwa takowey niechęci kładę przykłady. Zołkiewskiego ginącego pod Cekorą, i Czarneckiego walczącego z przeciwnościami. Pierwszy stał się ofiarą uprzedzenia, drugi był celem podeyrzenia za to, że choć własnemu Królowi zdawał się być przywiązańszym, Rząd Republikański nie cierpi dzielenia się między Oyczyznę i Panuiącego, a tym [s. 71v] bardziey między postronne Mocarstwo niesprzyiaiące widokom seymuiących i niepodległości Oyczyzny naszey. Wszyscy dążemy do uszczęśliwienia Oyczyzny naszey, chibiamy się tylko w śrzodkach, ale wola Narodu większością głosow okazana staie się prawem świętym, które szanować należy. Dawać zdania swoie komukolwiek bądź przychylne w Izbie Seymowey, iako prawodawca iest wolen, ale iako exekutor tego prawa i woli Narodu, stał się posłusznym wykonywaczem, nie Sędzią. Nayiaśnieyszy Panie! mówiąc za sławą tego Męża, gdybyś był na Tronie Monarchicznym nie ludu wolnego, rozumiałbym, że dopełniasz proźby iednego Woysk Francuzkich Marszałka, któren tak wychodząc na woynę, mówił: Królu ja idę gromić nieprzyiacioł twoich, moich zostawuię tobie. Ale w rządzie Republikańskim Król nie ma nieprzyiacioł innych, tylko wspólnych z Narodem, przeto niech sława przeciwko wspólnym nieprzyiaciołom Oyczyzny, a my staniemy przy iego sławy obronie, i nikt iego nieprzyiacielem nie będzie, chyba Oyczyzny, a tych gorliwość nasza wraz z twoią bierze na siebie. Te są uwagi moie przeciw deklarowaniu się z przywiązaniem do Dworu nam obcego, i to powinno być animadwersyą dla deklaruiącego się, wszelako nie iestem tego zdania, aby nie poszlakowanego o wierność karać, iak niewiernego, owszem godził się użyć powagi Seymuiącey Izbie, a przez szacunek tego znakomitego Domu zasług użyimy śrzodkow i powadze naszey, i różnym względom dogodnych, a powinności kommenderuiącego odpowiedaiących.
Czasu mnie pozwolonego nie nadużyię, gdy go na oddanie hołdu winnego użyć się ośmielę. Z chwałą Narodu patrzysz Nayiaśnieyszy Panie na styr Laski, i całe rozrządzenie Izby. Patrzy Narod na czyny Marszałkow swoich, tak w Izbie Seymowey, iako i w Deputacyi w rzędzie Rycerskim prezyduiących, iednemu z nich, iako swoie obchodzącemu Swięto pozwol Nayiaśnieyszy Panie, skronie godne wieńcow chwały, uwięczyć wdzięcznością Narodu, a w tey okazaniu nie ubliżaymy tak Prześwietney Deputacyi, iako i Xiążęciu Czartoryskiemu Posłowi do Dworu Berlińskiego wysłanemu, godnych wiekopomney w Księgach Prawa wdzięczności za ich gorliwe czyny pamięci i zaświadczeń.
w WARSZAWIE
w Drukarni Uprzywileiowaney Michała Grölla, Księgarza Nadw. J. K. Mci.