Sessya 168

Dnia 6 Octobris

JmP Marszałek Seymowy zagaił w te słowa = Smutne doswiadczenia zapędzaią.

JmP Swiętosławski P. Wołynski miał głos.

Litt:

JmP Marszałek Seymowy oswiadczył Lubo y chęcią gorliwą y przyspieszeniu decyzyi y Szacunkiem dla czasu wiedziony zyczył bym sobie uskramiać zabieranie głosu, iednak gdy łaskawym wspomnieniem iestem od zacnego Kollegi Nagadniony iestem w obowiązku wywiązać mu się dziękczynieniem, tak widzę, ze koleią szczęsliwe y nieszczęsliwe dotykaią losy zyiących, z tego mieysca gdzie wczoray uczułem niesmaki, dzis sowicie nadgrodzonym zostaie podchlebnym wspomnieniem Kollegi, lecz usprawiedliwic się muszę, iz czym byłem wczoray tym iestem y dzisiay, zawsze wykonywaczem woli Przes: Stanow Seymuiących, chciałbym y w szczegolnosci JW. Wołynskiemu uiscić się w wysłudze moiey, lecz y obowiązek przysięgi y posłuszenstwu prawu y ostrzezenie wczoraysze Kolegow wiązą mnie, do konczenia rozpoczętey materyi, która kilkudniowy iuż czas nam zabiera, zaczym przystępuię do przeczytania Projektu wzywaiąc JmP Sekretarza, ktory gdy iednomyslnosci nie doydzie, będę obowiazany podać Propozycyą na dniu wczorayszym uformowaną.

JmP Sekretarz czytał Projekt Izby Kommissya Woyskowa na mieysca nowo ustanowionych Brygadyerow y Wice Brygadyerow przez połowę z Aktualney słuzby a przez drugą połowę z Rotmistrzow y przychodzących z Zagraniczney służby rodakow nienaruszaiąc prawa o fortragach na ten raz fortragiem podała etc co dalszym opisom względem Rotmistrzow nastąpic maiącym przeszkadzać nie ma [s. 534v] JmP Kosciałkowski P. Wilkomirski y JP. Butrymowicz P. Piński chcieli odmiany przy koncu w słowie, zamiast maiącym aby napisano było mogącym, gdyz to słowo maiącym, wiązałoby samowładność Rzpltey koniecznego względem Rotmistrzow wymagaiąc po Niey Opisu.

Odpowiedział na to Xze Marszałek Konfederacyi Litt, iż bardziey to słowo "mogącym uwłoczyłoby Stanom Rzpltey, iakoby nie były mocne czynienia rzeczy determinate, powtore, ze tu iuż iasno o Rotmistrzach powiedzieć należy dla załatwienia tak długo toczących się sporow.

JmP Zielinski P. Zakroczymski trzymaiąc się prawidła z nominacyi Generał Majorow zaszłego gdzie większa liczba z przychodzących z boku nominowana była, a mnieysza po fortrag do Kommissyi Woyskowey odesłana, ządał izby podobnym sposobem 3. Brygadyerow Krol Jmc z boku nominował a czwartego Kommissya Woyskowa z aktualney słuzby fortragowała, na Projekt zas przeczytany nie pozwalał.

Proszono o Turnum

Temu ządaniu przeciwny był JmP Zielinski P. Zakroczymski utrzymuiąc iż turnus na to iść nie moze boby naruszał zapadłe prawo.

Zabrał głos JP. Kościalkowski P. Wilkomirski.

Litt:

JmP Marszałek Seymowy, Dopełniaiąc wnioski wczoraysze y dogadzaiąc dzisieyszym ządaniom ogłosił Propozycyą ad Turnum = Czyli do wakuiących nowych Szarz Brygadyerskich trzech ma bydz z Rotmistrzow y z przychodzących z zagraniczney Służby Rodakow do nominowania JKMci zostawionych, czyli dwoch.

Przeciwko tey propozycyi dały się słyszeć oppozycye y JPe Suchorzewski Kaliski, [s. 535] Suchodolski Hełmski y Stroynowski Wołynski dopraszali się od Laski Głosow.

ImP Marszałek Seymowy oswiadczył "Iz lubo Urzędowi Iego zostawione iest formowanie Propozycyi, gdy iednak dzisieysza nieznalazła iednomyslności, uprasza opponuiących iey Kolegow o podanie inney Propozycyi bez zabierania głosow.

ImP Suchorzewski P. Kaliski chciał się przymowić, lecz licznym okrzykiem niepozwalaiących na zadne głosy przytłumiony został. Y gdy ten spor między chcącemi, a wzbraniaiącemi podniesienia głosow przez czas nieiaki nie ustawał. ImP Marszałek Seymowy odezwał się w ten sposob. Iuż nie mocą dostoieństwa pozwolonego mi przez łaskawe Kolegow na ten Urząd powołanie, ale mocą utrzymania powagi Seymuiącey Rzpltey, upraszałbym abysmy nayprzod na winne uszanowanie Majestatu JKMci, powtore na powagę składaiących naywyzszą istność Stanow przyzwoite zachowuiąc względy chcieli cokolwiek w większey utrzymywać się skromnosci, w ktorey lepiey się porozumiemy przez cierpliwe ieden drugiego wysłuchanie, iak przez liczne razem wnoszone a rożniące się z sobą zdania, ktore lubo maią za sobą naychlubnieysze zaswiadczenie gorliwosci, ta iednak iasniey daleko wystawic się zdoła z dopełnieniem kazdego chęci, gdy w przyzwoitym umiarkowaniu okazywać się będzie. Lubo z chęcią zyczyłbym sobie dopełnic ządania dopraszaiących się o Turnum, gdy iednak trzech ieszcze zacnych Kollegow ządaią u Laski moiey głosow, osmielam się nieść prozby, aby te trzy głosy zamowione, pozwolone im być mogły.

Gdy ieszcze y w tym mieyscu dało się słyszeć wielu oppozycya przeciwko zabieraniu [s. 535v] głosow ImP Marszałek Seymowy oswiadczył, iż dopełniaiąc Urządowania swego daię głos ządaiącemu JmPu Kaliskiemu.

Mowił zatym JP Suchorzewski P Kaliski w takich wyrazach =



Zabieram głos iak Wolny Poseł, a zabieram go nie z łaski Kollegow pozwolony, ale nalezący mi z Prerogatywy Urzędu y z Powagi Posła. Zgadzam się z JmPm Wilkomirskim co do wyrugowania z tąd Prywaty, owszem sam przeciwko niey byłem w całym zyciu moim, iestem y powiedam ze nam ią z Jzby koniecznie trzeba oddalić, bo się prywata y intryga tak u nas wkorzeniła, iż obawiam się słusznie aby nieszczęsliwym losem gorszey na teraznieyszy Seym, nad Seym 1775 Ru nie ściągneła niesławy, a na Oyczyznę upadku, lecz na to się z JmPm Wilkomirskim zgodzić nie mogę, abym oszczędzał tam mowienia gdzie widzę bezprawie, gdzie widzę nieszczęscie Rzpltey, zebym tu miał umierać, zeby krwią moią tę Izbę skropić miano, oswiadczam się, ze dopoty tu się będę upierał, dopoki widzieć nie przestanę krzywdy prawa, y prywaty tak silnie do nas się wciskaiącey. Będę tak gadał iak w materyi podwod dla Rossyi ządanych. Krolu gdybym był oszczędzał w ten czas mowienia y piersi moich, zebym się był tak łatwo powodował głosami radzącemi przyspieszenie Seymu, ale razem wciskaiącemi Projekt y zezwolenie nań, aby podwody z produktami za Granice wychodziły do Magazynow Moskiewskich byłbym przyspieszył zgubę Oyczyznie, byłbym przyspieszył pomoc Moskalom. Iezeli ma ginąc Rzeplta przez pospiech w Seymowaniu naszym bezwzględnym na prawa, a względnym na prywatę, powinnością iest y będzie moią ten pospiech zguby Oyczyzny wstrzymać, wreszcie odstąpić zawsze gotow iestem konwekcyi( y racyom ale nie [s. 536] uporowi cudzemu. Upraszam JmP Marszałka aby był w Jzbie porządek. Niech Posłowie przeciwko Posłowi up zapalczywego nie okazuią uporu. Niech JmP Marszałek nie wprowadza nowego zwyczaiu upraszania Kolegow, aby mi pozwolili mowić, gdyz bez ich przyzwolenia mam prawo wolnego głosu, ile gdy idzie o tak wazną Rzecz, iaka iest Propozycyaad turnum . Nie stawam w tey materyi przy prywacie, bom prosił WKMci na zeszłey Sessyi, y dzis powtarzam te prozby, abys WKMc zadnego z Rotmistrzow nie nominował, bo nie widzę dogodności w tym interesowi Rzpltey, ale dogodność prywacie y gdy dzis tłumaczę się z mysli moiey względem Awansu Rotmistrzow oswiadczam, iż ieżeli awansowani będą iako Rotmistrze zgodzę się, ieżeli iako Cudzoziemscy Officyerowie z Boku lub iako Cywilni nie pozwolę. Niech ci ktorych okaza się przewinienia, ci mowię ktorzy to na Assy y piątki Rotmistrzostwa przegrywali y wygrywali, a ktorych iuż w Rzędzie teraznieyszych Rotmistrzow nie masz, lecz gdyby byli niech ci mowię odsunięci będą, lecz słuszność nie kaze dla iednego z tego pokrzywdzać wszystkich dobrych. Chcę ia być pewnym dalszego Awansu, ale tylko dla tych Rotmistrzow ktorzy w przyszłość zechcą byc w słuzbie uzytecznemi, ktorzy będą mieli ducha woiennego y ktorzy, mowię, będą słuzyć podług mysli Projektu przez JP Podlskiego podanego. Dla tego zas czytaney Propozycyi przyiąć nie mogę ze Rotmistrze są razem z Cudzoziemskiey Słuzby powracaiącemi Officerami, y gdyby na tym miały dalsze wynikac spory, musiałbym podac Propozycyą taką "Czyli Rotmistrze [s. 536v] są Cudzoziemskiemi Officerami czyli Kraiowemi.

ImP Stroynowski P Wołynski Dwie w przeczytanym Projekcie uwazał Klassy, iednę z aktualnie w Woysku słuzących, drugą z Rotmistrzow y z przychodzących z boku. Co do Rotmistrzow widząc ich wyłączanych od Awansu y połozonych w Klassie drugiey między przychodzącemi z Boku, okazywał z tąd nie słuszność utrzymuiąc, iż Rotmistrze nie tylko służyli w teraznieyszym czasie Rzpltey, ale nadto tak wielkie dla niey z zadziwieniem całey Europy w wystawieniu 30m Kawaleryi do skutku przyprowadzili Dzieło, taka usługa czyliż nie oznacza aktualney ich słuzby? Daley następne Prawo pozwoliło Rotmistrzom służbę czynić w Chorągwi, y to do ich dobrowolney oddało chęci. dzisieysza w Proiekcie Klassyfikacya kładzie tamę ich chęciom zamykaiąc drogę do Słuzby, y propozycya stosownie do tego Projektu przeczytana w tey mysli iaka była y na piątkowey Sessyi przez JmPa Poznansko podana tacite usuwałoby Rotmistrzow od Słuzby, a tym samym znosiłaby indirecte zaszłe względem Rotmistrzow Prawo. podał za tym inną Propozycyą. "Czyli Rotmistrze maią nalezeć do Awansu lub nie? wystawiaiąc konieczność pierwszego tey Propozycyi rezolwowania przed Propozycyą przez JmPana Marszałka Seym: ogłoszoną, gdyz poznieysza iey Decyzya chociazby y na Stronę Rotmistrzow wypadała, nie nadgrodzi tey krzywdy Rotmistrzom, ktorąby poniesli przez wczesnieysze Szarz wakuiących uplacowanie.

[s. 537]

ImP Wybranowski Poseł Lubelski miał głos =



Przymowił się JmP Kublicki P Jnflantski. Iz ostrzezony w tym Projekcie maiący nastąpic dla Rotmistrzow Awans, dogodzi słuszney względem nich troskliwości, tym bardziey gdy JmP Marszałek Seym. zapewni, iż po przeyściu ninieyszego Projektu, zaraz podniesie Projekt względem awansu Rotmistrzow. Co do rzuconego w Jzbie posądzenia o prywatę odpowiedział iż zarzucono Herkulesowi w Tragedyi Eurypidesa, ze był tchorzem, Herkules się oto nie gniewał, bo w czynach swoich okazał, ze nim nie był, toz samo y zaden Poseł nie gniewa się o zarzut prywaty, gdy ta nie iest w zabieranych głosach Jego zamiarem. Co do oppozycyi JmPa Lubelskiego, w głosie iego przeciwko Propozycyi oswiadczony rzekł. Czemu JmP Lubelski nie stosował z nią przy nominacyi Generał Majorow, kto przepuscił iednych powinien być rownie łaskawym y dla drugich, ktorzy podobne tamtym maią za sobą zalety y Seymuiących rekommendacye tym przekonać się dawszy JmP Lubelski zapewnie nie zechce bronić nominacyi Brygadyerow Vice Brygadyerow y Majorow.

Odpowiedział JmP Wybranowski P. Lubelski. Wszyscysmy razem zgrzeszyli, daymy więc sobie prohac sola vice Absolucyą, proszę JmP Jnflantsko aby się razem ze mną uderzył w piersi y załował za popełniony grzech, a więcey do niego nie wracaiąc się przestał na wniosku moim.

[s. 537v]

ImP Suchodolski P Hełmski wyraził



Chociaz mam rowną ze wszystkiemi wolność mowienia, nie będę iednak mowił do dnia iutrzeyszego, ale zawsze będę stawał przy wolnym głosie kazdego Posła y tego ktoremu się spodoba mowic do dnia iutrzeyszego w Rządzie Republikantskim. Mniemam iż nie iałową wymową nudzi ten, który staie przy dobru publicznym przy Prerogatywach Urzędu swego. Toc to iest naywiększym nieszczęściem ze wszyscy tu mowiąc, nie mozemy odkryć wewnętrznych taynikow serca. Zostawmy to Publiczności, niech bezstronnie sądzi o kazdym, lecz y ta z powierzchownosci rzeczy biorąc, lub z uprzedzenia często omylną zostaie. Co do mnie odwołuię się do naywyzszego swiadectwa, dałby ten Bog iżby cudem wszechmocnosc Jego odkryła wszystkich serc skrytości. Głos JW Kaliskiego krotko rozwiązuie te trudność w oddaleniu prywaty, y ia powiadam, niech zaden Rotmistrz nie idzie do Awansu. Dwie tu Okolicznosci biią na te szarże, iedna Jntryga, druga Krzywda Woyska, lecz iak z pierwszey tak drugiey uwolnią się. Rotmistrze gdy przy dzisieyszey nominacyi Brygadyerow zaden z nich awansować nie będzie. Ustąpmy zasłuzonym a prywata się skonczy. Ia pierwszy dopraszam się aby ta materya nayprędzey koniec brała, aby tych pociskow Rotmistrze chcący być uzytecznemi iuż dłużey nie znosili, Niech Ranga nasza lepiey zniknie, niż zeby miała czas zabrać dłuzszy.

ImP Potocki P Lubelski.



Odmienna codziennie postać Izby okazuie się. Ia w przyczyny nie wchodzę bo te do mnie nie nalezą. Słyszałem rekommendacye Rotmistrzow, słyszę teraz wnioski ich odrzucenia. Ja przy iednym stoiąc mniemaniu zdanie moie odkrywam [s. 538] Jezeli Rotmistrze od tego awansu /:czemu ia się nie sprzeciwię:/ odsunięci bydź maią sprawiedliwoscią rowną iest aby y z obcey Słuzby przychodzący, y dawnieyszemi Patentami zaszczyceni, podobnegoz doznali losu, bo czyliż za kto iest Rotmistrzem, Polakiem być iuż przestał, czyliz dla tego ze tak znaczną Rzpltey uczynili przysługę odsunięci być maią od Słuzby, do ktorey wolny przystęp z obcey przychodzącym zostawiony, wszakze przynaymniey na te względy zasłużyć sobie powinni, aby w rownym z temi, iako rowni Polacy uwazani byli widoku. Stanąłbym w tym mieyscu y Ja przy Rotmistrzach, bo na ich Stronie uwazam sprawiedliwość gdybym w ich gronie Brata mego nie widział, lecz gdzie cień nawet posądzenia o prywatę postrzegam, tam przekonanie moie opinii publiczney poswięcam, y dlatego powtarzam zdanie moie aby wszyscy, niebędący w słuzbie wyłączeni byli. Niech te Szarze, sami tylko w Woysku Krajowym zasłuzeni zastąpią. Idę daliy Swiatłe zdanie JW Marszałka Seymowego podało propozycyą stosowną do wszystkich w tey materyi Projektow, bo pytam się o co ta Kwestya od Tygodnia ciągnie się? oto o Awanse w Kawaleryi Narodowey a Propozycya ta rozwiązać moze tę Kwestyą. Daley mowią: Ta propozycya stosowna nie iest do prawa dawnieyszego Ia odpowiadam, iż prawo teraznieysze stanowiemy na raz ieden, nieuchylając tamtego prawa, idenomyślność nasza podniosła go tylko na raz, iuż tym sposobem nominacya Generał Majorow przeszła, a przy iey wstępie znayduie się ostrzezenie Brygadyerow y innych Szarz urządzenie. I tak potomność znaydzie przyczynę w samym tym prawie dlaczego na ieden raz od dawnieyszego prawa dyspensowaliśmy się, lecz gdyby [s. 538v] to Prawo po zaszłym iuż urządzeniu Generał Majorow, miało kłaść tamę urządzeniu Brygadyerow y innych Szarz, trzy w iednym prawie widoczne znalazłyby się przeciwności, bo druga część znosiłaby pierwszą, a pierwsza znosi na raz ieden dawnieysze prawo. Idąc zas zaczętym torem w przeciwność zadną wpaść nie mozemy, bo nas od tey zasłoni ostrzezenie na wstępie połozone, iż tylko na raz uczynilismy. Niech dla wszystkich nie dla iednych Generał Majorow to dobrodzieystwo służy, bo wszyscy są sobie rowni, y rowne w stanach otrzymali zalety. Nie prowadzi mię tu poboczny interes, bo iuż powiedziałem ze z powodu Brata mego będącego Rotmistrzem przekonanie własne sakryfikuię opinii. Nie iestem pewny czyliby się utrzymał przy teraznieyszym awansie, lecz gdyby tu był przytomny, prosiłbym go, aby od niego odstąpił, a w ten czas dopiero bez obawy posądzenia stanołbym z strony Rotmistrzow, bo widzę ze ich odsunięcie od służby, za ktorym rowne następować powinno oddalenie z obceych przychodzących słuzby Rodakow, uczyni w prawie przeciwność.

Xże Marszałek Konf: Litt



"Nie spodziewałem się iuż w tey materyi zabierac głosu, iednak gdy taką zwłokę w iey ukonczeniu widzę, niosąc swoie przekonanie odwazam się ieszcze na ieden Srzodek. Ci co mowili z przekonania za rekommendowanemi, mowili słusznie, bo kazdy powinien nayzdatnieyszych rekommendować. Ci co mowili na mocy Instrukcyi dopełniali swoyey powinności, a na takiey zasadzie Prawo iest naygruntownieysze. Nareszcie zmienia się ta rzecz całkowicie, y gorliwość przychodzi do tego stopnia [s. 539] ze chcą ofiarę zdatności zrobić dla dogodzenia sprawiedliwości. W tym ia widoku uwazam wnioski JWo Kaliskiego, chce ten godny Poseł aby Rotmistrzow własność na dal nie cierpiała, ale niech mi się godzi powiedzieć ze obeyrzyimy się na tę krzywdę, krorąby Kray poniosł gdybysmy powracaiących z zagraniczney Słuzby Rodakow y Rotmistrzow oddalili. Mowiłem o osobach ani przyiaznią, ani podchlebstwem wiedziony, mowiłem z przekonania uwazaiąc zdatność y odwagę y nie powstydzę się moiey rekommendacyi. Łączę moie zadziwienie z JW. Lubelskim, iż nie tylko znayduię przeciwność dawanym rekommendacyom, ale iednego tylko widzę o oppozycyą przeciwko nominacyi. Ia poddaię się pod większość y pod wolą szczegulną kazdego Posła, bo głos wolny szanuię, Interes ten nie iest partykularnym, ani nikt z nas nie powinien odstępować Kandydatow zdatnych. Wielbię czułość JW Lubelskiego, ale ia sam przy iego Bracie będę stawał, Kandydacyi iego nie odstąpię, toz mowię y JmPanu Puławskim przypominaiąc iż dziesięcioletnego więznia za Oyczyznę rekommendowałem. Rzucmy okiem na Objekta rozne a znaydziemy koniec. Idzie tu Kwestya ze chcemy decydować względem Brygadyerow, niedecyduiąc względem dalszych Awansow Rotmistrzow. Nay: Panie miło nam iest wspomnieć zesmy tak byli szczęsliwemi, iz uroczystość kazdą WKMci obchodzilismy dobrą ustawą, a ostatnią Projektem do ustanowienia rządu. Dzis iest Uroczystość Narodu, bo rocznica zaczętego Seymu. Tobie w szczegulnosci JW Marszałku Seymowy dzień dzisieyszy słodką przynosi pamięc, gdy ty sam z Rycerstwa odebrałes Laskę Wolnego Seymu, a iednogłosnie okrzykniony byłes Marszałkiem. Chciałbym zeby ten dzień poiednoczenia zdań naszych mogł być oznaczony cechą. Iezeli zadney do prawa nie przyczyniemy [s. 539v] ustawy, niech przynaymniey ta w nim pamięć zostanie, ześmy odwalili ten Kamień, ktory zaciesnił przystęp do Materyi ogułu Krajowego tykaiących się, o ktorych na przyszłey Sessyi przyidzie nam zapewnie mowić w tym zamiarze stoiąc. Nieba y przysięgi własney wzywam swiadectwa, że za osobistoscią nie mowię zawsze z tey uczyniłbym ofiarę, abym poiednawszy umysły, przyprowadził do tego stopnia czynności Seymowe, iak na początku działane były, a gdy idzie tu rzecz aby Rotmistrze za ubocznych rozumiani nie byli, można tak napisać "W czterech wakuiących placach Brygadyerskich chcemy mieć umieszczonego iednego z Rodakow z zagraniczney Służby, trzech zas z aktualney Krajowey i(r) Rotmistrzow Kommissya woyskowa potrafi tak uproporcyonować, ze z tych klas nie opuści zadnego, a Jmie Rotmistrzow połozone po zasłuzonych w Woysku Krajowym zostawi wątpliwość, ze ieszcze Awans Rotmistrzow nie zadecydowany, y cała rzecz o Rotmistrzach będzie in suspenso. Chocby wybor był mylny, chocby Kommissya Woyskowa nie dopełniła wszystkich zamiarow, dopełnione będą chęci Narodu, bo się usunie z Jzby naszey ta długa materya. Upraszam Kollegow, aby tę uczynili offiarę, niech ta rzecz w wyrazach przezemnie wymienionych(r) do Kommissyi Woyskowey odesłaną będzie a słodkie w umysłach Naszych zostawi wspomnienie, ze iaką ten Seym zaczął się iednomyslnoscią, taką y iego obchodziemy rocznicę.

Xze Czartoryski P. Lubelski wyraził



"Bardzoby się w mniemaniu swoim pomylił ten, ktoby we mnie sądził tę zuchwałość, ze się czynię nauczycielem [s. 540] Nie udaię się za naygorliwszego o dobro powszechne, bo to wszystkich ze mną rowno dotyka, ale wypłatę czynię Woiewodztwu, które mi zleciło na tym mieyscu strzedz tego, co przekonanie moie skazywać będzie za szkodliwe, głos więc ninieyszy z tych powodow zabieram. Zatrzymuie nas Kwestya na samym tylko zasadzaiąca się słowie y wpaia obawę, zeby po Rotmistrzach połozona Litera wiąząca słowo nie zostawiła oboiętności. Nie można wątpić zeby Rotmistrze nie byli w słuzbie aktualney, bo się znayduią w Zgromadzeniu Woyskowym. Naturę zas ich służby y w iakim stopniu do Awansu nalezeć maią, to pozniey Rzplta ustanowi. Ta tylko nieszczęsliwa litera i budzi podeyrzliwość w Rotmistrzach, ze to może sprawić oboiętność. Prawa stosownie brane być nie mogą tylko wyraznie. Byłem Rotmistrzem, dbały iestem o Prerogatywę Rotmistrzow, ale tez muszę przy słuszności Porucznikom y Chorązym w Chorągwi słuzącym należącey się stanąc, dla czego wystawiam potrzebę udeterminowania Awansu Rotmistrzow, tak zeby Parucznicy na mieyscach swoich na zawsze nie osiedli. Do wzywania Rodakow z zagraniczney Słuzby dwoiakie mamy powody, wiadomość ich Taktyki y doswiadczenie. Miałem honor być Kommendantem Woyska Litt, starałem się nabycia wiadomości Teoryi, ale daleki iestem od tey chluby, abym mogł powiedzieć ze ią doskonale umiem, wyznać owszem muszę, zeby mi ieszcze lekcye w tey umieiętnosci brać nalezało y nie widzę zadnego w Naszym Woysku [s. 540v] coby się doskonałoscią iey mogł poszczycić, potrzeba nam więc zasiągac w tey słuzbie swiatła, potrzeba wezwac z zagraniczney słuzby Rodakow. Prozne to iest rozumowanie za Taktyka nam nie iest potrzebna, ze nam nie zbywa na męstwie, ktore Taktykę złamać potrafi, y ze dowodem tey prawdy są Turcy łatwo to zbić można, bo widziemy, ze Turkow waleczne męstwo nie wiele skutkuie, kiedy zupełną dotąd nie iest uwienczone pomyslnoscią, procz tego nalezy uczynić roznicę między naszym a Tureckim Narodem. Narod Turecki do konia \do broni/ z młodości wzwyczaiony, u nas zas w tym osobliwie wieku młodzież tak odwykła od konia, iż wielu y dosiąść go nie potrafi, coz zastąpi to nasze osłabienie, ieżeli nie taktyka y umieiętność. Woiewodztwo moie kazało mi się starać o Woysko, lecz woysko porządne; lecz gdy moie uwagi będą tylko pomnazać spory a zostaną bez skutku, powiem Wdztwu, żem obstawał, lecz prozno. Mało Narod powezmie ku nam wdzięczności, gdy wystawiemy Woysko takie, ktore płacić bez zadney usługi z niego będzie. Dla połozenia iuż Konca tym walkom przystąpić nalezy do propozycyi ad Turnum, a przez ten srzodek naypewnieyszy przyspieszą się potrzebnieysze czynnosci.

ImP Gorski P Zmudzki uczynił ostrzezenie, aby ieżeli Rotmistrze awansować będą, awansowali tylko na rangi Majorowskie.

ImP Szyrma P Piński zacytowawszy Prawo przypuszczaiące Rotmistrzow do wyboru za Kommissarzow [s. 541] Woyskowych, iako Cywilnych tudzież pozwalaiące im czynienia słuzby gdy sami zechcą, wnosił iż za aktualnie słuzących uwazanemi być powinni, y ządał wyłączenia ich z Projektu, a przyspieszenia Decyzyi względem aktualnie w woysku słuzących, y z zagraniczney służby powracaiących Rodakow.

ImP Potocki P Lubelski stosownie do oswiadczonego wyzey zdania zgadzał się na wyłączenie Rotmistrzow ale razem y wszystkich powracaiących z obcey słuzby Rodakow ządał mieć wyłączonych.

ImP Rzewuski P Podolski nie bronił Awansu Rotmistrzom, lecz sądził iz ten opisaniem ich powinności poprzedzic nalezy.

Xze Czartoryski P Lubelski wyiasniwszy iż Rotmistrze maią Rangę Generał Majorow, radził iżby tym pełniącym powinności swoie y czyniącym Sluzbę w Chorągwi zapewnić Awans do Rang Generał Majorowskich y Brygadyerskich zostawuiąc nizsze Rangi Porucznikom y Chorązym.

ImP Walewski Woiewoda Sieradzki wnosił, aby tylko Awansem Rang Generał Majorowskich y Urzędow Cywilno Woyskowych Rotmistrze Kontentowani byli, a Brygadyerskie y insze zostawic dla Porucznikow. Na co y Xze Poseł Lubelski pozwalał

ImP Zakrzewski P Poznanski przeciwnego był zdania uwazaiąc [s. 541v] Rotmistrzow nalezących tylko do Stanu Cywilnego.

Gdy ta w zdaniach zachodziła rozność, iednych ządaiących wyłączenia, drugich utrzymania Rotmistrzow w przeczytanym wyzey Projekcie. JmP Marszałek Seymowy uformował Propozycyą taką = Czyli w porządku kreowania Brygadyerow Wice Brygardyerow y Majorow teraz maią być umieszczeni Rotmistrze lub nie?

Po przyięciu iednomyslnym tey ad Turnum Propozycyi y ogłoszeniu Iey przez JmXa Gorzenskiego Referendarza Koronn były zbierane wota Senatorow, Ministrow y posłow porządkiem zwykłym. W czasie tym wotowania JmP Sokolnicki, Madalinski mieli głosy czytane a JJ Panowie Gorski Zmudzki, Leszczynski Inowrocławski y Szyrma Pinski pisząc się negative to iest przeciwko Rotmistrzom zamowili sobie sekretne Kreski.

Po skonczonym Turnum JX Referendarz ogłosił wielość wotow Senatorskich y Ministrowskich, affirmative 18. Negative 2.

ImP Marszałek Seymowy podobniez ogłosił wielość Kresek Stanu Rycerskiego affirmative 60. Negative 18. Iunctim affirmative to iest za Rotmistrzami 78. Negative to iest przeciwko Rotmistrzom 20. Nieprzytomnych Posłow 99.

ImP Marszałek W Kor. w porządku przystąpienia do Sekretnych [s. 542] Kresek dał znak Arbitrom na ustęp uczynił potym zwykłe ostrzezenie do ktorey puszki wkładane być maią Wota Decisionis a do ktorey Nullitatis.

Po skonczonym wotowaniu sekretnym JJPP Marszałko \wie/ Konfederacyi wraz z Deputowanemi do Konstytucyi przystąpili do Examinowania Kresek ktorych wielość ogłoszona była przez JmP Marszałka Seymowego affirmative 57. Negative 40. Zeden z wotuiących głosow pod czas Sekretnych Kresek nie był przytomny.

IX Garnysz Podkanclerzy Kor z zlecenia Deputacyi przełozył ządanie JmP Rzewuskiego Posła wyznaczonego do Danii, aby był uwolniony wyznaczonym w Jnstrukcyi Traktem przez Gdansk do Kopenhagi mogąc blizszym Traktem tę podroz odprawić.

Na to wniesienie za zapytaniem się JmPana Marszałka Seymowego iednomyslna nastąpiła zgoda.

Sessya potym zwyczaynym sposobem solwowana była przez JXa Podkanclerzego Koronnego na Czwartek na godzinę dziesiątą.

[s. 542v] [s. 543]


Smutne doswiadczenia zwracaią czasem ludzkie zapędy, lecz powzięte z czystey chęci, choć przeciwnosci doznaią, nie upadaią w swym przedsięwzięciu, bo przekonanie go wewnętrzne wspiera, swiatło rozumu doradza, a mysl stałoscią uzbraia; przeto dogodnym staie się do iego doprowadzenia. W tym zamiarze wystawione chęci, pewnieysze odbieraią uskutecznienia, gdy z celnieyszych wypływaią Duszy przymiotow, ktorych przeciwność nie zdoływa wzruszać, ieżeli podobne poięcia zamysłu bywaią nie zmylnym nadgradzane skutkiem, to zamiary Ph Stanow spodziewać się powinny nieochybnego dopełnienia. Bo zostaiąc w mocy Prawodactwa, tak kieruią swe układy, aby wydaiąc swe wyroki, potrzebom powszechnosci dogadzali. Na tym to albowiem Powaga Prawodactwa zasadza się, aby ogólność Kraiowa iey dosiągała, nie zaś szczegulność Osob: Lecz mowiąc o Powadze Legislacyi, wspomnę oraz o iego przymiotach, to iest w zasadzie sprawiedliwości w snadnym sposobie dokonywania y w nie w oboiętnym wyrokow - wystawieniu, aby podlegaiący nie dowcipem domysłu im ulegać, lecz slepym posłuszeństwem. Uskramiam wywod obszernych Prawodactwa własnosci, bo składaiący ie znaią. Zacność Powagę, moc y swe dostoienstwo w utwarzaniu Prawa, ktorym hołd winny niosąc uszanowania, przystępuię do wykónywaiącey mey powinnosci w podniesieniu Materyi na dniu wczorayszym traktowaney, ta zas ze iuż rozlicznemi iest wystawiona rozwagami, a dla spozniałey godziny w dniu wczorayszym [s. 543v] załatwioną nie została; zaczym przy ostrzeżeniu nie ktorych Kolegow zaraz przystąpienia ad Turnum powoduiąc się Jch gorliwym wnioskom po przeczytaniu Proiektu, gdy niedosiągniem iednomyslnosci, ozywię Propozycyą, na dniu wczorayszym uformowaną --

[s. 544]


GŁOS
JASNIE WIELMOZNEGO JMCI PANA
TADEUSZA
z ZYNDRANOW
KOSCIAŁKOWSKIEGO,
STAROSTY CZOTYRSKIEGO,
POSŁA WIŁKOMIRSKIEGO,
Kawalera Orderu S. Stanisława
Na Sessyi Seymowey Dnia 6. Października Roku 1789.
MIANY.

NAYIASNIEYSZY KROLU, PANIE MOY MIŁOSCIWY!

PRZEŚWIETNE SKONFEDEROWANE RZECZYPOSPOLITEY STANY!

Mówić iak naywięcey tego Seymu, iest powszechnym iuż prawie zwyczaiem, Nayiaśnieysze Stany. Po nayrozciągleyszym mówieniu, nic prawie dobrego dla Kraiu nieustanowić, iest to pospolitą dzisiay przebiegłey polityki sztuką, sztuką boday w dzwigaiącey się Rzeczypospolitey nigdy nieznaną i nie doświadczaną. Widzę więc ja z niezmierną w skrytości serca moiego żałością, że w ten czas kiedy się naydłużey mówi, w ten czas się częstokroć nayokropnieysze i nayniebeśpiecznieysze przesuwaią dla Oyczyzny naszey widoki i osnowy. Lecz za wiele na iednego, mówić rozciągle i czynić dobrze. Mimo to wszystko każdego zostawuię przy iego własnym sumnieniu.

Nie trzeba srozszego Sędziego nad tego to ustawicznie przytomnego świadka, który ieżeli wewnętrzną swoią zgryzotą kogo nie ocuci i na drogę oczewistey prawdy niezaprowadzi, iuż nie ma [s. 544v] dla niego na tym świecie skuteczniey wymyślonego lekarstwa, bo same łaskawe Bóstwo na to pracowało dla odprowadzenia od szkaradney zbrodni wolnością nadanego człowieka, ażeby tuż we śrzodku duszy iego osadzić mogło bystrego widza a nieugłaskanego wykonywacza sprawiedliwości swoiey. Dla tego to właśnie żądałbym od nadaiącego naturze własnoście, ażeby tą przynaymniey razą dozwolił wskroś przeniknąć i na iaw odkryć obłąkanego serca naszego wszystkie skryte tayniki. O iakbyśmy w onym uyrzeli przewróconego świata dziwiące nas Obrazy. Tu niepoznalibyśmy świętego Patryotyzmu wielolicznemi zamaskowanego iuż kolorami, ówdzie postacią ślicznego Anioła ubarwiony prywaty posąg potyby łudził i mamił nasze zmysły, pokiby moc prawdy i chwalebny zapał prawdziwey gorliwości, nieroztopił te mdłe Dedalowe skrzydła, za których opadnieniem pokazałaby się, tak iak iest w istocie swoiey obrzydliwa potwora.

Wszakże czegoż ja żądam od Opatrzności? możebym się sam zawstydził Nayiaśnieysze Stany, że nie tak gorliwym się bydź czasem okazałem, iak rzetelnie kocham moią Oyczyznę, iak wiernie i istotnie iey w gruncie duszy mey sprzyiam. Lecz BOŻE daruy moiey słabości, ieżeli to tylko iest słabością wraz po Oyczyznie a niepierwey, kochać dobrego i mądrego Króla, bo inszego cięższego w sobie nie czuię grzechu, a i tym występku mam tysiąc poprzedników, których starożytne nasze oyczyste dzieie dzielnemi, cnotliwemi, i wiernością tchnącemi nazywaią Bohaterami.

Przebaczcie też mi i wy Nayiaśnieysze Stany, że mówię iuż kilka minut, a ieszcze rzeczy, iakiey żądam nieoświadczyłem. Znam tę dzisiay do siebie wadę, iest to po części wkorzeniona Seymu naszego teraźnieyszego przywara. Za cóż mam bydź znośnieyszym od drugich? za cóż mam bydź zwięźleyszym i nie tak obfitym w słowach iak inni? Wolność głosu Poselskiego pozwala mi szeroko rozprawiać, tłumiłby ią ktoby niechciał mnie obszernie słuchać. Będę więc mówił długo, będę może i do iutra, ale mało do iutra, będę mówił dni tyle, ile właśnie przedemną w materyi nowych Generałów, Brygadyerow, i tam daley, strawiono czasu w tey tu swobodnego Narodu leniwych obrad świątyni. Jakoż Nayiaśnieysze Stany puszczam się iużna niezmierzone nudney częstokroć wielomówności morze, nabawię iednych ociężałego snu, drugich sprawiedliwego od iałowey wymowy wstrętu, powtarzaiąc zawsze, że kto mnie słuchać nie ma smaku, ten tłumi wolny głos poselski.

[s. 545]

Lecz cóż to? prawdziwa miłość Oyczyzny inaczey do moiego przychylnego ku sobie serca poszeptywa, przekłada mi z smutnym żaleniem się niepowetowaną stratę drogiego czasu, którego nikt nie iest samo-władnym Panem, a od którego prędkiego i rostropnego użycia, Nayiaśnieysze Stany, niepodległość nasza, woysko, uszczęśliwienie, i losy Obywatelskie zawisły.

Mamże więc iuż co daley powiedzieć? miła Oyczyzno niech na całe życie usta moie zamknę, bylebysię obiiał po szerokich krainach światłey Europy, owszem po całym świecie, luby mi nader odgłos twoiego rzeczywistego uszczęśliwienia, byleby się twoia broń często zwycięzska, lecz nie co upokorzona, w tych oparła stronach, gdzie ieszcze mniey znane może, iest szanowne Imie walecznego Polaka.

Ale po co nam Syberskie, iak ów odważny, śmiałych Lissowczykow Hetman postraszać Sobole, i lodowate wszczwał przebiegać morze? po co nam w gorącey Affryce żarłoczne Lwy gonić? o ścianę naszą lecz co mówię o ścianę? w samym domu naszym mamy koczuiących się sąsiadów. Nieszczęśliwe i krzywdzące nas kordony, wabią do siebie dla winnego zagładzenia sromotney naszey hańby; ięczący i wzdychaiący gorzko po złotey Polskiey wolności; Bracia tam nasi, podaią nam zagorzałe ręce, ażebyśmy użytkuiąc z pogodney a częstokroć niestałey chwili, wyrywali ich silnie z uciażliwey a do Egipskiey podobney niewoli; my atoli popisuiemy się przed ciekawą a może i wątpiącą iuż teraz o pomyślnieyszym naszym losie Europą, że umiemy pięknie i długo mówić, a wszystko opieszale czynić.

Gdy nam Nayiaśnieysze Stany zabierano Kraie bezprawnie i gwałtownie, nie wybornemi mowcami ale silnemi dragonami osadzywano Starożytne Zamki i oyczyste włoście tychże Braci naszych. Porzućmy za tym kłotliwe Intrygi, równie iak wielomowne prywatne promocye. Wtedy to bowiem Polak naygłośniey słynął, gdy więcey bił, niżeli mówił, albo przynaymniey gdy tyle bił co i mówił, gdy zasłużonych w woysku officerów przez nogę nieprzerzucał, a tym samym serca i miłości ku Kraiowi swemu w umysłach onych nietłumił ani przygaszał. Wtedy mówię Polak znaydował się w zupełności sławy swoiey, gdy to mówił, co myślał, a to zwyciężał co mu się zuchwale opierać odważało. Z resztą pamiętaymy przezacni koledzy, że melius est perdere civem quam civitatem , ieżeli to tylko [s. 545v] zgubą Obywatela nazwać będzie można, że który z bocznych kandydatów Brygadyerskiey nie osiągnie rangi.

A ieżeli was ieszcze przyiaźń lub spokrewnienie za kim forsować przymusza, pomnicie na to, mówię do wszystkich w ogule, pomnicie na to, że niezaszczyt lub gaża iednego naszego Brata, ale powszechna szczęśliwość Matki, iest prawdziwą szczęśliwością wszystkich iey dzieci. Nie tamuymyż iuż daley obrad wyszukiwanemi śrzodkami, a kończmy te materyą, albo iednomyślnością, albo przez Turnum, o które a naszego mieysca J.W. Marszałka Seymu i Konfederacyi Koronney, iuż to po piędziesiąty prawie raz upraszam.

Niech się kto chce na mnie burzy. BOG iest zawsze moim Obrońcą , nie wstydzę się ieszcze raz to chlubnie powtorzyć: BOG iest zawsze moim Obrońcą , a gdy mam słuszność za sobą, żadnych się pociskow nielękam, wiedząc doskonale, iż za kim niewinność chodzi, ten w sto koni iezdzi.

w WARSZAWIE

w Drukarni Uprzywileiowaney Michała Grölla , Księgarza Nadw. J. K. Mci.

[s. 546]


ZDANIE
J. W. JMOSC PANA
MATEUSZA TOPOR
BUTRYMOWICZA
NA SESSYI SEYMOWEY
Dnia 6. Października 1789.
O AWANSIE ROTMISTRZOW KAWALERYI NARODOWEY
IN TURNO DANE.

Tak dla tego, ażeby Rotmistrzow Kawaler: Narodowey utrzymać przy wysokich Rangach iakiemi dotąd zaszczycali się, iako też dla tego, ażeby Officyerom w Kawaler: Narodowey służącym nie uczynić krzywdy w Ich Awansie, bo gdy Rotmistrze Awansować będą, zabiorą Im Place, niemniey dla tego, żeby Rodakow naszych, którzy z Zagranicznych Woysk powrociwszy w Kawaler: umieszczeni bydź żądaią, a zapewna więcey służy umieią iak Rotmistrze co z Cywilnych Osob naywięcey te Rangi posiadaią i nawet w czasie teraźnieyszego Seymu one pokupowali, z tych więc moich konwikcyi, ani na ten raz Rotmistrzem Awansu decydować niemogę, ile że iak w poprzedzaiących moich Głosach mowiłem, tak i teraz powtarzam, iż niewypada bespiecznie dla Oyczyzny naszey wciągać Rotmistrzow do Awansu, bo to znaczyć będzie aktualną Ich służbę i tym samym ślepe Kommendzie Woyskowey posłuszeństwo, ia się zaś obawiam i niewypowiedzenie lękam, ażebyśmy nieprzyszli kiedy do tey potrzeby powtarzania znowu tych słow, iakie w Konstytucyi 1717. R. pod tyt: Regulamen Chorągwi Polskich czytamy, iż Rplta chce mieć odtąd Sług nie Panow, Obrońcow nie Oppressorow Dobr i Maiątkow swoich , powiedziano zaś to iest szczegulnie do Kawaleryi Narodowey i zapewna nie do Szeregowych i Towarzystwa, lecz do wyższych teyże Kawaleryi Narodowey Kommendantow, day Boże więc, ażebyśmy nie byli przymuszeni znowu kiedy tak gorszących w Prawie naszym powtarzać wyrazow.

To zas powiedziawszy ieszcze i w tym moią iedną N. S. czynię uwagę, iż każdą propozycyą ad Turnum mam za Sprawę wszystkich, JOO. JWW. Seymuiących mam za Sędziow , Rezolucyą z większości Głosow wypadłą, [s. 546v] mam za Decyzyą gdy więc według wszystkich Praw na Swiecie nikt w własney swoiey sprawie Sędzią bydź niemoże, a widzę, iż tak w Senacie, iako też i w liczbie Posłow iest wielu Rotmistrzow Kawaleryi Narodowey, pytam się więc, ieżeli Ci Seymuiący, którzy są Rotmistrzami mogą w własney swoiey wotować sprawie, i gdy uważam, że w Zgromadzeniu Seymuiących znaczna liczba znayduie się Rotmistrzow, przewiduię wcześnie, iż Decyzya z większości wypadnie Awansu dla Nich, będzie więc to dla nas i następcow naszych wzorem, iakie iest bespieczeństwo Stanu Cywilnego w ten czas, gdy liczba Woyskowych Osob w Zgromadzeniu Seymuiących znaydować się będzie na każdy Seym nieograniczona? a niemasz nic niepodobnego przewidywać, że wydarzyć się czasem może, przy podniesionym tak znacznie Woysku, i przy pomnożonych Officyerach więcey Woyskowych iak Cywilnych na przyszłych Seymach: niech się więc każdy nad tym zastanowi, ani łudzi siebie tą perswazyą, że każdy Woyskowy iest rownie Obywatel iak Cywilny, i że rownie go wolność swobody i prerogatywy Obywatelskie obchodzić powinny, wielka iest różnica między Obywatelem Cywilnym a Woyskowym, Cywilny niema nikogo nad sobą więcey, iak Boga i Prawo, Woyskowy do tych dwóch Zwierzchności ma ieszcze trzecią strasznieyszą, przed którą gdy mu co rozkazuie, niema mocy tłumaczyć, ani Praw Boskich, ani Praw Kraiowych, ślepo tey Zwierzchności musi bydź posłusznym, inaczey nie będzie prawdziwym Zołnierzem, choć tedy Posłem będzie, nieprzestanie iednak bydź Zołnierzem, i od Posłuszeństwa Komendy swoiey nie usunie się, a przynaymniey oglądać się zawsze to będzie, że Poselstwo się Jego skończy, a Woyskowość zostanie. Daię tedy moie zdanie, ażeby Rotmistrze nie awansowali.

w Drukarni P. DUFOUR Kons: Nadw: J. K. Mci, Dyrektora Drukarni Korp: Kad: mieszkaiącego w Rynku Miasta Starey Warszawy Nro: 58.

[s. 547]


JW. Wybranowski Lubel d. 6. 8bris 89. W Materyi o Fortragach -

Z rządzenia Naywyższey Opatrznosci Narod cały Polski w Nas Reprezentantach zupełną odbiera satisfakcyą, gdy w dwudziesto pięciu letnim Panowaniu Twoim, kiedys tylko w potrzebie szczególney, dzis cięgiem roku całego, y znowu zaczynaiąc szczęsliwie rok drugi, w ogólney zaradzenia y wybicia się z podległosci potrzebie, ustawicznym codziennie Oblicza twego, Krolu cieszy się zapytaniem, z ktorego tysiączne zbieraiąc korzysci, mówi z zaszczytem = Krol z Narodem, Narod z Królem = Ja sam tutay powołany z zakącia Mego, który łaskawie N. Krolu ozdobic raczyłes /:co z chlubą przypomnieć mam sobie za honor:/ szczerze wyznam, niech iak kto chce sądzi, że prace y Ażard Zdrowia twego, momentalnie sakryfikowane, upewniaią Narod o uszczęsliwieniu, upewniaią Obywateli wszystkich Oycowskiemu Panowaniu twemu poddanych o wymierzoney dla każdego tak w szczególe iak w ogole sprawiedliwosci, ktorey zamiar na licznych dowodach z Serca twego okazywany, iuż nie ustne zalety, lecz prawdziwe zasługi koronować iawnie zdaie się, tey skutki owym uiszczaią, się przysłowiem = Vino vendibili non opus haedera =

Słyszane tu rekommendacye dość lustru maiące, o moiey tylko wymagaią usilnosci, abym tymże rekommenduiącym y rekommendowanym, oraz komu są rekommendowani to iest: Tobie N Panie, siebie mogł zalecic, atak zaszczycony tylo Serc przyiaznych, w Ambicie, bym rzekł: nie znam, nie mam Nieprzyiaciela, ktorego zaprawdę niespodziewaiąc się, gdy za sprawiedliwym zasłużonych Awansem naypierwey, potym za Prawem od Nas stanowionym pod Artykułem 15. Za temiż zasłużonemi mówiącym, mówic y Ja N. Królu y Ne Stany gradatim osmielam się. Mowi słuszność, Sędzia powszechny: Seym dzisieyszy wyborny, od Wiekow pożądany, do Nasladowania pierwszy, postanowił Kommissyą Woyskową Magistraturę, nienotowaną, naprawiaiącą dawne nie rządu przywary, oddał Jey wyrokami swemi, moc fortragowania zawsze naystarszego, więc zasłużonego. Za coż dzis to -- przemienia? Tęż samę moc fortragowania na Siebie przeistacza? Woła sprawiedliwość Zdań y umysłow tłómacz Generalny. Zasłużeni Brygadyerowie w Kawaleryi, za Aktualnych Generałow Majorow [s. 547v] Majorow będący Awans miec powinni, ten iest Jch honoru goscieniec, na Jch mieysce Vice Brygadyerowie następować, y tak do naymłodszego subalterna rozuwać się maią, ta ich Zasług nadgroda --

Jest to odgłos publiczny, kochaiący sprawiedliwość, która wszędzie, w kazdym Stanie na punkcie honoru zawisła, smierć nad zycie w przeciwnosci przekładaiąca.

Ten sprawiedliwosci fundament, nie żadna inna parcyalność, lub Jntryga, bom ani znany, ani proszony, mówić każe, gdym powinien: Ze JWW. Łuba, Lubowidzki, Dzierzek Jrliex w 83. roku do Kommenderowania Kawaleryą Narodową w Prowincyach Koronnych, gdy odebrali Ordynans, gdy łaskawą WKMci Patentowani Ręką, są oczywiście zasłużonemi, ktoż im możepreripere palmam ? Chyba sam odmierzoney nie spodziewaią się miarki --

Gdy tak mowię, y za temi nie interessowany mówię y za sprawiedliwoscią dla całego Woyska, lecz mówic większy obowiązek mam za Prawem przez Nas ustanowionym. Nie czyńmy zasłużonym Ochydy, y naszym tu Zasługom całorocznim, nieczynmy Zakały, Unikniymy grzechu tego, ktorym zgorszona Kommissya ubocznie bron Boże postępuiąc, powie:in Adam peccavimus . Zapobieżmy inkonwencyom ztąd w Woysku wyniknąc mogącym, bo czyliż może Starszy, młodszego nie zasłużonego, a przeskakuiącego z cierpliwoscią słuchać, y posłusznym mu bydź? Pozwolmy Awansu Starszym, zasłużonym widzieć będziemy Satysfakcyą, miłość w Woysku, Subordynacyą, Awans sam do ostatniego Subalterna kontentować Nas będzie. Nie czyńmy pierwsi zgorszenia, od ktorych przykład nalezy. Y Sprawiedliwosci y Prawa y Obowiązkow na Kommissyą Woyskową raz włożonych nie odmieniaymy. Nie imituymy wspomnioną przez JW. Nowogrodzkiego przędącą y rozprzędzaiącą Penelopę. Dlaczego stoię przy Prawie raz przez Nas ferowanym --

[s. 548]


DZIENNIK
Czynności Seymu Głownego Ordynaryinego Warszawskiego pod związkiem Konfederacyi Oboyga Narodow, Roku 1789.
SESSYA CLXVIII.
Dnia 6. Października we Wtorek.

Po zagaieniu Sessyi przez JP. Marszałka Seymowego do materyi rozpoczętey, a w kontynuacyi będącey, zabrał głos JP. Swiętosławski P. Wołyński, w którym Imieniem Woiewodztwa Wołyńskiego powtorzył tylekrotnie na przeszłych Sessyach wnoszone za JP. Puławskim Rotmistrzem do J. K. Mci zalecenia, obrócił nakoniec proźbę swoię do [s. 548v] [s. 108] JP. Marszałka Seymowego, iżby wziętością swoią i zaufaniem, które słusznie posiada w Stanach, ziednał przychylne dla JP. Puławskiego serca, a Woiewodztwo Wołyńskie zawsze wierne Królom swoim nieskończoną wdzięczność J. K. Mci za skutek proźb swoich mieć będzie.

JP. Marszałek Seymowy podziękowawszy JP. Wołyńskiemu za łaskawe siebie wspomnienie, oświadczył, iż powoduiąc się Prawem i ostrzeżeniem wczorayszym kollegow, przymuszony iest bez żadnego zboczenia przystąpić do rozpoczetey materyi, i w tym celu wezwał JP. Sekretarza do przeczytania Proiektu, na dniu wczorayszym wniesionego,

Czytał JP. Sekretarz ten Proiekt, aby na mieysce Brygadyerow i Vice Brygadyerow Kommissya Woyskowa przez połowę z aktualney służby, a przez połowę z Rotmistrzow, i z obcey służby przychodzących Rodakow, a to nienaruszaiąc ustanowionego prawa o [s. 549] [s. 109] fortragach, podała. Co do Maiorow i rekommendowani w Stanach fortragowanemi bydź maią, co dalszym opisom względem Rotmistrzow nastąpić maiącym przeszkadzać niema.

JP. Kościałkowski P. Wiłkomirski, i JP. Butrymowicz P. Piński, żądali odmiany w słowie: gdzie iest = maiącym = aby było napisano = mogącym = boby to wiązało Stany do koniecznego Awansow względem Rotmistrzow opisania.

Odpowiedział na to Xiążę Marszałek Konfederacyi Lit: iż decyzya powinna bydź iasna, i że tu iuż należy roztrzeć ten długi spor czyniąc determinacyą względem Rotmistrzow.

JP. Zieliński P. Zakroczymski wystawuiąc na wzor Prawo względem Generał-Maiorow przeszłe, iż tym większa liczba była nominowanych z boku przychodzącyh, niźli pozostała do fortragowania przez Kommissyą Woyskową z aktualney służby, żądał, aby podobnym [s. 549v] [s. 110] idąc torem, nastąpiła nominacya przez J. K. Mość trzech Brygadyerow, a czwarty był fortragowany od Kommissyi Woyskowey z aktualney służby.

JP. Kościałkowski P. Wiłkomirski, w zabranym głosie wyraził: iż obszerne na tym Seymie mowienia, są to polityki sztuką, chcącey uczynić Obrady nasze nieczynnemi, bo kiedy naydłużey z mową się rozciągamy, wtedy się przesuwaią widoki nayokropnieysze dla Oyczyzny. Zeby Wszechmocność Boga odkryła wszystkich tu serc tayniki, obaczylibyśmy wcale w odmienney postaci ten patryotyzmu obraz zabarwionego maską, i ow w postaci Anielskiey ukazyiący się Poseł, pótyby tylko był widziany, pókiby nie odpadła od niego ta zasłona, pod którą obrzydliwy ukrywa się potwor = Wtedy Polak był strasznym, kiedy tyle się bił, ile mówił. "Nietrwońmy iuż daley czasu, melius perdere Civim quam Civitatem , ieżeli tylko to zgubą nazwać się może, że którego Ranga Brygadyerska chybi; [s. 550] [s. 111] pomniymy, że nie gaża iednego Brygardyera, ale powszechna szczęśliwość iest dobrem Narodów" = w końcu głosu upraszał JP. Marszałka o nieodwłoczne przystąpienie ad Turnum bez dalszych głosów.

JP. Marszałek Seymowy dogadzaiąc temu żądaniu przeczytał propozycyą ad Turnum "Czyli do wakuiących nowych Sarz Brygadyerskich, Trzech ma bydź Rotmistrzów i przychodzących z obcey służby Rodaków do nominowania J. K. Mci zostawionych, czyli dwoch?"

Ta propozycya nie znalazła iednomyślności.

JP. Suchorzewski P. Kaliski utrzymuiąc Awans dla tych Rotmistrzów, którzy zechcą przez swoię służbę stać się użytecznemi Kraiowi, oświadczył: iż ieżeli Ci maią przychodzić do Awansu, iako Cudzoziemcy Officyerowie lub Cywilni, na taki Awans nie zgodzi się, lecz chce żeby przychodzili iako Rotmistrze, w czym gdyby miała zachodzić Kwestya, żądał [s. 550v] [s. 112] uformowania Propozycyi takiey: Czyli Rotmistrze są Cudzoziemscy Officyerowie, czyli Kraiowi?

JP. Stroynowski P. Wołynski zacytowawszy Prawo pozwalaiące Rotmistrzom czynienia służby gdy zechcą, okazywał iż przez taką klassyfikacyą iaka iest uczyniona w Proiekcie, że Rotmistrze są razem położonemi z przychodzącemi z obcey służby, zagradza się Ich chęciom droga do służenia Kraiowi, i są nieiako tacite odsunieni; należy zatym pierwey przed propozycyą przez JP. Marszałka Seymowego czytaną zadecydować, czy Rotmistrze maią należyć do Awansu lub nie? bo ieżeli poźniey dopiero o Awansach Rotmistrzow zaydzie Rezolucya, kiedy iuż wszystkie Rangi zostaną uplacowane, to będą skrzywdzeni.

JP. Wybranowski P. Lubelski wyraźiwszy w głosie swoim, iż naypierwszy powinien bydź wzgląd na zasłużonych w Woysku, żądał aby następuiących Szarz fortragowanie oddane było Kommissyi Woyskowey.

[s. 551] [s. 113]

Odpowiedział na to JP: Kublicki P. Inflantski: iż gdy iuż względem Generał Maiorów zaszła decyzya i uczyniona iest dla iednych łaska, należy równy Jey wymiar udzielić i dla drugich przez podobną nominacyą Brygadyerów Vice Brygadyerów i Maiorów.

JP. Suchodolski P. Chełmski, dla odwrocenia rzucanych na Rotmistrzow pociskow, że wprowadzaią intrygę i krzywdzą zasłużonych w Woysku, oświadczył, iż przyzwoli na to, aby żaden na Rangę Brygadyerską nie awansował, byleby ta materya dłużey czasu niewycieńczała, i temu szanownemu gronu przykrey nie zadawała męczarni.

JP. Potocki P. Lubelski był tego zdania, iż ieżeli Rotmistrze od ninieyszego awansu odsunięci bydź maią, słuszność każe, ażeby i przychodzący z obcey służby Rodacy równego doznali losu, bo przykryby nader był widok Rotmistrzom patrzeć na przychodzących z boku do awansow w tym Woysku, które oni na nogach postawili, daley propozycya JP. [s. 551v] [s. 114] Marszałka stosowną bydź do wszystkich w tey materyi podanych Proiektow sądził, bo w tych iest kwestya o awanse w Kawaleryi Narodowey, a ta propozycya w części takową kwestyą ułatwi.

Xiążę Marszałek Konfederacyi Lit: okazuiąc z oddalenia od awansu przychodzących z Zagraniczney służby Rodakow, i Rotmistrzow, dla Kraiu szkodę, a dla nich pokrzywdzenie, podał srzodek, aby zdać tę okoliczność na Kommissyą Woyskową, przepisawszy Jey, iżby iednego z Rodakow z Zagraniczney służby, trzech zaś z aktualney, i Rotmistrzow na Liście swoiey do nominowania J. K. Mci podała. = "Niech ten srzodek (mówił) w chęci uprzątnienia dalszych w tey materyi zawad, przezemnie podany iednomyślne znaydzie u PP. Stanow przyięcie, a słodkie w umysły nasze wpoi wspomnienie, że iaką ten Seym zaczął się iednomyślnością, tako i iego obchodziemy rocznicę.

[s. 552] [s. 115]

Xże Czartoryski P Lubelski, przyznaiąc Rotmistrzów za będących w aktualney służbie, wystawił potrzebę udeterminowania Ich Awansów tak, żeby Porucznicy i inni Officyerowie pokrzywdzeni nie byli. Do wezwania zaś Rodaków z Zagraniczney służby dwoiste skazał powody; to iest wiadomość ich taktyki i doświadczenie, których zupełną wiadomością i posiadaniem, żaden w Woysku Naszym poszczycić się nie może. "Próżne to iest mowienie, że Taktyka nam niepotrzebna, że dosyć nam na Męstwie, ktorego przykładem są Turcy, łatwo to zbić można, bo widziemy że Turków waleczne męstwo nie skutkuie, kiedy zupełną dotąd nie iest uwieńczone pomyślnością, procz tego Narod ten z młodości do konia, do Broni wzwyczaiony, u nas wielu z młodzieży tak odwykło od konia, iż nie ieden i dosiąc go nie potrafi, coż zastąpi to nasze osłabienie ieżeli nie Taktyka i umieiętność." = Dla położenia końca tym sprzeczkom, radził niezwłocznie przedsięwziąść [s. 552v] [s. 116] przyzwoity z Prawa srzodek w uformowaniu Propozycyi ad Turnum , a tym przyspieszyć potrzebnieysze czynności.

JP. Górski P. Zmudzki uczynił ostrzeżenie, iż ieżeli Rotmistrze awansować będą, aby tylko awansowali do Maiorostwa.

JP. Szyrma P. Piński żądał wymazania z Proiektu Rotmistrzow (nie sądząc ich podług zapadłego na tym Seymie Prawa, za będących w aktualney służbie) a przystąpienia do decyzyi względem przychodzących z Zagraniczney służby Rodakow, i aktualnie służących.

JP. Rzewuski P. Podolski był zdania, ażeby, wprzod obowiązki Rotmistrzów opisać a dopiero potym przystąpić do umieszczenia Ich w Awansie.

Xżę Czartoryski P. Lubelski obiaśniwszy, że Rotmistrze maią Rangę Generał Maiora, radził, ażeby poświęcaiących [s. 553] [s. 117] się służbie tychże Rotmistrzów, na Brygardyerskie i Generał Maiorskie Rangi awansować, a do Maiorskich zostawić plac Officyerom niższym.

JP. Walewski Wda Sieradzki chciał tylko mieć Rotmistrzów Awansowanych do Generał Maiorostwa, i do Urzędów Cywilno-Woyskowych. Na co J. Xiążę Czartoryski P. Lubelski przyzwalał.

Lecz gdy niektórych Seymuiących były wnioski, aby zupełnie Rotmistrzów z Proiektu w decyzyi będącego odsunąć, uformowana na koniec została propozycya taka: = Czyli w porządku kreowania Brygardyerów, Vice-Brygadyerów i Maiorów teraz, maią bydź umieszczeni Rotmistrze, lub nie? =

Ta propozycya gdy iednomyślnością ad Turnum była przyięta, i przez Jmci Xdza Górzeńskiego od Tronu przeczytana, zaczęły bydź zbierane w Senacie i Ministerio Vota , a skończyły się na Stanie Rycerskim, których; = że maią [s. 553v] [s. 118] bydź Rotmistrze umieszczeni, było 78. = że nie maią bydź umieszczeni 20.

Na żądanie niektórych JJ. PP. Posłów, za ustąpieniem z Izby Arbitrów przystąpiono do sekretnych kresek, z ktorych wypadła powtorna większość za Rotmistrzami, to iest: że maią bydź umieszczeni, było kresek 57. że nie maią bydź umieszczeni 40.

Sessyą potym zasolwowano na dzień Czwartkowy.

[s. 554]


DZIENNIK
Seymu Głównego Ordynaryinego Warszawskiego pod związkiem Konfederacyi Oboyga Narodów Roku 1789.
SESSYA CLXVIII.
Dnia 6. Października we Wtorek.

JPan Marszałek zagaiaiąc Sessyą wyraził tkliwe uczucie swoie z traconego tak znacznego nad iedną szczególną materyą czasu. Zachęcał do stałości w przedsięwziętych zamiarach, i prosił Stany, aby pomniąc na dostoyność Prawodawczą, na istotę Prawodawstwa, wszelkie szczególności na bok puszczały, a tym się chciały zatrudniać, na czym ogólna szczęśliwość całey Oyczyzny zawisła. Ponieważ przedostatnia Sessya skończyła się [s. 554v] [s. 544] na powszechnym żądaniu Turnum , a czas zpóźniony nie dozwalał do niego przystąpić, oświadczył przeto, iż tę Sessyą od przeczytania Proiektu i podania Propozycyi ad Turnum zacznie.

JPan Swiętosławski Wołyński w zabranym głosie, polecał względom J. K. Mci i prześwietnych Stanów JP. Puławskiego, tego to Męża, który Oyca i Brata biegnących na hasło obrony Swobód Narodowych, utracił. Y sam dzielnie broniąc Wiary i Wolności, przez kilka lat w niewoli zostawał. Trzeba mówił koniecznie nadgrody i zachęcenia dla Cnoty: inaczey gorliwość w usługach Obywatelskich ostygnie, przytępi się umysł Szlachetna ochota i zapał Rycerski zgaśnie. Prosił Króla Jmci, aby za nim z Tronu przemówić raczył; Prosił JP. Marszałka Seymowego aby iako godny Wielkiego Stanisława Małachowskiego Potomek, i umieiący przebaczać urazy, swoią skuteczną w Stanach influencyą, tego zacnego Męża utrzymywał. Nareście prosił Stanów aby, ieżeli ma cokolwiek u nich szacunku, ieżeli służąc wiernie Oyczyznie, mógł sobie na łaskawe ich zarobić względy, wszystko to, coby dla niego samego uczynić chciały na JPana Puławskiego przelać raczyły.

[s. 555] [s. 545]

Dziękował JP. Marszałek za łaskawe wspomnienie imienia swoiego, lecz że mu przysięga, Prawo i porządek wprowadzać szczególnych materyi zabrania, przepraszał za to JP. Wołyńskiego, iż chęciom Jego zadosyć uczynić nie może.

Czytany potym był Proiekt, iż na Brygadyerów, Vice-Brygadyerów i Maiorów powinni isdź przez połowę w aktualney służbie zostaiący, a przez połowę z zagranicy przybyli, i Rotmistrze Kawaleryi Narodowey.

JPan Zieliński Zakroczymski żądał, aby Król Jmć trzech z boku nominował, a czwartego z znayduiących się w aktualney służbie.

JPan Kościałkowski Wiłkomirski użalaiąc się nad utratą czasu długiemi głosami i nie potrzebnemi sprawami rzekł:



"Mówiemy wiele, a mało czyniemy. Na długich głosach czas upływa, i na tym prawie naywiększą Patryotyzmu chwałę zakładamy; żebyśmy iak naywięcey gadali. Niech każdy weydzie w sumnienie swoie, a to mu powie, iakim duchem mówi, i dla czego czas przewleka. Dał ie Bóg za Sędziego [s. 555v] [s. 546] każdemu Człowiekowi. O gdyby się tu wszystkich Nas serca odkryły, iakiemi byśmy się pokazali potwarami! Spadłaby chlubna Patryotyzmu maska, a każdyby się tym pokazał, czym iest w rzeczy samey. Daruicie Prześwietne Stany czułości moiey, muszę powiedzić prawdę, przykrą może, ale zbawienną. Jdą zalecenia po zaleceniach, głosy po głosach, Jdą godziny po godzinach, dnie po dniach, miesiące po miesiącach. Upłynął rok Seymowania, a myśmy do połowy nawet czynności Naszych nie doprowadzili. Gdy nam wolno radzić na tym prerogatywą wolnego głosi zakładamy, żebyśmy iak naydłużey gadali. Trzeba słuchać, bo wolny Poseł wolno mówić powinien, i tyle mu wolno mówić ile mu się podoba. Używam ia tey wolności, bo iestem wolny Poseł, zatym mi wolno mówić. Puszczam się na niezbrodzone wielomówstwa morze, będę mówił godzinę, będę mówił dzień, będę mówił trzy dni, bo wolnemu Posłowi wolno mówić. Ale nie uczynię tego lepiey się milczeniem posłużę, bo nadaremnie drogiego dla Oyczyzny czasu nie strwonię. Porzućmy wielomówstwa, słuchaymy inney u obcych Narodów, prócz gadaniny chwały, [s. 556] [s. 547] żeby o Nas nie mówiły, że pięknie mówią, ale wszystko opieszale czynią. Nie trzeba się Nam z walecznemi Lisowczykami do Syberyi zapuszczać, nie trzeba przez lodowate morza przebiegać. Oto bracia Nasi, oto współ Obywatele nasi pod obce iarzmo zaięci, wyglądaią od Nas ratunku. Porzućmy prywaty. Nic na tym nie straci Oyczyzna że ten lub ów w Awansie pominiony zostanie. Melius est perdere Civem quam Civitatem , bo cóż to iest Brat, co Krewny względem Oyczyzny? Proszę o co 50. razy prosiłem, aby ta materya koniec swóy wzięła. Co do mnie nie obawiam się nikogo, bo mówię szczerze, bo mówię za prawdą. -- A zakim niewinność chodzi, ten we sto koni iedzie."

Czytany był znowu Proiekt, z którego JP. Marszałek wyciągnąwszy Propozycyą, taką ad Turnum kwestyą podał. Czy ma bydź do Awansu trzy Osoby z obcych i Rotmistrzów, czy dwie? Cała Jzba domagała się o decyzyą. Chciał mówić JP. Suchorzewski i Suchodolski, lecz dla tłumu głosów słuchani bydź nie mogli. Prosił JP. Marszałek przez wzgląd na Maiestat i dostoyność Seymuiących Stanów, aby wszyscy cierpliwie dla lepszego [s. 556v] [s. 548] zrozumienia się, słuchać się chcieli. Po czym dał głos JP. Suchorzewskiemu.

"Zgadzam się, rzekł JP. Suchorzewski, że prywata z Izby tey wywołana bydź powinna, zgadzam się z JP. Wiłkomirskim, że nam tu o samych powszechnych interesach zaradzać potrzeba, lecz choćbym umarł, do ostatniego tchu głosu dobywać będę, tam gdzie szkodę Oyczyzny upatruię. Mam głos wolny, a mam go nie z łaski Stanów, ale charakteru Posła, i z urzędu Poselstwa." Prosił za Rotmistrzami aby do Awansów przypuszczeni byli, gdyżby to była wielka ich krzywda, a krzywda tym cięższa, iż na zawołanie Stanów, we 2. Miesiącach wystawiwszy Kawaleryą tak dobrze się Oyczyznie zasłużyli.

JP. Stroynowski Wołyński sprzeciwiał się, Propozycyi mówiąc, iż razem z obcemi Rotmistrze isdź nie mogą, ponieważ są aktualnie Woyskowemi ludźmi.

JP. Wybranowski Lubelski wykładał że Awans Rotmistrzów byłby przeszkodą dla tych, którzy w Woysku służą. Rekommendował JPP. Lubowickiego, Łubę, Dzierzka.

[s. 557] [s. 549]

JP. Kublicki rzekł, iż tu nikt za prywatą nie mówi, zarzucano Herkulesowi w Eurypidesie iż iest thorzem, lecz Herkules w czynach okazał, czym iest. To samo z Nas każdy idąc szczerze za dobrem Oyczyzny nie boi się, aby mu zarzucano prywatę. Odpowiadaiąc na wniesienie JP. Wybranowskiego przydał. Ze gdyśmy się raz Grzechu dopuścili w Awansie Generałów Maiorów, tedy i daley tymże torem postępować musiemy. Trzeba Nam rzekł JP. Wybranowski za pierwszy grzech uderzyć się w piersi, a więcey niegrzeszyć.

JP. Zieliński Nurski mówił za Rotmistrzami, rekommenduiąc oraz JPana Lubowickiego.

JP. Suchodolski Chełmski broniąc wolności głosu, oświadczył imieniem Rotmistrzów, iż gotowi są odstąpić.

JP. Potocki Lubelski mówił za Propozycyą JP. Marszałka i prosił o decyzyą.

Xże Jmć Sapieha Marszałek rekomendował JP. Jana Potockiego i JP. Puławskiego. Prosił aby ten dzień, który rocznicę obrania [s. 557v] [s. 550] JP. Marszałka Seymu Konfederacyi przypomina, iaką czynnością zaszczycony został. Podawał śrzodek do poiednania zdań przeciwnych, aby ieden z obcych a trzech z Rotmistrzów i w aktualney służbie będących.

Xże Adam Czartoryski Poseł Lubelski mówił za Officyerami w obcych Woyskach przecwiczonemi. Nie zakładaymy rzekł wszystkiego na męztwie. Były te czasy niegdyś, kiedy Męstwo naywięcey ważyło. Dziś sztuka męstwo łatwo przezwyciężyć może. Trzeba się Nam koniecznie uczyć Taktyki. Potykaią się dzielnie Turcy, nieznaiąc sztuki Woiowania, nie wiele zyskuią. Zostaiąc na stopniach Woyskowych, starałem się o iak naydoskonalsze rzemiosła mego poznanie. To samo sądzę o wszystkich Officyerach Polskich, ale podchlebiać sobie nie możemy, żebyśmy doskonałemi Woiownikami byli, bo doświadczenia nie mamy. Prosił o Turnum.

JP. Szyrma Piński wystawił, że Rotmistrze między Woyskowemi mieszczeni bydź nie maią, bo ich Prawo za Cywilnych uznało.

[s. 558] [s. 551]

JP. Potocki Lubelski rzekł: Ponieważ Rotmistrze odstępuią, więc cały Awans samym Woyskowym zostawić, a Cywilnych oddalić.

JP. Rzewuski Podolski radził, aby pierwey powinności Rotmistrzów opisać, a potym sposób ich Awansów.

Xże Czartoryski Lubelski radził, aby Brygady, Vice Brygady dla Officyerów służących zostawić, a Rotmistrzom na Generała Maiora Awans wyznaczyć.

Czytany ieszcze był Proiekt i wypadła Propozycya ad Turnum , Czyli Rotmistrze maią bydź teraz umieszczeni lub nie? Szedł Turnus, w ciągu którego JP. Madaliński Sieradzki dziękował Stanom za rekommendacyą Osoby swoiey, JP. Zieliński Nurski wyliczał zasługi Rotmistrzów i rekommendował, JP. Walewskiego. JP. Butrymowić Piński, radził żeby Rotmistrzów oddalić, gdyżby ci zasłużonym zastępowali drogę. JP. Niemcewicz Jnflantski wystawiał że 120. Rotmistrzów stałoby się murem nie brzebytym do Awansów dla innych Officyerów, niech idą na Urzędy Cywilno-Woyskowe, na Hetmanów, ale [s. 558v] [s. 552] niech do Stopniów prawdziwie zasłużonym na przeszkodzie nie staią.

Po skończonym Turnie( za Rotmistrzami było Wotow 78. przeciw Rotmistrzom 20. Nieprzytomnych Posłów 98. Przystąpiono potym do sekretnych kresek, po których zakończeniu wypadła Pluralitas za Rotmistrzami kresek Affirmativé 57. przeciw Rotmistrzom Negativé 40.

Sessya Solwowaną została, na Czwartek na dzień 8.



Przedaż Dóbr niżey wyrażonych .

Gdy Dobra Duchowieństwu zakordonowanemu dawniey należące w Polszcze pozostałe, za Konwencyą z Dworem Wiedeńskim zawartą, Konstytucyą Tysiąc Siedmset Ośmdziesiąt Szóstego Roku zatwierdzoną, do rozrzędzenia Rzeczypospolitey powrócone, a Prawem Seymu teraznieyszego na Fundusz dla Woyska obrócone przez przysięgłych Lustratorów, od Kommissyi Skarbu Koronnego wyznaczonych zlustrowane, w kilku Woiewództwach są rozrzucone, nagłe [s. 559] [s. 553] zaś potrzeby Woyska zaciągnionemi Summami, w części zostały; Przeto My Król, za zgodą Skonfederowanych Rzeczypospolitey Stanów, dozwalamy Kommissyi Skarbu Koronnego, Dobra pomienione, wytrąciwszy część dziesiątą Intraty na Podatek Ziemski należącą, sposobem Licytacyi na wieczność Szlachcie rodowitey, i tym, którym Prawo nabywać Dóbr Ziemskich pozwoliło (Osoby do Administracyi Skarbu należące, i do Lustracyi użyte, wyłączaiąc i nieuważaiąc na żadne Kontrakty) sprzedać partitim Wieś od Wsi wprzód teyże natury oddzieliwszy, i ten oddział oznaczywszy, który odtąd pomiędzy Dobrami za niewzruszony, i za Granicę pomiędzy temi Wsiami służący mieć chcemy; non praejudicando totalitati Granic Wsiów przyległych inney natury. A ieżeliby Termin pierwszy Licytacyi partitim upłynął bezskutecznie dla niebyłych licytuiących, mocna będzie Kommissya Skarbowa użyć kroków do dalszey Licytacyi takich, iakie iey się będą zdawały, a dobrem nalepszym Skarbu Rzeczypospolitey. Tranzakcye Kupna i przedaży, Grodownie sporządzić, a wzięte gotowe Pieniądze na uspokoienie Długu zaciągnionego Rzeczypospolitey obrócić, teyże [s. 559v] [s. 554] Kommissyi Skarbowey zalecamy; po spisanych Tranzakcyach, i uskutecznioney Przedaży, też Dobra w Podatkach z Dobrami Ziemskiemi Dziedzicznemi, porównane mieć chcemy, dlaczego Subsidium Charitativum , iakie dotąd, tak z Folwarków Dworskich, iako i od Poddanych, z Dóbr tych płacone iest, Kommissya Skarbu Koronnego z Funduszu Prawem na Allewiacyą i decessa oznaczonego zastąpić ma. Pańszczyznę, Czynsze, Daniny, i wszelkie powinności, tak, iak Inwentarzami Kommissyi Skarbowey będą opisane, na zawsze zachowanemi mieć chcemy.



Powiększenie Czopowego od Trunków Zagranicznych.

Pomnażaiąc dochód Rzeczypospolitey Skarbu Oboyga Narodów, od wszelkich Trunków Zagranicznych, i Likworów, do Kraiu wchodzących stanowiemy, aby odtąd Czopowe, w mieyscach, gdzie się Kommissyi Skarbowey zdawać będzie, wybierane było, następnym sposobem: od Beczki Wina Węgierskiego Złotych Polskich pięćdziesiąt, od Oxeftu Wina Francuskiego Złotych Polskich trzydzieści sześć, od Wołoskiego Wina [s. 560] [s. 555] i Piwa Angielskiego, in duplo iak teraz, od innych zaś wszystkich Win Zagranicznych podwyższyć Czopowe do opłaty, iaka podług tego Prawa wypada, od Garca Wina Węgierskiego, Kommissyi Skarbowey Oboyga Narodów zlecamy; Szampańskie i Burgońskie Wina, dla pewności gatunków, za Paszportami tylko Kommissyi Skarbowey sprowadzone bydź mogą.



Uwolnienie UU. Jgnacego Napiórkowskiego i Antoniego Smoleńskiego.

Gdy Urodzeni Posłowie wnieśli do Nas Króla i Stanów Seymuiących proźby za Urodzonym Jgnacym Napiórkowskim Kapitanem Artylleryi Koronney, i Urodzonym Antonim Smoleńskim Porucznikiem Regimentu Szeffostwa Urodzonego Działyńskiego, My Król, wraz z Stanami Seymuiącemi, z skłonego zawsze do litości serca Naszego Oycowskiego, tychże od rygoru Krygsrechtu przez Kommisyą Woyskową pod dniem ośmnastym Miesiąca Września Roku bieżącego approbowanego uwalniamy.

[s. 560v] [s. 556]


Nadgroda dla Kawaleryi Narodowey

Chcąc waleczność Kawaleryi Narodowey do naychwalebnieyszych dzieł zachęcić, znayduiących się pod Hulaypolem, i tamże znakomite męztwa dawaiących dowody, Namiestnika Ur: Jozefa Hoszowskiego, Towarzysza Ur: Stanisława Nelickiego Rangą Officyerską zaszczyconych, Szeregowych zaś Urodzonych Jozefa Błońskiego, Marcina Krzywickiego, Jozefa Szymańskiego, Teodora Fiałkowskiego na Towarzyszów umieszczonych, tych zaś ostatnich kosztem Rzeczypospolitey uekwipowanych mieć chcemy.



Wzgląd na Ur: Bogumiła Rudnickiego i Ur: Jozefa Paruszewskiego.

Chcąc tym bardziey zachęcić gorliwość i pilność w usługach Rzeczypospolitey, gdy teyże dali szczególnieysze dowody Urodzony Bogumił Rudnicki Chorąży Regimentu Fizylierów, i Urodzony Jozef Paruszewski Towarzysz Kawaleryi Narodowey; Przeto My Król za zgodą Skonfederowanych Stanów nadgrodzonemi ich mieć chcemy prędkim awansem, podług zalecenia, które z [s. 561] [s. 557] woli Naszey od Marszałków Konfederacyi Oboyga Narodów Kommissyi Woyskowey wydane będzie.



Zalecenie Lustracyi Dóbr i spisania Summ od Nayprzewielebnieyszego Xiążęcia Prymasa rozrządzonych.

Ponieważ przez Nayprzewielebnieyszego Xiążęcia Prymasa Korony Polskiey i W. X. Lit: i Summ rozrządzonych decyzyą w dalszym czasie, My Król z Rzeczypospolitey Stanami sobie zachowaliśmy, przeto dopełnienie Lustracyi Dóbr i Domów i naydokładnieysze spisanie Summ Kommissyi Skarbu Koronnego polecamy, Co się ma rozumieć i o Dziesięcinach wszelkich przez Konwencyą Wiedeńską w Kraiu Rzeczypospolitey pozostałych.



Zlecenie UUr: Marszałkom Konfederacyi Generalney Oboyga Narodów .

Chcąc mieć iak naydokładnieyszą wiadomość o stanie Dóbr, Summ i Funduszów po Duchowieństwie w Kordon Rossyiski odpadłym, tu w Polszcze pozostałych, zlecamy UUr: Marszałkom Konfederacyi Generalney [s. 561v] [s. 558] Oboyga Narodów, ażeby zalecili Kommissyi Skarbu Litewskiego wysłać do tychże Dóbr Lustracyą, końcem uwiadomienia Stanów Seymuiących o wszelkich Funduszach; które to uwiadomienie naydaley in spatio trzech Miesięcy od daty zalecenia ma bydź uczynione.



Urządzenie Summ poniżey wyrażonych .

Uskuteczniając Prawo Seymu: terażnieyszego względem Summ Klasztorow i Xięży Zakordonowych za Konwencyą Wiedeńską, Prawem Seymu 1786. Roku zatwierdzoną, na Fundusz Woyska płacy destynowanych, zalecamy Kapitułom, Ziemstwom, i Grodom, ażeby wypisy Summ i dowody, iakie tylko do rzeczonych długow mieć mogą, Kommissyi Skarbowey przesłali: która ponowi swóy Uniwersał do wszystkich Obywatelow, z przyłączeniem kary, iż gdyby który z Obywatelów maiący na Dobrach swoich zapisane Summy, w przeciągu Sześciu Miesięcy od daty Uniwersału nieodwłocznie wydać się maiącego, nie doniosł Kommissyi Skarbu Koronnego o takowym Funduszu, a był przez kogożkolwiek doniesiony i prawnie przekonany, tedy in duplo zapłacić [s. 562] [s. 559] winien będzie do Skarbu Koronnego dług przez siebie winny, którego czwarta część Delatorowi dostać się ma; Procent zaległy do dnia dwudziestego czwartego Junii 1789. od ostatniego Kwitu podług opisu Funduszu stosownie do Prawa późnieyszego, a od tegoż dnia po pięć od Sta przez Kommissyą Skarbu Koronnego, lub od niey wyznaczoną Kondescensyą likwidować nakazuiemy, i takowy Procent na płacę Woyska obracany mieć chcemy. Gdyby iednak od Summ takowych Funduszowych inni Obywatele Kraiowi większy Procent Siedm od Sta nie przwyższaiący z równym bezpieczeństwem i zaświadczeniem od kompletu Sądu Ziemskiego lub Grodzkiego o pewności maiątku Obywatela, o Summę takową konkuruiącego (w czym odpowiedź o bezpieczeństwie Ewikcyi na Osoby zświadczaiące Sądowe wkładamy) ofiarowali, wolne onych podniesienie w każdym czasie za awizacyą półroczną przez Kommissyą Skarbową na Termina zwyczayne ostrzegamy, i bezpieczne ich ulokowanie teyże Kommissyi zalecamy; Pierwszość iednakże utrzymania się przy Summie Dłużnikowi pierwszemu, równie ofiarowany od kogo innego Procent determinuiącemu zachowuiemy. [s. 562v] [s. 560] Gdyby zaś który Obywatel chciał Summę u siebie mianą złożyć w Skarbie Rzeczypospolitey, półroczem wprzódy oświadczyć powinien Kommissyi oddanie Summy, a taż Kommissya obowiązaną będzie z naywiększym pożytkiem Skarbu u Obywatelów osiadłych one lokować.



Zapewnienie Hyppoteki Długu Rzeczypospolitey .

Gdy Nam Królowi i Stanom Skonfederowanym, Kommissya Rzeczypospolitey Skarbu Koronnego donosi, iż pożyczaiący Summę w Genuy Dziesięciu Milionów Złotych Polskich, czyli Siedmiu Milionów Siedmkroć( Siedmdziesiąt Siedmiu Tysięcy, Siedmset Siedmdziesiąt Siedmiu Liwrów Monety Genueńskiey żądaią od Nas Króla i Skonfederowanych Rzeczypospolitey Stanów, aby generalna Hyppoteka pożyczoney i pożyczyć mianey Summy na wszystkich Dochodach Państw Rzeczypospolitey była zapisana, oraz abyśmy tychże Wierzycielów zapewnili, iż na szczególną Hyppotekę upewnione Podatki Podymnego i Czopowego nie zniesiemy; My Król, za zgodą Skonfederowanych Rzeczypospolitey Stanów za Hyppotekę generalną Summy Dziesięciu Milionów [s. 563] [s. 563v] [s. 564] [s. 561] Złotych Polskich w części pożyczonych i pożyczyć mianych, wszystkie przychody Skarbów Oboyga Narodów, Podymne zaś i Czopowe w Koronie za szczególną Hyppotekę naznaczamy, i że nie będzie Podatek Podymnego i Czopowego zmnieyszony lub zniesiony, poki Dług Oryginalny wraz z Prowizyą zapłaconym nie zostanie, zabeśpieczamy; co iednak nowego Urządzenia, końcem sprawiedliwego umiarkowania Czopowego i Podymnego tamować nie ma. Tudzież wydać potrzebną Ratyfikacyą Marszałkom Imieniem Nas Króla i Stanów zalecamy. Ze zaś Kommissya W. X. Lit: Trzy Miliony Złotych Polskich z zlecenia Nas Króla i Stanów zaciąga: że równie Hyppoteka generalna na wszystkich Dochodach Koronnych i Litewskich, a szczególna na wszystkich Dochodach Prowincyi W. X. Lit: zapisaną zostanie, ubezpieczamy.

[s. 564v] [s. 565] [s. 565v]